starsze roczniki na 1 roku

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 33
poprzednia |
Powiedzcie, czy spotkaliscie sie z ludzmi duzo od was starszymi zaczynajacymi dopiero studia ( anglistyke )? Moja matura jest bardzo, bardzo "stara" a chcialabym zaczac anglistyke zaocznie ( mam na mysli KJO lub AP nie uniwersytet ). Nie wiem tylko czy bede jedyna " staruszka" na roku, troche przerazajaca perspektywa:))) Poprostu byloby milo miec swiadomosc, ze jakies starsze roczniki tez dopiero zaczynaja.
Bardzo prosze dajcie znac jesli spotkaliscie sie z takimi "przypadkami" :)

Pozdrawiam
moim zdaniem nie masz się czym przejmować. na studia idziesz aby się czegoś nauczyć a nawiązywanie nowych znajomości to sprawa przynajmniej w moim mniemaniu drugorzędna. co prawda u mnie na roku wszyscy jesteśmy prawie rówieśnikami ale ja studiuję dziennie ale na studiach zaocznych ludzie są na pewno w przeróżnym wieku. moi znajomi którzy studiują zaocznie na początku skarżyli się mówiąc że sporo osób u nich w grupie jest sporo od nich starszych a teraz twierdzą że jest ok i różnica wieku wcale nie jest widoczna. zatem nie przejmuj się niczym i powodzenia bo jak to mówią na edukację nigdy nie jest za pózno :):):)
Moja matura tez jest wiekowa, pierwsze studia skonczylam 10 lat temu,a obecnie jestem studentka 2 roku filologii, zaocznej oczywiscie, bo nie mialam szans zeby rzucic prace,dom i 2 dzieci i wyjechac na studia. Warto isc na studia,bo to zawsze rozwija jest nowym wyzwaniem. Jednak studiowanie jest trudniejsze niz dla wiekszosci swiezo upieczonych maturzystow- godzenie wszystkich obowiazkow wywoluje poczucie winy w stosunku do rodziny, patrzac na siebie i inne moje starsze studiujace kolezanki stwierdzam,ze bardziej sie stresujemy egzaminami bo inaczej niz kiedys bardzo boimy sie obciachu (nie wypada nie zdac), co akurat znajduje odzwierciedlenie w moich bardzo dobrych ocenach(na pierwszych studiach podchodzilam na luzie,byle zdac i oceny tez mialam rozne). Co to sredniej wieku na roku mozna trafic roznie- sa grupy, zwlaszcza na zaocznych gdzie wiekszosc stanowia osoby robiace drugie studia, sa takie, gdzie bedziesz jedyna i najstarsza-jak sie tam poczujesz zalezy od tego jak "staro sie czujesz" i jak bardzo zapomnialas juz jaka bylas kilka lat temu- wiadomo,ze 20 latek ma problemy i trub zycia zupelnie inne niz pracujaca matka po trzydziestce,ale to nie jest przeszkoda zeby sie dobrze sie czuc. Rzecza,ktora mi najbardziej przeszkadza jest fakt, ze niektorzy wykladowcy traktuja studentow z pogarda i kompletnym brakiem szacunku , co kiedys przyjmowalam z dobrodziejstwem inwentarza stanu studenckiego,ale teraz nie moge przelknac i czasmi zastanawiam sie po co ja sie daje tak upokarzac.Ala jakos trzeba to zniesc. Ogolnie jak dasz rade czasowo, bez uszczerbku na tyn co teraz robisz-polecam- to tez swietna rozrywka.pozdrawiam
Nawet nie wiecie ile dobrodziejstwa uczyniliscie tymi komentarzami :))))Jestem po strokroc wdzieczna!
Wlasnie stuknela mi 30stka i juz myslalam, ze sie nie odnajde wsrod 12 lat mlodszej mlodziezy. Studiowalam niegdys stomatologie ale Bog zmienil moje plany i "tulalam sie " po swiecie :)) Teraz jestem mezatka a w czerwcu na swiat przyjdzie upragniony synus wiec jesli tylko dam rade czasowo to na pewno rozpoczne studia.
Jeszcze raz dzieki, jestescie kochani!
"Mamo", nie martw sie , bedzie dobrze. Ja mam 26 lat i studiuje dziennie w kolegium właśnie ... myslalam, ze bedzie mi ciezko wsrod tylu 19-latkow ;) ale okazalo sie, ze calkiem dobrze sie rozumiemy (moze dlatego tez, ze nadal jestem mloda duchem:P).
W grupie mamy jeszcze jedna 'staruszke' - 27 lat - i tez jest zadowolona, i z tego co wiem nie czuje się jakoś obco. I w innych grupach, tez dziennych, są osoby dwudziesto-paro, trzydziestoletnie - moze nie w wiekszosci, ale są. I na zaocznych również. Byc moze bede musiala przeniesc sie na zaoczne, ze względu na pracę wlasnie, ale juz wiem, ze bedzie mi zal troche mojej grupy - bo fajna jest:) Reasumując - nie trzeba się w ogóle tą kwestią wieku przejmować - grunt to wiedzieć po co się idzie na te studia, no i nie zgrywać 'mądrzejszej' - wtedy będzie OK.
Ja tez mam 26 lat i tez studiuje dziennie w kolegium;) To jest nas wiecej. ale ja jakos sie nie zastanawialam, jak mi bedzie posrod 19-sto latkow, nie przmeknelo mi to przez glowe i jest normalnie;) Znaczy troche inna bajka, bo wiekszosc moich rownolatkow juz pracuje, skonczylo studia, lub wlasnie konczy, niektorzy doktoraty robia, a ja sie w jakis smieszny licencjat bawie;) Opowiesci ze szkoly sa dla moich znjomych totalna abstrakcja.

Poza tym w kolegium wiele jest osob, co studiuje ang. jako drugi kierunek, wiec nie bylo samych 19-sto latkow na pierwszym roku.

Trzymam kciuki,
pozdraiwiam,
KOciamama.
Dzieki , dzieki i jeszcze raz dzieki :)))))))))))))
Nie przejmuj się Mama! Ja w zeszłym roku zrobiłam magistra na jednych studiach dziennych, a w tym roku poszłam na zaoczną anglistykę. W mojej grupie na 25 osób jest tylko kilka osób poniżej 25 roku zycia. Wieszkośc jest po 30-tce, a i kilka osób minęło 40-tkę. Niektórzy wykładowcy są młodsi od swoich studentów, ale to w ogóle nikomu nie przeszkadza.

Pozdrawiam i powodzenia!
Mogę Cię jeszcze bardziej pocieszyć- ja mam 36 lat i w tym roku zaczęłam studia dzienne w kolegium. Moje dzieci poszły do szkoły- a ja na studia. Chociaż większość moich "kolegów" jest średnio młodsza ode mnie o 17 lat, jest bardzo sympatycznie. Naprawdę nie ma się czym martwić. Po prostu odmłodniejesz!
ja zaczne filologie zaoczną w 2006 w pazdzierniku WSL lat 37 mysle ze warto, lepirj pozno niz wcale
Zapewniam, ze niespodziewalam sie tylu fantastycznych odpowiedzi :)) Myslalam sobie ' pewnie mi powiedza zebym sobie dala siana i zajela sie dzieckiem ' :) Jestescie wspaniali a ile razy bede miala jakiekolwiek watpliwosci to sobie poszukam tych odpowiedzi na forum:))

Mam pytanie najpierw do kociejmamy : skad taki niesamowity nickname???:))
do "studentki przeterminowanej" :gdzie studiujesz taka roznorodnosc wiekowa to naprawde niesamowita sprawa !

A wszystkich pozdrawiam, ucalowalabym was gdybyscie sie znalezli teraz w moim zasiegu :)))))))))))))))
MOj nik, wiadomo, od tego, ze lubie koty, jak znajde jakiegos biedaka to sprawadzam do domu i szukam mu jakis opiekunow. A jeden u mnie mieszka.

Jeszcze troche optymistycznych wiesci, u mnie na roku (dziennych) sa przynajmniej 2 osoby, co maja malutkie dzieci i jakos sobie radza.

Na zaocznych to juz w ogole jest norma, ze studiuje dosc duzo doroslych osob, co maja rodziny i tez sobie swietnie radza;)

3mam kciuki;)

Pzdr,
Kociamama.
Moja mame nazywaja kocia mama:) Zreszta ja tez zaliczam sie od milosnikow kotow. Zawsze mielismy w domu takie bidulki, zwykle dachowce. Teraz mama po przejsciu na emeryture sprawila sobie kotke bialego persa. Stad moje pytanie :))

Pozdrawiam
A co powiesz o tych którym stuknęła czterdziestka a jeszcze niektorym trochę więcej i też studjują?
To naprawde odmładaza ( o ile wrzucisz chociaż na mały luzik)
Zauwazyłam tez pewną zależność na forum ( co nie jest oczywiście zawsze)
Im więcej piszaca osoba ma lat tym bardziej przejmuje sie błedami w pisowni swoich postów. I często zdarza się jej wytykać innym brak ogonków i inny potknięć wynikających z pospiechu
Owszem zwracam uwage na to co pisze ale nigdy w zyciu nie zdazylo mi sie wytykac komus bledow w pisowni. Sama robie ich wiele, zreszta nikt nie jest idealny :)))

Pozdrawiam serdecznie!
pozdrawiam serdecznie, bo wiele rzeczy nas łączy:) tylko studia już skończyłam kilka lat temu a kolejnych, przynajmniej na razie, nie zamierzam zaczynac

:-)
well... 26 latek stuknie za moment, a ja na pierwszym roku dziennej anglistyki w IFA we Wrocku :)) na szczescie udaje mi sie godzic to z praca (with a little help of my friends ;) za co bardzom wdzieczna!). duza buzka dla IFA!
Kochana, ja w tym roku startuję na upragnioną anglistykę, a mam 27 lat. Kilkakrotnie przeżywalam chwile zwątpienia jeśli chodzi wlaśnie o wiek itp. Mój mężuś jednak caly czas podtrzymuje mnie na duchu twierdząc, że- wiek nie ma nic do rzeczy! Tak więc życzę powodzenia! Pozdrawiam!
z ktorej grupy?
musisz wygladac bardzo mlodo, bo po wygladzie nie widac nikogo tak straszego.Swoja droga ja jestem starsza 0 3 lata od maturzystow i mam lekkie komlepksy, bo stduiuje jeszcze z dziecmi
Pozdrawiam
Wiecie...ja tez mysle ze jesli my czujemy sie mlodo to dlaczego data urodzin ma nas zakompleksiac? Przeciez wiekszosc z nas nawet nie wyglada na swoj wiek, a czesto te mlodziutkie dziewczyny tak sie potrafia postarzyc ze trudno powiedziec kto ma 30 a kto 19 lat. Ja absolutnie czuje sie jak rownolatka z 26 latkami, bo z rocznika 79 sa moje dwie najlepsze przyjaciolki.
No to teraz musze uczyc sie tak intensywnie jak tylko mozliwe, bo jak dziecko sie urodzi w czerwcu to juz nic przynajmniej przez jakis czas nie rusze ( chociaz ???) A tyle do zrobienia ze wlosy staja na glowie..im wiecej czytam tym wydaje mi sie ze mniej rozumiem, a najgorsze jest to ze przy nauce jezyka trzeba czasu i duzo praktyki no ale moze mnie nie zatka jak mnie beda pytac na egzaminie, o ile wogole dopuszcza do ustnego :))))))))))))))))))!!!

A propos, o co oni wogole pytaja na ustnym???????

Powiedzcie moje kochane "staruszki" ( w naprawde najlepszym tego slowa znaczeniu ) gdzie studiujecie lub zamierzacie tak jak Asicka79 ???

Pozdrawiam mocno!
Moja mama 2 lata temu skonczyla trzecie studia - germanistyke. Ja teraz jestem na drugim roku anglistyki, obecnie juz na dziennych. W zeszlym roku bylam na zaocznych i uwierz mi, bylo tam wiecej kobiet zameznych i dzieciatych niz studentek tuz po maturze, ktore mozna bylo przeliczyc na palcach jednej reki...
gratulacje dla mamy wobec tego:)) Musi byc niesamowita. Uwielbiam wszystkich przelamujacych stereotypy.
ja co prawda dopiero w tym roku bede zdawal mature, ale moja osobista personalna mama jakieś 3 lata temu skonczyla drugie studia (wieczorowe, nie-filologiczne ;) i była bardzo szczęsliwa studiujac, teraz sie zastanawia nad jaaks podyplomowka lol ;)
Ja też jestem studentką pierwszego roku anglistyki, a skończę w tym roku 45 lat. Nie zastanawiaj się. Warto!
do oooooooo: wiem wiem młodo wyglądam ;P "przepisowo" jestem w grupie 4, ale na zajęcia chodzę z różnymi grupami, żeby to jakoś z pracą pogodzić.
Wiatj "mama"!
Trochę z opóźnieniem, ale... Ja mam zamiar studiować w Nauczycielskim Kolegium w Mielcu. Jestem z tego miasta więc stwierdzilam, że nie będę szukać dalej.
Jeśli chodzi o pytania na ustnym to po prostu nie mam zielonego pojęcia. Opierając się na wskazówkach dyrekcji tegoż kolegium wynika z tego, że będą pytania z zakresu kultury i historii Anglii oraz gramatyka i pytania ogólne typu: "Dlaczego ta szkola"? lub "Dlaczego chcesz być nauczycielem"? Ale jak to jest naprawde to normalnie nie wiem. A i jeszcze jedno. Mnie również wydaje się, że im więcej "wgryzam się" w Angielski tym mniej rozumiem. Może to z racji wieku?!
Oczywiście żartuję!

Raz jeszcze pozdrawiam!! Powodzenia w czerwcu!!!!!!!!!!!!!!!!!
Asicka dziekuje:))
Ja wprawdzie probuje w Tarnowie w tym roku ze wzgledu na dziecko i nie mam pojecia co bedzie na ustnym ale sprobuje sie dowiedziec. Ostatnio ktos na forum powiedzial ze zdajac do Tarnowa musial mowic o zwierzetach zagrozonych wyginieciem...Jak dla mnie to nawet po polsku temat na najwyzej 2 minuty :)))))))))Trzeba sobie najpierw poczytac na pewne tematy a potem zastanawiac sie jak to bedzie po angielsku :))))))))))

Pozdrawiam serdecznie i rowniez zycze powodzenia:))
Trzeba sobie najpierw poczytac na pewne
>tematy a potem zastanawiac sie jak to bedzie po angielsku


proponuje czytac od razu po ang. bedzie latwiej;)

pzdr.
kociamama.
Tak wlasnie dzis zrobilam:))))))
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 33
poprzednia |

« 

Pomoc językowa

 »

Programy do nauki języków