wsl-OSTRZEŻENIE!!!!!!!

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 104
poprzednia |
witam:)rnsam jestem na ost roku filologii ang w tej szkole.jezeli jeszcze mozesz ZMIEN!!!! ja. idea szkoly jest taka, na pierwszym roku jako tako pozwalaja ludziom zdac egz.na drugim zaczyna sie pogrom.zaliczenia sa od 65%-dotyczy to wszystkich przedmiotow.kumpel w 2 terminie egz z metodyki mial 64,75 i pancia mu powiedziala ze przecinek ktory postawil byl w nieodpowiednim miejscu i ma komis!!! tu sa tylko 2 terminy a pozniej juz komis. cala robote robisz sam oni to tylko na kazdych zajeciach rozliczaja-wiem, to sa studia, zaoczne ale nie daja nic w zamian-ZERO.pani z gramtyki robila takie bledy jezykowe, ze zlozylismy pismo zeby ja "wyeliminowali" i dopiero wtedy tak sie stalo.rnpodsumowuujac zaszedlem juz za daloeko zeby sie przeniesc, z reszta najblizsza dla mnie szkola jest w opolu. mam juz za soba studia na uniwerku i ta czestochowska "szkolka' sie chowa. te brednie o otwarciu na studentow... brednie maja wszystkich w d... przyklad?? bardzo prosze. do dnia dzisiejszego nie ma planu dla filol. zaocznej-powod? OFICJALNY-Z DZIEKANATU "oblali tyle osob ze na 5 grup na razie maja 1,5 grupy i nie moga ulozyc planu bo nie wiedza ile bedzie osob".no ale "boska"uczelnia idzie na przeciw swoim studentom- wszystkie egzaminy komisyjne, z roznych przedmiotow, sa w tym samym dniu w odstepach 1.5godz.P A R A N O J A!!! nie pisze tego dlatego ze nie mam zdanych egz. i jestem biednym cierpiacym czlowieczkiem, ktory uzlala sie nad swoim losem, to nie tak.ja po prostu jak pomysle o tej szkole i o tym jak sie tam ludzi traktuje to jedyne co mi sie chce, to zygnac na to wszystko....:((( no ale moze to juz ostatni rok.....rnjesli jestescie w stanie zmieniajcie ta szkole, ponoc w warszawie sa dobre szkoly, wiem bo spora ilosc ludzi z mojego roku sie przeniosla.......rnpozdrawiam i mam nadzieje do niezobaczenia w tej debilnej szkole
A ja -mimo ze jestem z okolic Warszawy - wybralam włąśnie WSL w Częstochowie. I Mam nadzieje , że sie nie rozczaruję... Nawiązałam juz kontakt z osobami które w tym roku sie obroniły, a tez studiowaly zaocznie... i postanowiłam równiez studiować... tak ,tak słyszałam o tych 65 % i wcale mnie to nie przeraża. Świadczy to o pewnym poziomie , jakiego WSL wymaga od swoich studentów.
Pozdrawiam.
teraz to piszesz !!!!!!!!!!! mogles/las napisac wczesniej przynajmniej we wrzesniu a nie teraz na tydzien przed rozpoczeciem roku akademickiego I nie siej popeliny!!
oczywiscie, to twoja decyzja:))
hm...mam nadzieje, ze sie jednak nie rozczarujesz...i tego ci zycze:)
a 65% ..skoro twierdzisz ze to swiadczy o renomie, to ja sie na ten temat nie bede juz wypowiadac,jesli o poziomie ma swiadczyc matematyka...to chyba nie ten kierunek studiow:)))a na temat tego niby swietnego poziomu ksztalcenia zmienisz pewnie zdanie po pierwszym semestrze studiow, no ale do odwaznych swiat nalezy wiec trzymam kciuki:)))
i pozdrawiam
zwal jak zwal, moze byc "popelina" trzeba bylo wczesniej pytac
a teraz to juz tylko powodzenia moge zyczyc:)))
Napisz cos wiecej apropo poziomu, bede wdzieczna :)
to czemu nie zostales na uniwerku? tylko zdecydowales sie na wsl? Jesli chodzi o studia mgr na WSL to chyba nie ma jeszcze absolwentów?? a jak wygladaja seminaria? i napisz ile jest egzaminow na 1 roku mgr ?
CZEGOS TU NIE ROZUMIEM PISZESZ ZE PANI KIEPSKA I JEDNOCZESNIE ZE POZIOM WYSOKI... KIEPSKA PROWOKACJA
A SA JUZ WOGOLE ABSOLWENCI WSL -S TUDIOW MGR?
hej mozesz podac e-mail mam kilka pytan:dzieki
yyyya to nie jest normalne ze zaliczenia sa od 65%??? czasem sa tez od 60 a i 50% +1 sie zdarzy :)
studiujesz na wsl? jesli tak to napisz jakies info
to do mnie bylo? jesli tak to nie ,nie studiuje gdzie indziej ale troche mnie zdziwil ten fragment o 65% i wyrazilam opinie:]
no to po kolei:))
-poziom ksztalcenia-beznadziejny, wiekszosc (90%)wykladowcow to mgr, czesto jest tak ze sa nieprzygotowani do zajec, czytaja z kartki, pani z gramatyki czyta odpowiedzi z klucza (pan jest kilka, te 2 ktore my mielismy to tak robily)
z literatury gosciu sam nie potrafi pewnych nazwisk i faktow skojarzyc i czyta z kartki-na egz ty juz takiej mozliwosci nie masz:))))
podsumowujac-o wyskoosci poziomu swiadczy tylko i wylacznie wklad pracy ktory sam w to wlozysz- a ze ogrom materialu jest to wiekszosc z nas zawiesza zycie towarzyskie na kolku (oczywiscie jesli ktos chce wszystko terminowo zaliczac, ale to oczywiscie kwestia wlasnej decyzji:)))
-nie wiem ile jest egz. na mgr bo jestem na licencjackich
-na uniwerku nie zostalem, bo go skonczylem i jestem juz mgr tylko innego kierunku, jak ok90% wszystkich ludzi z zaocznej lic.filologii :)))
-65 to na od momentu kiedy zaczynasz studiowac na wsl, to twoj szczesliwy numerek, 64-kolokwium do poprawy
-praktycznie co zjazd, na zaocznych, jest zaliczenie z kazdego przedmiotu-przy minimalnym wkladzie wykladowcow -cala robote odwalasz sam w domu=brak zycia towarzyskiego(patrz wyzej:))))
-co do poziomu jeszcze mi sie przypomnialo, bo to nowosc wielka na 3 roku poinformowano nas ze mamy dodatkowa specjalizacj!!!!-to moze i jest super, ale dowalili doadtkowych 5 zjazdow (sb-nd, po 12 godzin dziennie!!!!-moge podeslac plan, dla tych ktorzy nie wierza)ale to jeszcze nic dodatkowo (no bo przeciez WSL's my life:)))-mamy TYGODNIOWY zjazd w lipcu (po 14 godzin dziennie)egzamin z tego cuda we wrzesniu!!!!,niby nic??? no fakt studentqmi to sie oni tutaj nie przejmuja, to nie jest wazne ze masz rodzine, prace i ze rypiesz przez caly rok tak ze nie masz dla nich czasu, trzeba jeszcze zgnebic ludzi tak ze niech w wakacje przyjada!!!!! a egzamin z tej specjalizacji mamy miec we wrzesniu-no i znowu pytanie, co z tego???? -ano to ze wiekszosc z nas to nauczyciele ktorzy sie przekwalifikowuja i jesli do 1.09 nie uzupelnimy wyksztalcenia to nas zwolnia..... ale moze to i dobrze po co uczyc w szkole jak mozna zostac sprzataczka w NFZ i zarabiac 2,5 tys na reke (moja siostra tam pracuje, wiec wiem:(((
konczac te wypociny, powtorze jeszcze raz, chociaz wiem ze znajda sie tacy ktorzy uznaja to co pisze za prowokacje(ich prawo, ja nie bede przekonywac nikogo ze ziemia jest okragla) jesli ktos sie zdecydowal i "klamka zapadla" to pisze to zeby uczulic i zeby oswoic z kopem, ktory was czeka na "dzien dobry"-ale czego ja jestem dowodem, co nas nie zabije to nas wzmocni...da sie przezyc ta szkole, ale szkoda tylko ze takim kosztem i ze zostaje po tym taki niesmak...:((
a tym ktorzy sie jeszcze nie zdecydowali proponuje sie po prostu zastanowic, bo ja dzisiaj wiem, ze popelnilem najwiekszy blad.... wydawalo mi sie ze fajnie miec dyplom uczelni ktora ma renome... pytanie tylko jaka i wsrod kogo,proponuje przejechac sie na uczelnie pod koniec pazdziernika i popatrzec na ludzi jak sa dobicic i skopani juz po paru zjazdach....
gdyby ktos mial jeszcze jakies "ale" to smialo, co wiem to powiem, a co nie ..to tez:)))
pozdr
no to gwarantuje ze na wsjo mamy jeszcze lepiej niz Wy ale tez nie ma co pozazdrosci pozdrawiam
Słuchaj na licencjacie z filologii jest ciezko wszedzie nie tylko na WSL. rnZasada jest taka ze studia licencjackie na filologii maja byc ciezkie. Zajec jest mnostwo, bo takie sa wymagania (tyle ma byc godz i kropka i uczelnia musi sie z tego wywiazac) Studia zaoczne niestety maja to do siebie ze ciagna sie od rana do wieczora. Ja robilam licencjat z fil. ang. i moje zjazdy wygladaly w ten sposob: piatek (od g.12 do 21) sobota(od g.7 do 20) i ndz(od 7 do 16 czasami 17) rnZjazdy odbywaly sie co 2 tygodnie a czasami co tydzien. Podobnie jak Ty mam za soba inne studia i dla mnie tez to był szok kazdy dzien na zajeciach na fil. to był maraton. rnAle wszystko jest do przezycia...a na koncu jest satysfakcja rnPowodzenia i wytrwalosci zycze:)
powiedz jeszcze czy jestes przed czy po obronie? czy zaczynasz mgr na wsl?
jestem przed obrona.
NIGDY w zyciu nikt by mnie nie namowil do magisterskich w tej szkole, to juz "uzupełnie"na uniwerku (UJ) i z tego co sie orientuje to z mojego roku jak na razie nikt nie deklaruje uzupelniajacych mgr WSL. chyba to wystarczy za ostateczny komentarz...
Jeśli dla kogoś próg 65% jest za duży to chyba nie powinien studiować...
Żeby nie było - mam lic. (PWSH Gdynia) ale tuż przed obroną "przeszłam swoje" - próbowałam zdać exam z HJA 7 razy łacznie z komisem i powtarzaniem semestru ale nie uważam że to z uczelnią jest coś nie tak ;)
tam przejdziesz swoje powodzenia!a i jeszcze musisz sie tam dostac pzdr.
Ja mimo wszystko ..jestem nastawiona pozytywnie. Poniewaz jestem po innym kierunku..zostala mi do wyboru jedynia jakaś zaoczna prywatna filologia... Dlaczego wybrałam WSL ? Na zasadzie eliminacji innych szkół prywatnych:
- dlaczego zrezygnowałam z filologii w Warszawie napisałam w odzielnym poscie
- brałam pod uwage jeszcze WSJO w Poznaniu ..ale po obejrzeniu testu przykładowego testu kompetencji...szczeka mi opadła...ten test reprezentowała żenująco niski poziom (kiepskie intermediate)... nie wyobrazam sobie jak po napisaniu takiego testu mozna przyjąc kogos na filologię
- test na WSL natomiat miał przyzwoity poziom... poziom B2 ...nie był trudny... ale w porównaniu do testu w WSJO bardziej sprawdzał on wiedze kandydatów
Poza tym rozmawialam tez z absolwentami WSL...i zdecydowałam sie..
Pierwszy zjazd mam 14 października.... ZAtem za 2 tyg. napisze w tym miejscu jakie sa moje wrażenia..
Pozdrawiam.
wsl zapomnial chyba ze jest na zaocznych co jest równoznaczne z pracą własną, co do niemożności osiągnięcia 65% progu to radzę zastanowić się nad swoim poziomem znajomości angielskiego
wsl czy możesz mi podesłać ten plan, pzdr [email]
dziekuje za troske i rade,skorzystam z pewnoscia:)))
Widze z jeszcze pomimo później pry szanowny 'wsl" jest na forum... mam do Ciebie pytanko apropo wstepnego poziomu znajośc języka ang. przez kandydatów. Jak go oceniasz? Wiem , ze to było 3 lata temu..ale moze cos pamietasz.. ;) Pozdr.
no niestety pora mnie zmogla:)))
z poziomem jest roznie.ja jestem po CAE (i wielu ludzi tez:)) jest cala masa po FCE-wiem ze te certyfikaty zwalnialy z egz wstepnych,sa tez ludzie zaraz po szkolach srednich( u mnie na roku jest ich 5:)))poziom jest naprawde bardzo zroznicowany, czasem bywa to irytujace kiedy banalny temat jest wałkowaty przez dluzszy czas, bo ktos jakby pierwszy raz na oczy cos widzial(np.conditionals)- wiec powiem to jeszcze raz,jest roznie.
a teraz pora do pracy, nawet takie nieuki, ktore nie powinny studiowac bo 65%to dla nich kosmos ,musza isc do roboty-w koncu ktos te ulice zamiatac musi:))))
milego dnia
Hej! Słuchaj no kolego, do me a favour, i naucz się najpierw języka polskiego, a potem pomyśl o filologii angielskiej. Do Twojej wiadomości, studia filologiczne należą, obok prawa i medycyny, do najtrudniejszych. Bardzo Cię proszę żebyś tu bzdur nie propagował. Ja skończyłem licencjat (dziennie-anglistyka) i teraz jestem na drugim roku studiów magisterskich (zaoczne). Uczelnia, moim zdaniem, na poziomie, a z nieoficjalnych źródeł, dowiedziałem się, że lingwistyka stosowana, plasuje się zaraz po UW. I co Ty na to? A wszystkim zainteresowanym podaje mojego maila: [email]
Pozdrawiam
Czytam i nie wierze!!! Mamy takiego studenta na naszej uczelni?! Student filologii nie umiejący poprawnie "sklecić" zdania we własnym, ojczystym języku? Żenada! Mam parę sugestii dla Szanownego Kolegi: po pierwsze, i najważniejsze "naumiej się" gramatyki polskiej, a potem bierz się za angielską. Po drugie: powtórzę się ZMIEŃ STUDIA!, bo na filologię angielską się po prostu nie nadajesz! 65% szczyt marzeń?! Człowieku! Nie kojarzę osób na moim roku, które w trakcie studiów tak myślały, a sama nie pamiętam żebym przez cztery lata spędzone na tej uczelni (jestem studentką piątego roku) kiedykolwiek miała tak niski wynik z kolokwium czy egzaminu! Uważam, że pułap 65% to bardzo niewiele i jest to, dla osoby dobrze znającej angielski i uczącej się (!), żaden problem.
Po trzecie: filologiczne studia mają, niestety, to do siebie, że są studiami ciężkimi. Jest dużo przedmiotów, dużo teorii, słownictwa, które, niestety, trzeba wkuć. Nie ma innej możliwości.
Ja osobiście wybrałam WSL ze względu na wysoki poziom, ze względu na fakt, że nie jest "uczelnią prywatną" w utartym tych słów znaczeniu. Co więcej, kontynuuję naukę właśnie na WSL, a nie na Uniwersytecie, jak część moich znajomych plujących sobie obecnie w brodę, że "ładują kasę" za zaoczne studia, nic na nich nie robiąc i nic z nich nie wynosząc.
I uwaga dla Ciebie: nie masz prawa nazywać siebie WSL jako autor postu, ani studentem WSL w jego, bo kalasz dobre imię tej uczelni!!!
niezapominajka na jakie studia sie wybierasz licencjackie czy mgr?
baaardzo dziekuje za rade, ja gupi cep wiedzialem ze cos jest nie tak, ale nikt nigdy mi tego nie uswiadomil-BAAARDZO DZIEKUJE.od poniedzialku wracam do podstawufki :P i bede zglebial tajniki jezyka ojczystego:)))
do mojej wiadomosci dotarlo ze filologia to byc trudna kierunka- tak jak i w/w kierunki, sam konczylem prawo ale nie przypuszczalem ze filologia tez sie w tym rankingu"naj" plasuje-zatem kolejne DZIEKUJE, podaj nr konta to przesle naleznsc tytulem uswiadamiania ciemnej masy-czyt.MNIE :))
GRATULUJE sukcesow w dziedzinie nauki j.ang-rozumiem, ze jest sie czym szczycic-w koncu to juz prawie mgr filologi,jednego z "naj.."kierunkow studiow:))
a co ja na to???? hm... ciekawe pytanie, z pewnoscia "kopara mi opadla"( wiem, to niepoprawne styoistycznie, ale nieuk ma prawo) tak mi dowaliles(łas) ze juz sie chyba nie osmielne podniesc rekawicy.... po prostu sobie strzele w łeb-pusty z reszta, jak na nieuka przystalo:)))
koncze zatem i zycze mimo wszystkio udanego popoludnia a zycia otwarego nawet na maluczkich:))))
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 104
poprzednia |

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia