Pewnie, ze masz szanse. Zaczalem uczyc sie jezyka 3 lata temu prawie od zera. Wlasciwie to mialem cos w liceum ale nauczycielka byla tak slaba (sama zaczela wtedy studiaz zaoczne z angileskiego) ze mialem probemy ze zroznicowaniem kiedy present perfect a kiedy past simple o past perfect nie wspominjac. Znalem jeszcz present simple, present continous i prosty przyszly, garsc wyrazow i to wszystko. Na pewno majac 5 z IELTS umiesz wiecej. Gdy po raz pierwszy przyjechalem do Anglii to mowilem nawet gorzej od osob ktore nie mialy zadnego pojecia bo one sie przynajmniej nie czaily ze cos zrobia zle.
od tego czasu (3 l.temu) zesto bywalem w Anglii i bardzo duzo sie uczylem i 3 dni temu dostalem swoje wyniki IELTS sluchanie 8, czytanie 7,5 teksty byly dlugie i pare odpowiedzi musialem strzelic bo zabierali kartki, pisanie 7, mowienie 7. ogolnie 7,5
Egzaminatorka z ktora mialem speaking pytala czy mam angielska dziewczyne czy co ze tak nawijam i zdradzila mi tylko ze bardzo zaluje ze nie przestrzegalem formuly egzaminu. Oceniana jest tzw. consistency and coherence, wazne jest zeby odpowiadac scisle na pytania i nie zbaczac z tematu. powiedziala mi tylko tajemniczo, ze nie ma watpliwosci ze umiem mowic plynnie tylko ona jest zwiazana specjalnymi kryteriami oceniania.
Masz szanse jak najbardziej. To byl moj drugi egzamin, pierwszy zdawalem 40 dni wczesniej nie mialem pojecia, ze jak wyglada sluchanie, czytanie ze na pisaniu sa grafy i dostalem 6,6,6,7 ogolnie 6,5 (na mowieniu tez nie za bardzo chcialo mi sie rozmawiac jak wyglada moje mieszkanie i zmienialem temat, egzaminator wracal i tak w kolko, nie popelnij takiego bledu) wiec taki postep w miesiac to raczej zasluga doswiadczenia. Gdy zapoznasz sie z formula egzaminu, podskoczysz w ocenach dramatycznie.
Trzymam kciuki, jesli masz mozliwosc obcowania z jakims anglikiem lbo krotkiego wyjazdu do Anglii to na pewno to pomoze.
Pozdrawiam