więc jak się uczyć?

Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 127
akcent na przedostatniej sylabie od końca, tzn. jak w większości polskich słów z pewnymi wyjątkami, które podała koleżanka
OK, ale co z tymi przykładami podanymi przez koleżankę, jak je należy akcentować?
Ogólna zasada: akcent w takich formach czasownika pada na tę sylabę, która jest akcentowana w 1 os. l.poj.cz. przeszłego
czyli
kuPIłem, a więc kuPIliśmy, kuPIlibyśmy itp.
no i wywołałeś kretyńską dyskusję, a pewnie o to ci chodziło. Aż mi cie szkoda
Dzięki za wyjaśnienie! No to ja akcentuje niepoprawnie: kuPIłem, ale mówię, zdaję się: kupiLIŚmy... I nie słyszałam, aby ktos z mojego otoczenia mówił inaczej... Jednym słowem: gleba
Juz nie gleba, ale kilkadziesiat lat temu cos takiego nie uszloby w tzw. towarzystwie.
Teraz sa dwie normy: oficjalna i potoczna. W potocznej polszczyznie wszystko mozna akcentowac na drugiej sylabie od konca.
Naprawde nikt nie mowi kuPIliśmy? nauczyciele tez nie?
Nikt to może przesada, ale ja mam wrażenie, że rzadko to słyszę.

A ty której formy używasz mg, zawsze oficjalnej? :P
Nie jestem już uczennicą, więc żadne agitacje nie miały tu miejsca, nigdy tez nie trafiłam na nauczyciela polonistę "agitującego". Po prostu używam własnego językla i potrafie docenić jego PIĘKNO. Jeśli ty nie potrafisz, to tylko ci współczuć należy...
I nie twierdzę wcale, że język polski jest najpiękniejszy , a Polska jest najpiękniejsza na świecie (a wysciubiłeś kiedyś nochal poza własne miejsce zamieszkania aby stwierdzić, że Polska piękna nie jest? Odpowiesz, że wcale nie twierdzisz, iż Polska piękna nie jest. Ja też nie twierdzę, że jest najpiękniejszym krajem, nigdzie tak nie napisałam, nie wyciągaj pochopnych wniosków)
To nie ja zaczęłam z tym "porąbanym", więc się mnie nie czepiaj. A tobie nie zdarzyło się mówić gwarą?
Ja tak (nie jestem nauczycielem).
Nie uwierzysz, ale nikt... A jak Ci powiem, że jeszcze mówi się wziĘłem, a nie wziĄłem, to pomyślisz, że robie głupie żarty. NA PRAWDĘ słyszałam wielu facetów mówiących w ten sposób. Zgroza, no nie? I jeszcze to: UBRAĆ BUTY, UBRAĆ PŁASZCZ (nawet, jeśli człek wkłada kurtkę, to mówi płaszcz...). moja koleżanka, pochodząca z innej części Polski, kiedy tu sprowadziła się, to była w szoku. mieszka tu już sześć lat, ale ustrzegła się błędnej wymowy, która na dodatek mocno drażni
>Polski, kiedy tu sprowadziła się, to była w szoku. mieszka tu już
>sześć lat,

"tu" czyli gdzie?
Zawsze z j. polskiego bylem dobry, w kazdym badz razie ponizej 4 nie zjezdzalem moze troche gorzej mi szla gramatyka i interpunkcja (bo kto chce sie takich bzdur uczyc ) ogolnie twoja wypowiedz odebralem jako, jedynie odzew biednej zflustrowanej pani w srednim wieku ktora wiedzac iz nie ma mozliwosci na wyjazd do innego kraju do lepszych warunkow oraz, ze nie posiada mozliwosci zapomnienia wreszcie tego dennego dialektu udaje ze wszytko jest ok i sama sobie proboje wmowic, iz wlada pieknym, barwnym jezykiem i zyje w kraju z ktorego by sie nie chciala wyrwac . tyle a i tak kazdy wie ze j. polski jest brzydki moze nie skrajnie tak jak niemiecki od ktorego wiedna uszy i sie rzygac na sam dzwiek chce, acz brzydki jest :] ach nie cierpie tych dlugich zdan, cala wypowiedz traci sens gdy ten monolog staje sie tylko bezsensownym przedluzeniem jakiejs pierwszyej mysli ktorej nie da sie dobrze przekazac w tym jezyku. wspolczuje kazdemu kto zmuszony jest pozostac w polsce po kres swych dni i nadal poslugiwac sie tym jezykiem !
Ciekawe, w jakiej części Polski robi się takie śmieszne błędy? "Ubrać buty"? A w co te buty sa ubierane w Twoim mieście? To chyba jasne, że UBRAĆ to można KOGOŚ W COŚ, A NIE ODWROTNIE. teraz rozpęta się dyskusja o tym ,że miasto X czy region Y jest lepszy od miasta A lub regionu B, bo tu się takich błędów nie robi.
A czy w waszych miejscach zamieszkania robi się takie błędy? U mnie (Lublin) - nie. I wszyscy ładnie akcentujemy: kuPIliśmy. I oczywiście "wziĄłem". Nigdy nie słyszałam tej drugiej formy. Jak jest w waszych miejscowościach/regionach?
Tu, czyli do Poznania. Ciekawe, czy inni poznaniacy przyznają sie do tego, że mówią z takimi błędami.
Ta koleżanka mówiła, że 'ubrać buty" czy niewłaściwy akcent (kupiLIŚmy) spotykała też w innych rejonach Polski, np na Pomorzu Gdańskim
Śmieszna to może była ta dyskusja, teraz natomiast robi się ciekawa
No to się grubo mylisz, biedne dziecko! Do wiekuśredniego mi dużo, duzo brakuje, o sfrustrowanie to można posądzić ciebie, czytając twoje posty. W innych krajach byłam, innych języków słuchałam, a język polski, najzwyczajniej w świecie, PODOBA MI SIĘ!!! A jeszcze wracając do tych "biednych dzieci": kiedy się czyta tak infantylne wypowiedzi, to odbiera sie je jako odzew biednych, sfrustrowanych dzieci, które, wiedząc że nie ma mozliwosci na wyjazd do innego kraju, do lepszych
warunków oraz, że nie posiada mozliwości zapomnienia wreszcie tego
dennego dialektu udaje ze jest on do du... lub też z d... i same sobie proboje wmowic, że tu jest tragicznie i na dodatek język jest wredny. To tyle.
No tak, faktycznie często mówią tak u nas w Poznaniu:))
Niewłaściwy akcent (nazwijmy go za mg "potocznym":) słychać chyba w całej Polsce.
Co do tego 'ubrać buty' to jeszcze gdzieś jest to bardzo popularne tylko nie mogę skojarzyć gdzie.
A, i jeszcze 'poszłem' - to też w Poznaniu występuję bardzo często, powiedziałabym cześciej niż w innych regionach.
z całą pewnością w Gdańsku (Trójmieście, Pomorzu?) mówi się 'ubrać buty';)
>Nie uwierzysz, ale nikt...

ja tak mówię i wielu ludzi, których znam, też tak mówi.


A jak Ci powiem, że jeszcze mówi się
>wziĘłem, a nie wziĄłem, to pomyślisz, że robie głupie żarty. NA PRAWDĘ

Chcesz się przekomarzać przy niedzieli, czy uważasz mnie za nieżyciowego zwolennika martwych regułek? Mów, jak chcesz, ale np. tłumacz nie może sobie pozwolić na odstępstwa od normy starannej.
ohydny a nie OCHYDNY - sie pisze ...
kretnska to moze jestes ty ! wogole nie rozumiem jak tacy ludzie sie rodza, rodza a potem pisza takie bzdury ! Jak dyskusja moze byc kretynska? chyba ktos tu sie zatrzymal na poziomie neadertalczyka ! a tak pozatym jezeli cie nie interesuje dany temat to poprostu go nie przegladaj ! pisanie takich bezsensownych i kretynskich postow jak twoje przynosi hanbe temu forum !
Wiedziałam, że mi nie uwierzysz! Nie znam żadnego tłumacza, ale spośród ludzi których znam, nawet z wyższym wykształceniem, wszyscy mówią UBRAĆ BUTY, UBRAĆ PŁASZCZ, UBRAC CZAPKĘ, itp. I wszyscy akcentują: kupiLIŚmy, otrzymaLIŚmy, wzięLIŚmy, itd. I olbrzymia większośc facetów mówi:
I olbrzymia większość facetów mówi: wziĘłem (także są wśród nich ludzie po studiach). Wiem, że to brzmi niewiarygodnie, ale to prawda, wierzysz, czy nie... "Poszłem" nie słyszałam jeszcze. Przeczytaj post amused.to.death - potwierdzi część mojej wypowiedzi
Jolanko, jestem pewna, że mg Ci wierzy:)

A że w Poznaniu nie słyszałaś 'poszłem' to .... trudno mi uwierzyć.
:P
mg, a ty też jestes z Poznania, skoro ponosi cie święte oburzenie? Nie uważam Cię za nieżyciowego zwolennika martwych regułek (chcesz mnie obrazić, tak się wyrażając na temat mojej wypowiedzi?), tylko po prostu piszę o polszczyźnie w moim miescie
No iczego sie ciskasz? Cholera cie bierze, że ktoś ośmielił się napisać prawdę? Dyskusja nie tylko może być kretyńska, ale jest kretyńska - głupia i bezsensowna. Wypisujesz pierdoły i obrażasz się jeśli komuś się nie spodobają. Ty też się urodziłeś, ale po to chyba żeby bzdury wypisywać i obrażać innych. A temat interesuje mnie, inaczej nie zajrzałabym tu, no nie? Pisanie takich kretyńskich i bezsensownych postów jak twój przynosi hańbę tylko tobie. Ach, pamiętaj też czasem o "polskich" literach - ś, ź, ż, ę czy ę - zbyt często ich nie używasz, choć z polaka byłeś podobno niezły
A czy ty jesteś choć ciut powyżej poziomu neandertalczyka? sądząc po twoich postach i ciągłym obrażaniu innych, to nie...
A ja lubię ten mój polski, jaki by on nie był. Pod kilkoma względami bije angielski na głowę - mam na myśli możliwości słowotwórcze, zwłaszcza jeśli chodzi o zdrobnienia. Tego angielski nie ma:). Mamy też aspekt, którego brak w językach germańskich czy romańskich, a który - czy chcemy tego, czy nie - jest dla nas, osób o polskim jako języku ojczystym, jakąś częścią sposobu postrzegania otaczającego na świata. Brzmienie języka jest sprawą zupełnie subiektywną. Ja nie przepadam się za brzmieniem angielskiego, bardzo za to podoba mi się melodia hiszpańskiego, a także - i to chyba nietypowe ;) - niemieckiego, z jego długimi i krótkimi samogłoskami. Polskiego nie oceniam celowo, bo obawiam się, że nie jestem w stanie "wyłączyć" rozumienia i spojrzeć na język tylko jak na ciąg dźwięków. Ale te nasze wszystkie "cz", "sz", "ś", "ć" sprawiają, że jest dość "miękki", co moim zdaniem nie brzmi nieprzyjemnie. To, co natomiast podoba mi się w angielskim, to owa zwięzłość - ale przecież to nie jedyny atut w wypadku języka :).

A co do ubierania butów - zgadzam się z Amused, w Poznaniu błąd dość typowy, słyszę to wszędzie wokół siebie i nie dam głowy, że mnie samej nie zdarza się tak czasem powiedzieć :). Myślę, że prędzej czy później ta forma zostanie oficjalnie dopuszczona jako potoczna. "Wzięłem" raczej nie słyszę. "Poszłem" - i owszem, choć to raczej powszechny błąd w całej Polsce. Równie popularne - i nie tylko w Poznaniu - jest "włanczać". W Wielkopolsce na wsi można często usłyszeć wyjątkowo irytującą (mnie:)) formę 1 os. l.mn. czasu przeszłego - zrobilim, bylim, poszlim.

Swoją drogą - to do "I co" - niedawno po spotkaniu z ludźmi z całej Polski i burzliwej dyskusji o różnych regionalizmach, dziwnych słówkach itd. doszliśmy do wniosku, że coś jednak z tym Lublinem się zgadza ;). Jakaś enklawa w miarę poprawnej polszczyzny ;). Albo koleżance z Lublina jakoś się nie skojarzyły błędy lokalne ;).
I naprawdę uważasz, że nie mam o tym pojęcia? Bo wszystko na to wskazuje - ciągłe dodawanie "wiem, że mi nie uwierzysz" itp.
Ja jestem nawet skłonny poprawić studenta, który powie "wzięłem", szczególnie jeżeli jest na kierunku językowym. na co dzień jednak nie unoszę się z tego powodu.
> Nie znam żadnego tłumacza, ale
>spośród ludzi których znam, nawet z wyższym wykształceniem
Nie o wykształcenie tu chodzi. Co innego to polszczyzna potoczna, na forum internetowym czy mówiona - takie normalne rozmowy o ubieraniu butów ;), a co innego - oficjalne przemówienie czy przekład tekstu właśnie. Tu ubieranie kurtki, włanczanie światła czy fiZYka ciągle nie są formami akceptowanymi.
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 127