prośba o ocenę szans

Temat przeniesiony do archwium.
Proszę o opinię kogoś,kto maza sobą TOEFL lub IELTS na poziomie akademickim.
Otóż, podjęłam decyzję o rozpoczęciu studiów w Kanadzie od przyszłego roku od paździenika.Mój poziom angielskiego to obecnie 5 w skali IELTS general.Słabiutko i właśnie dlatego uczę się języka po 6-8 godzin dziennie(gramatyka, słuchanie radia, wykładów, czytanie książek i rozmawianie z mężem i znajomymi tylko po angielsku), jednak nie biorę udziału w żadnym kursie.Zapoznaję się z testami z jednego i drugiego egzaminu, korzysta z wszelkich polecanych materiałów.Podobno progres jest bardzo widoczny. Czy ktoś może ucziwie podtrzymać mnie na duchu i ocenić moje szanse na zdanie IELTS/academic na poziomie 7-8 w przyszłym roku około czerwca.
Pewnie, ze masz szanse. Zaczalem uczyc sie jezyka 3 lata temu prawie od zera. Wlasciwie to mialem cos w liceum ale nauczycielka byla tak slaba (sama zaczela wtedy studiaz zaoczne z angileskiego) ze mialem probemy ze zroznicowaniem kiedy present perfect a kiedy past simple o past perfect nie wspominjac. Znalem jeszcz present simple, present continous i prosty przyszly, garsc wyrazow i to wszystko. Na pewno majac 5 z IELTS umiesz wiecej. Gdy po raz pierwszy przyjechalem do Anglii to mowilem nawet gorzej od osob ktore nie mialy zadnego pojecia bo one sie przynajmniej nie czaily ze cos zrobia zle.
od tego czasu (3 l.temu) zesto bywalem w Anglii i bardzo duzo sie uczylem i 3 dni temu dostalem swoje wyniki IELTS sluchanie 8, czytanie 7,5 teksty byly dlugie i pare odpowiedzi musialem strzelic bo zabierali kartki, pisanie 7, mowienie 7. ogolnie 7,5
Egzaminatorka z ktora mialem speaking pytala czy mam angielska dziewczyne czy co ze tak nawijam i zdradzila mi tylko ze bardzo zaluje ze nie przestrzegalem formuly egzaminu. Oceniana jest tzw. consistency and coherence, wazne jest zeby odpowiadac scisle na pytania i nie zbaczac z tematu. powiedziala mi tylko tajemniczo, ze nie ma watpliwosci ze umiem mowic plynnie tylko ona jest zwiazana specjalnymi kryteriami oceniania.
Masz szanse jak najbardziej. To byl moj drugi egzamin, pierwszy zdawalem 40 dni wczesniej nie mialem pojecia, ze jak wyglada sluchanie, czytanie ze na pisaniu sa grafy i dostalem 6,6,6,7 ogolnie 6,5 (na mowieniu tez nie za bardzo chcialo mi sie rozmawiac jak wyglada moje mieszkanie i zmienialem temat, egzaminator wracal i tak w kolko, nie popelnij takiego bledu) wiec taki postep w miesiac to raczej zasluga doswiadczenia. Gdy zapoznasz sie z formula egzaminu, podskoczysz w ocenach dramatycznie.
Trzymam kciuki, jesli masz mozliwosc obcowania z jakims anglikiem lbo krotkiego wyjazdu do Anglii to na pewno to pomoze.
Pozdrawiam
tak wlasciwie to chcialem jeszcze zauwazyc ze w IELTS wlasnie liczy sie to czy odpowiadajc dostosowujesz sie do specjalnej linii uznanej przez centra egzaminacyjne za wzorcowa. Szczegolnie dotyczy to wlanie pisania (szczegolna kryteria ktore nalez wziac pod uwage opisujac graf, w eseju krotki wstep , potem pros and cons, potem twoja opinia ale nie tak silna jakiej udzielalas przy wyliczaniu wad i zalet i zakonczenie.
w mowieniu-odpowiadac na pytania i nie zbaczac pod zadnym pozorem.
wejdz sobie na strony ielts-blog albo elc.polyu.edu.hk/IELTS/
na tej ostatniej Azjaci i Afrykanczycy przerzucaja sie kto dostal wiecej 9.
Bardzo dziękuję Ci wsparcie i wszelkie informacje. Jakoś tak w życiu bywa, że jak ludzie mają okazję kogoś zmieszać z błotem, to nie mogą wręcz opanowa chęci pisania na podobnych forach. Jak prosisz o wsparcie, to rzadko ktoś się wysili, tym bardziej dziękuję Ci poświęcony mi czas.
O egzaminie sporo wiem bo sama w nim uczestniczyłam, a po drugie mój mąż ma go za sobą, oczywiście z dużo leszymi wynikami niż ja- średnia 8,5.
Wierzę, że cały wysiłek, jaki teraz wkładam w naukę da oczekiwany rezultat, ale nie tylko jako wynik egzaminu, również jako faktyczną znajomość języka pozwalającą studiwać psychologię na uniwersytecie w Toronto.

 »

Studia językowe