SITA-CZY TO DZIAŁA-EFEKTY ?

Temat przeniesiony do archwium.
61-88 z 88
| następna
>Interesuje sie ostatnio systemem SITA z tym, ze nie dla siebie lecz
>dla mojej Ciotki ktora wymyslila ze bedzie uczyc sie angielskiego ale
>nie ma za bardzo czasu na lekcje.

Nikt nie nauczy się obcego języka, jeśli nie poświęci nauce minimum 60 minut dziennie.

Twoja Ciocia mieszkając za granicą ma swego rodzaju handicap, oprócz nauki przy biurku, może uczyć się 24 godziny na dobę na ulicy, w pracy, hotelu czy gdziekolwiek, gdzie się akurat znajduje. Kup jej i wyślij dobre rozmówki angielskie np. "Rozmówki angielskie od A do Z" Wydawnictwa Felberg SA, "Mobilne rozmówki angielskie SuperMemo" lub audiobooki Wydawnictwa Edgard ("Angielski kurs podstawowy" i "Angielski krok dalej"). Będzie to równie skuteczne jak SITA, a o wiele tańsze!
nigdy ni ekorzystałam z systemu SITA więc mam pytanie czy jest to sposób tylko na naukę praktycznę czy również takich obszarów jak descriptive grammar? BJK?
Alex, metoda SITA jest opracowana w ten sposób by zapamiętywać całe zwroty, osłuchiwać się z gramatyką tak, jak to robią małe dzieci uczące się swojego języka ojczystego. Specjalnie przygotowany schemat nauki pozwala osłuchać się ze zwrotami gramatycznymi i naturalnie wprowadzić je do swojego słownika, dzięki czemu w trakcie rozmowy nie zastanawiasz, jak coś powiedzieć, jaka to konstrukcja tylko płynnie stosujesz odpowiednią formę. Jeżeli myślisz o nauce pod kątem zdawania egzaminów pisemnych to kurs SITA może mieć nie wystarczającą ilość ćwiczeń gramatycznych. Jeżeli zaś chodzi o ilość słówek, zwrotów i treść dialogów to świetnie nadaje się do nauki pod kątem chociażby zdawania egzaminów ustnych.
Jeśli to dla Ciebie za mało informacji to umów się na bezpłatną prezentację metody SITA. Możesz to zrobić telefonicznie albo przez stronę internetową.
Mam Niemiecki SITA... nie narzekam, aczkolwiek można tu polemizować...
Metodą SITA w 100% idzie się "naumieć" języka obcego - ale nie należy słuchać żadnych relaksujących nut, jak ktoś jest odporny na wiedzę, to korepetycje, szkoły, sita, nie sita, lewa i prawa półkula mózgu nie pomogą - Dobra rada ... przed nauką należy jeszcze raz sobie uświadomić ile wydaliśmy da dane urządzenie... w tym wypadku "SITA" na pewno pomoże ;) Niestety nie mogę wstawić tu zórz polarnych czy też wodospadów.. ale to tak na marginesie..
A tak na poważnie - mam, uczę się, jest OK (OK- trochę nasilone)... Nie słucham relaksacyjnej muzyki, bo facet który ma głos jak by 3 dni pił i czwartego dnia zaś zaczynał nie pomaga mi się zrelaksować (Proponowałbym [jeśli musi być to mężczyzna] wolałbym kobiecy głos - to czysty, delikatny i z efektami "echo"]) było by ciekawie, Niemieccy aktorzy którzy biorą udział w lekcjach "tłumacząc wymowę" jeśli można tak to nazwać są do du.. (dmuchają w mikrofon, w czasie tłumaczenia i niektórych zdań, wyrazów ni jak nie idzie posklejać do kupy, a już nie piszę o 1 lekcji kursu podstawowego cz. 1 z języka niemieckiego.. masakryczne... ) tak jak już pisałem przy muzyce relaksacyjnej czy też głosy towarzyszące w "lekcjach" powinny być czyste by każdy akcent, brzmienie głosu, jąknięcie, było słyszalne... a nie szumy "dmuchania w mikrofon" .. bardzo dobry głos ma polska Pani która towarzyszy w lekcjach... ahh zapomniałbym każde słowo powinno być wzięte na sito sylab ... nie zawsze idzie powtórzyć tak jak "nimcy szprechają se"
Przeczytałam uważnie Wasze posty i zdecydowałam się napisać kilka słów. Od czego by tu zacząć...

Może zacznę od jakości nagrań. Według mnie kursy są nagrane naprawdę w bardzo dobrej jakości, o ile oczywiście są oryginalne! Tylko na pirackich wersjach możemy doświadczyć dmuchania w mikrofon i innych niepożądanych efektów. Wrzucam link z fragmentem oryginalnego nagrania pierwszej lekcji języka niemieckiego. Na własne uszy można się przekonać jak brzmi: http://www.sita.pl/open_prez.php?site=05_opis_niem_cd_podst1.htm&menu=05_sklep.php&source=facebook
Podaję też linki do innych kursów, może kogoś zainteresują:
- hiszpański: http://www.sita.pl/open_prez.php?site=05_opis_hiszp_cd_podst1.htm&menu=05_sklep.php&source=facebook
- włoski: http://www.sita.pl/open_prez.php?site=05_opis_wloski_cd_podst1.htm&menu=05_sklep.php&source=facebook

Nagrania są w 2 tempach - wolniejszym, które umożliwia "wyraźne usłyszenie" brzmienia danego słówka i szybszym - co pozwala nam na zapoznanie się z jego naturalnym brzmieniem w mowie potocznej. Ja doceniłam obydwa tempa nagrań, gdy uczyłam się języka, z którym wcześniej w ogóle nie miałam do czynienia.

Jeżeli chodzi o nagranie relaksacyjne, to nie ma konieczności słuchania go przed każdym odsłuchem lekcji (w fazie zapamiętywania i powtórki). Wystarczy, że założymy samo urządzenie i poprzez obserwację rytmu własnego oddechu (mając cały czas zamknięte oczy) osiągniemy stan relaksu, a następnie włączymy nagranie z właściwą lekcją. Gdyby ktoś chciał jednak posłuchać nagrania, to oprócz męskiego głosu, dostępne jest również nagranie z żeńskim głosem :)
I nie zasypiacie w tym stanie relaksu?
Umówmy się -albo relaks albo nauka:) Nie twierdzę,że ta metoda jest zła, bo skoro sa osoby, którym przypadła do gustu to coś w tym musi być, prawda? Ja jednak jestem zdania( może jestem staroświecka),że nie zastąpi on kursu typu axon gdzie jest nauczyciel, który wymaga od nas interakcji- nauka jest przecież( przynajmniej powinna być) czymś twórczym, wymaga wysiłku,aktywności dlatego jest taka przyjemna
>Umówmy się -albo relaks albo nauka:)

W superlearningu, którego rozwinieciem jest system SITA, relax jest bardzo istotnym elementem. Chodzi o to, żeby ucząc się (nie tylko języka) uwolnić się od wszelkich myśli nie związanych z nauką. Nie nauczysz się wiele myśląc o zakupach, randce czy o czekającym Cie jeszcze dziś bardzo ważnym treningu.

Wprowadzenie w stan relaksu pozwala efektywniej wykorzystać czas przeznaczony na naukę.
Zamiast uczyć na biologii budowy pantofelka powinno mówić się o falach mózgowych. Gdy jesteśmy w stanie relaksu nasz mózg emituje fale alfa, nasz półkule mózgowe pracują synchronicznie (taki stan mamy w pakiecie od Matki Natury dwa razy dziennie - przed zaśnięciem i przed obudzeniem). Ucząc się w tym stanie w krótszym czasie zapamiętujemy większą ilość informacji, w tym wypadku słówek.
Złośliwe pytanie! Wprowadzanie w stan relaksu ma znaczenie do działania kawy. Kawa działa w ten sposób, że pobudza do rozpoczętej aktywności. Jeśli wypijesz szklankę kawy, gdy jesteś senna, to ta szklanka pobudzi Cię do zaczętej czynności mózgu, czyli zasypiania i uśpi. Natomiast jeśli wypijesz ją po 15-30 minutach nauki, to pobudzi twoją rozpoczętą naukę, a więc nie uśpi, tylko pomoże w nauce.

Podobnie jest z relaksem. Jeśli chcesz się uczyć wieczorem, gdy chce Ci się spać, to nagranie relaksacyjne uśpi Cię, natomiast, gdy wysłuchasz go po paru minutach nauki, to stan relaksu pozwoli Ci zapamiętać więcej informacji niż bez niego.

Metoda SITA zakłada, że na początku nauki jeszcze bez SITA-device czytamy polską wersję dialogu (najlepiej na głos), potem słuchamy tego dialogu czytając lub nie, jak kto woli wersję angielską. Dopiero wtedy zakładamy "magiczne okulary, wprowadzamy się w stan relaksu i przystępujemy do lekcji kursowej.

Za kilka dni napiszę trochę więcej o indywidualnej nauce metodą SITA.

Pozdrawiam Wszystkich, a szczególnie Panią Katarzynę F.
Firma Athanor wydała kiedyś kasetę p.t. "Pigułka usypiająca", której działanie polegało właśnie na wprowadzeniu w stan relaksy, które kończyło się afirmacjami typu:

jest mi bardzo dobrze.
Już usypiam.
Będę miał przyjemne sny.
Gdy się obudzę będę wypoczęty, zadowolony i gotowy do pracy, nauki i wszystkiego co lubię robić.

Afirmacje te cytowałem z pamięci, gdyż kaseta dawno została zużyta.
Mam zestaw do nauki ( Aparat SITA) kurs podstawowy, 2 części kursu dla średnio zaawansowanych angielskiego. System jest na kasetach. W komplecie walkman Panasonic słuchawki. Stan idealny. Jak ktoś chce kupić i jest z Wrocławia to proszę o kontakt : tel. 5[tel]. Cena jest niska - tak myślę.
Nie jestem z Wrocławia. Ale jestem zainteresowany. Na necie znalazłem cenę w ponad 2000zł. To dla mnie troche dużo. Skoro to działa to może warto. Za ile kupowaliście.

W połączeniu z technikami autohipnozy efekty mogą być zaskakujące.

Myślę, że Sita pomoże także w osiągnięciu LD. Relaks, migające światełka itp. :D
Może ktoś siedzi w temacie LD?
Witam.

Odrazu napiszę,co mi się nie podoba w CD-kursie.
Etapy : aktywizacja i powtórzenie - po co ? Przecież jest to skuteczne w normalnej nauce, bez wchodzenia w stan transu.
I najgorsze: BRAK SUGESTII na koniec lekcji dotyczącej zapamiętania. Jakby nie było cały ten kurs polega na wejściu w trans/hipnoze dzięki, którym możliwość zapamiętania jest właśnie po nakazaniu tego, po sugestii, której jest tam brak.
Cytat: k4m1l89
Witam.

Odrazu napiszę,co mi się nie podoba w CD-kursie.
Etapy : aktywizacja i powtórzenie - po co ? Przecież jest to skuteczne w normalnej nauce, bez wchodzenia w stan transu.
I najgorsze: BRAK SUGESTII na koniec lekcji dotyczącej zapamiętania. Jakby nie było cały ten kurs polega na wejściu w trans/hipnoze dzięki, którym możliwość zapamiętania jest właśnie po nakazaniu tego, po sugestii, której jest tam brak.

Wejście w stan relaksu (nie transu) nie jest równoznaczny z wejściem w stan hipnozy. To ma na celu pozbycie się przez studenta wszelkich pobocznych myśli np o czekajcej go za chwilę randce, czy transmisji z konkursu skoków narciarskich. Konieczność powtarzania jest na ogół rozumiana, choć często pomijana, natomiast faza aktywizacji jest zazwyczaj pomijana i to właśnie jest najczęściej przyczyną niepowodzenia w nauce.
szanowny bejotka, kieruję pytanie bezpośrednio do Ciebie, gdyż po przeczytaniu całego wątku oceniam iż jesteś swoistym guru na tym poletku i mam pełne zaufanie co do twojej wiedzy i kompetencji. a więc do rzeczy. angielski znam na tyle dobrze, że po wyjeździe do UK nie miałem żadnych problemów z porozumiewaniem się, język niemiecki pomimo 4 lat "nauki" w liceum nie leży mi już tak dobrze i na chwilę obecną mam opanowane tylko te zwroty, które potrzebne mi są w pracy (spedycja międzynarodowa) podczas rozmów tel. z klientami. przeglądałem wskazane przez ciebie kursy (europlus, supermemo, no i sita) ale zwyczajnie nie wiem na co się zdecydować. cena nie gra aż tak dużej roli bo sponsoruje mnie szef ale nie chcę też naciągać go za bardzo bo potem będę rozliczany z wyników w nauce. i w tym miejscu chciałbym umieścić kilka pytań dodatkowych: czy znana jest ci płyta alfa synchro tetha? jak oceniasz jej działanie i czy można jej używać jako substytutu sita-device lub w połączeniu z euro+, supermemo lub czymkolwiek innym co polecisz?
druga sprawa. jaki kurs j.angielskiego poleciłbyś dla 4-latki? myślałem o metodzie Helen Doron ale porzuciłem ten pomysł ze względu na trudności z dojazdem w mojej okolicy no i cenę. czy kursy dla dzieci działają na dorosłych? jeśli tak to w jakim stopniu? czy żona w trakcie nauki z córką uzyska podobny efekt jak gdyby uczyła się podstaw tradycyjną metodą?
z góry dziękuję na odpowiedź i mam nadzieję, że pomoże ona również innym forumowiczom.
p.s. tak, to pytanie jest następstwem efektu zwanego popularnie "postanowienie noworoczne":) szczęśliwego nowego roku!
edytowany przez 23kowal: 02 sty 2011
Płyty Synchro theta nie znam. Kiedyś miałem kasetę Synchro theta wydan przez firmę Athanor. W przypadku SITY prawdopodobnie też jest stosowana, ale tego tematu nie studiowałem już dokładnie. Sadzą, że można z niej korzystać bez urządzenia SITA, ale najlepsze rezultaty uzyskuje się korzystajc z materiałów Sita w sposób jaki zalecają ich autorzy, który ja też opisałem w jednym z postów.

Jeśli chodzi o naukę 4-latka, to nie polecam jej w warunkach domowych. Powinien ją prowadzić wyspecjalizowany nauczyciel. Jeśli masz możliwość zapisz swoje dziecko do przedszkola z angielskim.
hej mam problem okulary do sity przestały działać czy ktoś wie jak je naprawić ????
Czy akumulatory sa naładowane? Jeśli nie, naładuj. Jeśli nadal nie będ działać zgłoś się do firmy!
powoli skłaniam się do metody sita ale póki nie odbędę lekcji pokazowej to nie będę podejmował decyzji o wyborze metody nauki. jedno co przemawia za sita to to, że oprócz samego języka możemy się nauczyć jak się zrelaksować co z kolei może być przydatne póżniej, np. w nauce kolejnych języków i nie tylko.
z chęcią też dowiedziałbym się więcej o wadach metody sita. bejotka pisałeś wcześniej:
Cytat:
W kompletach SITY brak jest płyty z programem, który pozwoliłby ocenić jej skuteczność. Wybobrażam sobie dwie jego wersje uruchamiane po każdej lekcji.

czyli tak na prawdę student nie ma możliwości oceny swoich postępów, prawda?
i jeśli dobrze zrozumiałem, tą metodą szybciej nauczymy się mowy ale już z pisownią jest zdecydowanie gorzej.
tak w ogóle przydołoby się jakieś krótkie podsumowanie/porównanie zalet i wad dostępnych kursów. jeśli ktoś już coś takeigo widział to bardzo proszę o linka.
aha, i czy "szkoły" traktują wszystkie języki jednakowo? tzn. czy jak nagielski to lepiej XXX, a jak nauka niemieckiego to tylko z YYY.
przepraszam, że walę post pod postem ale długo nikt się nie udzielał i tak wyszło. no ale na temat. udało mi się zaprosić pracownika SITA do mnie do pracy by zaprezentował urządzenie i powiedział co nieco na temat metody. byłem już świadkiem prezentacji kilku produktów i na ich tle ta przebiegła wzorowo. Pan Adrian nie próbował za wszelką cenę wcisnąć mi swojego produku ale rzeczowo i na temat odpowiadał na moje pytania, przedstawił wszystkie istotne kwestie i przeprowadził pokaz działania urządzenia. już wówczas byłem zdecydowany na zakup, a ta prezentacja tylko utwierdziła mnie w moim przekonaniu. i teraz po kilku dniach użytkowania mogę odpowiedzieć na pytanie z tematu: działa! póki co mowa tylko o urządzeniu SITA bo na ocenę metody jest jeszcze za wcześnie (ale bądźcie pewni, że za pół roku zdam relację). jestem po kilku sesjach relaksacyjnych i przy 3 razie potrafiłem wprowadzić się w stan relaksu z samym urządzeniem i własnym podkładem dźwiękowym. za każdym razem po zakończeniu czuję się rześki jak po 2 godzinnej popołudniowej drzemce. i nie, nie zasnąłem ani razu. czułem się wypoczęty i... zrelaksowany:) jeśli urządzenie i metoda mają taki sam wpływ na naszą zdolność nauki jak na nasze samopoczucie to będzie dobrze.
edytowany przez 23kowal: 24 sty 2011
Znalazłem bardzo ciekawy artykuł na temat metody SITA: http://pr-net.pl/osiolkowi-w-zloby-dano/
Jeśli ktoś zastanawia się czy warto zainwestować w taki kurs, niech przeczyta, dowie się wtedy na czym tak na prawdę polega nauka tą metodą. Pozdrawiam.
Cytat: tunia2666
moj nauczyciel mowi, ze maxymalnie mozna nauczyc sie 7 slow dziennie.

haha ale sie usmialam, bez obrazy, ale taki nauczyciel to delikatnie mowiac wariat, albo ktos mu placi za zniechecanie. Aha juz wiem, im mniej nauczy slowek na jednej lekcji, tym wiecej lekcji potrzeba do osiagniecia jakiegos dobrego poziomu. To znaczy kurs bedzie dluzszy i wiecej trzeba zaplacic. Moze dla tego on tak zniecheca. Mysle, ze 7 slow to mozna sie nauczyc po 10 min, a doba ma az 24 godziny. Wlasnie dla proby nauczylam sie 9 slowek z japonskiego (a nie jest on taki latwy jak angielski) w okolo 12 minut, tylko ogladajac krotkie wideo na youtube z tymi 9 slowkami. A na dodatek pamietam je bardzo bobrze.

Byl czas kiedy uczylam sie 120 slowek dziennie z francuskiego i juz po roku nauki podeszlam do miedzynarodowego egzaminu, a na dodatek wybralam profil techniczny, jako jedyna w calym miescie. Wszystkim sie wydawalo, ze teksty beda bardzo trudne. Wlasciwie byly, ale ja umialam wystarczajaco duzo slowek. Uczylam sie ok 3 h dziennie, tylko slowka, a potem z zaleznisci od czasu czytalam ksiazki dla dzieci i sluchalam radia francuskiego.

Jesli chodzi o nauke za granica to po 3 miesiacach nauki niderlandzkiego w Belgii od podstaw trafilam na uniwerek i studiowalam w tym jezyku. Oczywiscie mialam duzo problemow, ale musialam mowic w tym jezyku i pracowalam mowiac tyle ile dalam rade. Wiec z wlasnego doswiadczenia wiem, ze 3 miesiace wystarczy, zeby sie nauczyc jezyka.

Polecam ksiazki
Rewolucja w uczeniu - Gordon Dryden, Jeannette Vos
oraz
Superlearning 2000 - Sheila Ostrander

w Superlearning 2000 sa opisane dokladnie metody, ktore czesciowo wykorzystuje SITA. opisane jest jak sie relaksowac i podane sa nazwy utworow, ktore sa najlepsze jako podklad muzyczny do nagrywania naszych slowek.

Ja wykorzystywalam wiele z tych metod, i tworzylam wlasne, i dzieki temu moge sie nauczyc jezyka w kilka miesiecy. Teraz prubuje moje metody do nauki japonskiego. Ciekawe co z tego wyjdzie :)
Witam.
Na wstępie zasugeruję,że mój wpis będzie odbiegał od treści zamieszczanych wyżej i nie chcę obrazić nikogo, szczególnie usera BJK, który króluje wiedzą nt. sztuki nauki niekonwencjonalnej.
Czy ktoś z Was wie, czy istnieją urządzenia, do których się mówi ( np. w języku polskim) a ono tłumaczy je automatycznie głosem lektora na język wybrany?
Moim zdaniem,zamiast iść w stronę dalszego poznawania technik uczenia się, należało by wykorzystać już poziom techniki, związanej z miniaturyzacją i pojemnością pamięci i korzystać z tego. O ile istnieje jakaś analogia to już można odbierać telefon głosem.
Wyobraźcie sobie ,Szanowni Userzy,że każdy turysta, kiedy wyciągnie niebieskie urządzenie wielkości aparatu cyfrowego z głośniczkiem ( tak sobie je wyobrażam), będzie to na zawsze wpisane w kanon "kultury" ,że taka osoba chce się z nami porozumieć.Należy więc przystanąć i wysłuchać tego,co urządzenie przekaże.
Co do praktyki zastosowania takiego urządzenia każdy kierowca spedycji, robotnik najemny,czy właśnie turysta będzie mógł całkowicie, szybko i praktycznie porozumieć się w kążdym języku świata.
Oczywiście, zawsze będą istnieć zawody, gdzie należy języka się "naumieć" takie jak nauczyciel, lekarz, urzędnik państwowy, prawnik. Ale czy przedstawicieli tych profesji jest dużo? Jakby co naukę języka mają wpisane w ryzyko zawodowe :-).
Ci, którzy wolą się uczyć ( metody niekonwencjonalne+tradycyjne) zawsze będą mogli to robić.
Oczywiście nie należy zapominać o okrojonej potrzebie w przyszłości nauki nauczycieli językowych, oraz szkół uczących danego języka obcego.
Co o tym sądzicie?
Ilu ludzi tyle opinii. Jednych usypia, innym pomaga nie tylko w nauce języka obcego. Jeśli ktoś myśli, że bez żadnego wysiłku zdobędzie jakąkolwiek wiedzę to się myli. O dokładnym opisie metody można poczytać tutaj http://pr-net.pl/osiolkowi-w-zloby-dano/ Jednak i tak żeby ocenić trzeba samemu wypróbować.

Pozdrawiam
Cytat: maradonna19
Witam.
Na wstępie zasugeruję,że mój wpis będzie odbiegał od treści zamieszczanych wyżej i nie chcę obrazić nikogo, szczególnie usera BJK, który króluje wiedzą nt. sztuki nauki niekonwencjonalnej.
Czy ktoś z Was wie, czy istnieją urządzenia, do których się mówi ( np. w języku polskim) a ono tłumaczy je automatycznie głosem lektora na język wybrany?...

Dziękuję za uznanie, ale nie podoba mi się pomysł zastąpienia nauki języka naturalnego proponowanym przez Ciebie gadżetem. Chociaż już się z czymś podobnym spotkałem dwukrotnie:

1. Wiele lat temu TVP emitowała kurs angielskiego p.t. "Slim John". Był to tobot przysłany z zaświatów, który posługiwał sie podobnym urządzeniem. Z tą tylko różnicą, że tłumaczyło ono jezyk mówiony na pisany.

2. Kilka, może kilkanaście lat temu była popularna forma sprzedaży różnych artykułów tzw. AMWAY. Jej propagatorzy mówili, że naczelny jej dyrektor ma przystawkę do telefonu, która tłumaczy w obie strony każdy język na każdy, tak że Pan Dyrektor moze porozumieć się z klientem z Polski, Holandi, Chin i innej Korei. Mnie to jednak nie przekonało.
edytowany przez bejotka: 10 lip 2011
Dziękuję za odpowiedź.
Czyli dla Ciebie nie jest ważny finalny efekt, czyli porozumienie się tylko nauka,przez którą mozna to osiągnąć?
Dziwne,zastanawia mnie jaki masz w tym interes, chyba,że jesteś pasjonatem nauki samej w sobie..
Chciałabym nauczyć się angielskiego. Przez wiele lat nauki w szkole nie nauczyłam się prawie nic. Brak systematyczności i chęci nauki, czyli głupota. Nie wiem, jaką metodę mam wybrać. Szkoła angielskiego w grupie czy lekcje indywidualne. Wiem, że muszę dodatkowo sama w domu uczyć sie, ale kompletnie nie wiem, od czego mam zacząć. NA forum wyczytałam wiele sposobów, systemów metod - która jest skuteczna dla osoby, która przez wiele lat się uczyła i nadal nie umie posługiwać się w trzech podstawowych czasach.
Temat przeniesiony do archwium.
61-88 z 88
| następna

 »

Pomoc językowa