Pomocy!!! Nauka angielsiego

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 37
poprzednia |
Hej. Od 6 lat "uczę się" angielskiego w szkole. Nauką tego nazwać nie można, bo nauczyciele, jakich miałam nie potrafili nauczyć, a mi się nie chciało, czego teraz żałuję... Mam 16 lat i MARZĘ o tym, żeby nauczyć się angielskiego, chciałabym kiedyś pojechać do Anglii, a bez języka... Dobra do rzeczy. Obiecałam sobie, że we wakacje zacznę moją naukę. Kupiłam sobie dwa kursy: "Kurs z gwiazdami Angielski z Kevinem" i "Kurs języka angielskiego Martel", co o nich sądzicie? Uczyliście się z któregoś z nich? No i kolejne pytanie... W jaki sposób w ogóle nauczyć się tego języka? Ja po dwóch dniach zapominam słówek, których się "nauczyłam"... Mój angielski jest naprawdę kiepski... Nie potrafię złożyć najprostszego zdania... :( Na dodatek brak mi motywacji, choć bardzo chcę się nauczyć angielskiego, to gdy otwieram kursy i widzę, że nic z nich nie rozumiem, to po prostu chce mi się ryczeć i mi się odechciewa... Dlatego proszę Was o pomoc

Podsumowując:
Co sądzicie o kursach, o których napisałam?
Jak w ogóle nauczyć się angielskiego?
Jak na zawsze zapamiętać uczone słówka?
Jak zmotywować się do pracy?

Proszę, pomóżcie! :)
Pomożecie?:)
o tych kursach nic nie wiem więc Ci nie pomogę. Jesli chodzi o zapamiętywanie slowek to najlepiej uczyć się ich w kontekście jakiegoś zdania ja np czytam na głos różne opowiadanka po kilku powtórkach raczej pamiętam wszystkie slówka i to dośc trwale. Nie warto uczyć się pojedynczych wyrazów, bo one prędzej czy póżniej uciekną nam z głowy. A jak się zmotywować napisałaś, ze chciałabyś kiedyś wyjechać do Anglii więc niech to Cie motywuje do pracy i nie zniechęcaj się przy pierwszych niepowodzeniach. Ja cały czas natrafiam na jakieś problemy językowe ale staram się nie poddawać. Aha i ucz się systematycznie czyli codziennie!! to bardzo wazne
Obiecałam sobie, że zacznę już tak na serio we wakacje... Mam nadzieję, że mi się uda...
Angielski z kevinem jest niezły, polecałbym jeszcze szkutnika mówimy po angielsku, do nauki słowek super jest profesor henry słownictwo1-2, mam sporo materiałow dla początkujacych, jak jesteś zainteresowany to pisz na priva lub [gg]
A jak myślicie, ile czasu dziennie trzeba poświęcić na naukę angielskiego? Ile wy poświęcaliście/ poświęcacie?
To zależy, jak szybkie chcesz zrobić postępy i ile jesteś w stanie/jesteś gotowa wygospodarować wolnego czasu. Można poświęcać 15-30 minut dziennie, można i kilka godzin. Ważna jest systematyczność. Skoro chcesz zabrać się na serio w wakacje, to mogłabyś poświęcić nawet kilka godzin dziennie. Ale jeżeli miałabyś w ten sposób "spalić się" przez tydzień i stracić wszelką ochotę do nauki, to lepiej pozostań przy rozsądnej godzinie-półtorej.
Ja polecam fiszki (takie karteczki ze slowkiem i zdaniem po angielsku z jednej strony a po polsku z drugiej). To jest bardzo intensywna nauka slowek w roznych kontekstach (przez co uczysz sie uzywania roznych czasow) i wystarczy 20 minut dziennie. Najwazniejsza jest systematycznosc. Po 3 miesiacach bedziesz widziec ogromna roznice jezeli dobrze do tego podejdziesz (zapoznaj sie z instrukcja). Pudelka po 500 sztuk sprzedawane sa w wiekszosci ksiegarn.
Kurcze drogie dość te fiszki są.;/ Mam chęć zrobić ogromne postępy, bo mój angielski jest na prawdę...yyy straszny.;/ Myślę, że ok. 2 godz. dziennie znajdę, bo mam też inne ważne obowiązki, a nie chcę dłużej siedzieć, żeby się nie spalić. Zacznę od tego kursu z Kevinem. Zobaczę, jak mi pójdzie...
Fiszki możesz spokojnie robić sama - np. ze słówkami z przerabianego kursu. Wystarczą zwykłe pocięte karteczki (ja dla wygody kupowałam takie zwykłe bloczki na biurko i cięłam na pół) i trochę cierpliwości w przygotowywaniu tego wszystkiego. Poszukaj w necie wskazówek, jak korzystać z fiszek i w jaki sposób planować powtórki - jeśli będziesz powtarzać systematycznie, problem zapominania słówek stanie się przeszłością :).

Inna metoda to korzystanie z programu komputerowego do powtarzania słówek - niektóre są za darmo (oczywiście słówka trzeba wtedy wprowadzić samemu); zajrzyj na podforum o programach do nauki angielskiego.
Ja do nauki angielskiego używałem trzech sposobów. Pierwszy to fiszki, które już Ci opisałem.

Drugi sposób to czytanie książek. To wydaje się bardzo ciężkie na początku, ale tak na prawdę nie jest wcale trudne. Najważniejszy jest dobór książek. Polecam Harry Pottera na start. Brzmi to pewnie śmiesznie, ale ta książka jest idealna do nauki języka. Otóż książka jest pisana w taki sposób, że każda część przeznaczona jest dla coraz to starszych dzieci. Czyli zaczynamy od pierwszej książki z najprostszym językiem a kończymy na ostatniej części gdzie używany jest już o wiele wyższy poziom. Nie bój się jeżeli nie znasz wszystkich słówek, nikt nie zna (nawet Anglicy). Poznasz słówka z kontekstu lub słownika, oba sposoby dadzą Ci zrozumienie i wiedzę, kiedy i gdzie można danego słowa użyć, oraz będą używane przez całą książkę, czyli będziesz je co jakiś czas powtarzać. Do tego zobaczysz pełną gamę czasów, które same się w Tobie rozwiną.


Pozdrawiam,
Cez
edytowany przez moderatora: 14 cze 2011
Cytat: Cezacc
Ja do nauki angielskiego używałem trzech sposobów. Pierwszy to fiszki, które już Ci opisałem.

Drugi sposób to czytanie książek. To wydaje się bardzo ciężkie na początku, ale tak na prawdę nie jest wcale trudne. Najważniejszy jest dobór książek. Polecam Harry
Sorki, coś mi się w ostatnim poście popsuło... Ale ok, napiszę jeszcze raz;p Co do Harego, to moja ukochana książka, ale boję się, że nic nie zrozumiem czytając ja po angielsku. Ale poszukam, czy jest w bibliotece miejskiej Harry Potter po angielsku, albo na internecie. A jak nie, to może kupię. ;d
napisalas wyzej ze Twój angielski jest tak kiepski ze nie potrafisz zlozyć najprostszego zdania to moim zdaniem odpuść sobie póki co nauke poprzez czytanie, bo jesli nie rozumiesz większości slów na stronie szybko sie zniechęcisz. Najpierw ucz sie z jakiegos dobrego podręcznika dla początkujących gdzie bedzie podstawowe slownictwo i gramatyka a kiedy wszystko przerobisz wtedy mozesz zrobic krok dalej. To moje zdanie
Więc zrobię tak, jak pisałam. Najpierw kurs z Kevinem, a potem zobaczę, jak mi pójdzie.
A jakich czasów powinnam się nauczyć z angielskiego głównie, no bo jest ich sporo. ;p I co w ogóle jeszcze z gramatyki powinnam umieć? :)
Cześć, jestem tu nowy! Mam pewne problemy z jednym działem gramatyki, a chodzi konkretnie o passive voice, ale w formach infinitives ! Jesli ktoś wie, albo jest tak uprzejmy, i mi poda jakąś rozsądną stronę - najlepiej po polsku - albo sam mi to tu wytłumaczy, będę naprawdę wdzięczny...błagam, pomóżcie!!!! ;))
ja polecam równiez czasopismo English Matters, niektóre teksty maja też nagrania mp3, także barzdo przydatna rzecz :)
Najpierw powinnaś nauczyć się : 1. Present simple i present continuous 2. Past simple i past continuous 3. Future simple i konstrukcja be going to 4. Present Perfect i Present perfect continuous

Myślę, że taka kolejność byłaby najlepsza. Czasów, które zaznaczyłem w jednym podpunkcie, powinnaś się moim zdaniem uczyć jednocześnie. I naprawdę - jeśli się chce, to się da. Zaczynając pierwszą liceum byłem na poziomie elementary, czyli w zasadzie na najniższym z możliwych - teraz (właśnie skończyłem drugą) jestem po kursie FCE i przymierzam się do CAE. Oczywiście będę się uczył całe wakacje. I jak ktoś mądrze wyżej napisał - ucz się słówek z kontekstu.
Cytat: Adrianos7
Najpierw powinnaś nauczyć się : 1. Present simple i present continuous 2. Past simple i past continuous 3. Future simple i konstrukcja be going to 4. Present Perfect i Present perfect continuous

Myślę, że taka kolejność byłaby najlepsza. Czasów, które zaznaczyłem w jednym podpunkcie, powinnaś się moim zdaniem uczyć jednocześnie. I naprawdę - jeśli się chce, to się da. Zaczynając pierwszą liceum byłem na poziomie elementary, czyli w zasadzie na najniższym z możliwych - teraz (właśnie skończyłem drugą) jestem po kursie FCE i przymierzam się do CAE. Oczywiście będę się uczył całe wakacje. I jak ktoś mądrze wyżej napisał - ucz się słówek z kontekstu.

Dziękuję. Niestety mało się nauczyłam od początku wakacji, bo nie miałam zbytnio czasu. :( Ale od jutra pełna motywacja. Coś niecoś zrobiłam, ale i tak kropla w morzu, a raczej oceanie... Kupiłam sobie fiszki(były tylko do matury ustnej w empiku, a specjalnie jechałam do większego miasta, żeby kupić, bo u nas nigdzie nie było, więc wzięłam te) i zaczęłam się troszkę uczyć i uważam, że to świetna sprawa. Nauczyłam się tylko 9 zdań(i przy okazji kilku słówek), bo chwilkę tylko poświęciłam, ale mimo to ten sposób nauki jest rewelacyjny i bardzo się przy tym nie męczę.
Tak, sam mam zamiar kupić fiszki - byłem zdziwiony ile podstawowych słówek nie znam gdy korzystałem z nich ;).
Bardzo ważne są też dobre notatki. Ja jestem w stanie poświęcić kilka godzin na przepisanie czegoś do zeszytu w przejrzysty i czytelny sposób. Później uczy się łatwiej i można zawsze do tego wrócić. Na lekcjach piszę tylko na brudno, w domu sam konstruuję swoje zapiski :).
ja tez sie uczylam i uczylam tego angielskiego, glownie oczywiscie w szkole. i nic nie rozumialam :( znam podstawy ale to za malo zeby powiedziec ze znam angielski. chcialam isc na korepetycje, ale ta dziewczyna sprzedala mi swoją ksiazke 'kasia uczy angielskiego'. powiedziala ze jak bede miec problem dalej to moge do niej wpasc. ale powiem Ci ze tak jakby jak czytam ta ksiazke to uzupelniaja mi sie powoli wszystkie braki wiedzy jakie mam. fajnie tlumaczy, mam wrazenie jakbym byla na lekcji czytając ta ksiazke. nie czuje sie w tym sama. wiec moze sprobuj :) chyba mozna ja kupic na allegro a jak nie to mam namiar na kasie.
Jeśli chcesz się uczyć i masz samozaparcie to polecam uczyć się na początek przez wakacje samodzielnie. W internecie możesz znaleźć bardzo dużo przydatnych stron do nauki angielskiego. Polecam słuchanie angielskich piosenek przez radio internetowe i tak jak pisał Cezacc zacznij czytać Harry Pottera po angielsku. Możesz nie rozumieć pojedynczych słów ale sens zdań wyłapiesz z kontekstu.
Cytat: angpolator
ja tez sie uczylam i uczylam tego angielskiego, glownie oczywiscie w szkole. i nic nie rozumialam :( znam podstawy ale to za malo zeby powiedziec ze znam angielski. chcialam isc na korepetycje, ale ta dziewczyna sprzedala mi swoją ksiazke 'kasia uczy angielskiego'. powiedziala ze jak bede miec problem dalej to moge do niej wpasc. ale powiem Ci ze tak jakby jak czytam ta ksiazke to uzupelniaja mi sie powoli wszystkie braki wiedzy jakie mam. fajnie tlumaczy, mam wrazenie jakbym byla na lekcji czytając ta ksiazke. nie czuje sie w tym sama. wiec moze sprobuj :) chyba mozna ja kupic na allegro a jak nie to mam namiar na kasie.

Fajna reklamę sobie zrobiłaś.... przecież to Ty jesteś Kasia i sprzedajesz książke na allegro...
Cytat: Pola3312
A jak myślicie, ile czasu dziennie trzeba poświęcić na naukę angielskiego? Ile wy poświęcaliście/ poświęcacie?

Berlitz poleca:

Ucz się 3x30 minut dziennie, CODZIENNIE (w niedziele i święta też), 7x w tygodniu, 52 tygodnie w roku, a po roku-trzech będziesz znała angielski na przyzwoitym poziomie.
Aż wstyd się przyznać... Dwa pierwsze tygodnie wakacji? Pełna motywacja, ćwiczenia nauka. Potem? Rezygnacja... Zupełny brak znajomości podstaw... Nie sądziłam, że jestem aż tak tępa w angielskim... Najgorsza jest gramatyka, zupełnie nie umiem jej pojąć... To wszystko sprawiło, że zaprzestałam nauki, niestety. :( Wiem, że te braki powinny mnie raczej motywować, ale u mnie działa to jakoś w odwrotną stronę. Potem doszło codzienne czytanie książek- i tak spędzałam całe dnie... No nic... Został jeszcze miesiąc wakacji. Mam nadzieję, że spędzę go jak najbardziej pożytecznie- ucząc się języka... Trzymajcie kciuki! I dziękuję za rady... :)
Cytat: Pola3312
Kurcze drogie dość te fiszki są.;/ Mam chęć zrobić ogromne postępy, bo mój angielski jest na prawdę...yyy straszny.;/ Myślę, że ok. 2 godz. dziennie znajdę, bo mam też inne ważne obowiązki, a nie chcę dłużej siedzieć, żeby się nie spalić. Zacznę od tego kursu z Kevinem. Zobaczę, jak mi pójdzie...

Owszem fiszki komercyjne mogą wydawać się drogie, ale prawie nikt nie nauczył się tanio języka obcego. Do tej pory raczej krytykowałem fiszki wydawnictwa "Cztery głowy" ale zmieniłem zdanie, gdy zobaczyłem komplet fishek z płytą CD. To genialne, tym bardziej, że wielu słówkom towarzyszą nagrane przykłady użycia w zdaniach.

p.s. Moja krytyka dotyczyła głównie zastrzeżenia patentowego słowa "FISZKI", to mi przypomina wójta z pewnego miasta na południu Polski, który chciał zastrzec dla siebie słowo "OSCYPEK".

Fiszki z nagraniami gorąco polecam!
Pola, fiszki możesz również zrobić sobie sama z materiału, którego się uczysz, np. jeżeli się uczysz Angielski z Kevinem, to wypisuj na kartkach zdania i ich tłumaczenia i zwroty/słówka które są szczególnie ważne. To może się wydać na początku żmudne i strata czasu, ale zaangażowanie jakie w to wkładasz i dodatkowo fakt, że robisz je ręcznie (angażujesz kinestetykę) przynoszą doskonałe efekty.
tu masz mój artykuł na ten temat:
http://www.soffa.pl/Jak_sie_uczyc/Fiszki.html
Fiszki mam z płytą, ale jak na razie z nich nie korzystam jeszcze. Tzn. korzystałam, ale wolę jeszcze nadrobić moje zaległości... Sama robię fiszki, tak jak polecacie. Wypisuję słówka/wyrażenia, których nie znam, ale jest ich b.duuużo...
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 37
poprzednia |