Gratuluję najdłuższej dyskusji w historii tej strony - wszyscy proszą o to, żeby Euro+ działało pod XP :)).
A ja dodam od siebie, że o ile stara wersja słownika Collinsa działała nieźle, to odkąd kupiłem Langenscheidta robią się cyrki - macie jakiś problem w sytuacji, kiedy używa się dwóch słowników - musiałem ręcznie kombinować z katalogami i skrótami (no cóż, pewnie mało kto kupuje aż dwa Wasze słowniki). Nie prościej było zrobić osobne aplikacje, ale dobrze działające i się instalujące, a nie "dwa w jednym"? Dlaczego aktualizujecie na siłę mój stary słownik, który mi dobrze działa i który legalnie kupiłem?
I ostatnia sprawa - jakość merytoryczna Collinsa jest niesamowita (wciąż najlepszy słownik angielsko-polski na CD, po PWNie), to jakość Langenscheidta - kompletne dno - słownik chyba sprzed 50 lat pisany na kolanie, dobór wyrazów nie wiadomo dla kogo, znaczenia podane jak leci... Może pomyślicie o dobrych słownikach do innych języków, mając w pamięci, że liczy się przede wszystkim baza?
Acha i policzyłem hasła w Collinsie - coś nieco ponad 27,000 w części angielsko-polskiej - proponuję sprostować na pudełku ;). Ale dobór haseł i wybór tłumaczeń jest na tyle dobry, że uczniom to nie przeszkadza. Zasługa prof. Fisiaka i zespołu.
Pozdrowienia dla YDP.