Szkoła Języka Angielskiego Metodystów

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 74
poprzednia |
Bardzo prosze o wypowiedź na temat szkoły Metodystów (zwłaszcza osoby które ją już skończyły ,a także te kóte przeniosły sie z niej do innej szkoły z certyfikatem PASE ).

Czy warto sie do niej zapisywać?
Bardzo prosze o wszelkie opinie.
Ja uczyłem sie w tej szkole dość dawno temu. Wtedy była bezkonkurencyjna. Żeby się do niej zapisać trzeba było stać w niesamowicie długich kolejkach. Doswiadczenie z nauki w tej szkole każe mi napisać jedno. WARTO. Jeśli mieszkasz w Warszawie nie zastanawiaj się.
Bardzo dziekuje za odpowiedź.

W pełni zdaje sobie sprawe , że kiedys była chyba jedyna w Warszawie , ale chodzi mi jak ta szkoła obecne wypada w konfrontacji z konkurencją.
Czekam na dalsze opinie.
a moja siostra się tam uczyła; jeszcze do niedawna i była niezadowolona - zrezygnowała
Twoja siostra chyba tylko tam chodziła, a nie uczyła sie tam. Stąd brak zadowolenia.

Każda, bez wyjątku, szkoła wymaga wkładu własnej pracy.
Kaśka napisz dlaczego nie spodobało sie twojej siostrze i w jakiej szkole sie teraz uczy!! Z góry dziekuje.

Bejotka dlaczego tak bronisz tej szkoły skoro sie w niej nie uczysz?
ZAPRASZAM DO WYPOWIEDZI NA TEMAT SZKOŁY METODYSTÓW!!!!!!!
no u mnie to szkoła metodystów nie cieszy się zbytnim poważaniem. Ludzie nie są z niej zadowoleni i przepisują się do innych szkół. Ja tam nie chodziłem, więc piszę o tym co słyszałem :)
Nie bronię jej, ale znam jej poziom, bo uczyłem się w niej. Wypowiedzi typu \"Moja siostra uczyła się tam i była niezadowolona.\" albo \"Mój znajomy chodził i przestał.\" Są niemiarodajne. Tak już jest, że więcej niż połowa ludzi, którzy zapisują sie do jakiejś szkoły chce tylko chodzić na angielski, a nie uczyć się angielskiego.

Metodyści zawsze mieli dobrą kadrę nauczycielską, nowoczesne podręczniki i wypróbowane metody nauczania.
bejotka uwierz mi, że u mnie uczniowie szkoły metodystów nie odnoszą takich sukcesów (czytaj- nie zdobywają certyfikatów) jak uczniowie innych szkół (właściwie liczą się tylko 2 szkoły, a metodyści do nich nie należą). i tyle :)
Metdyści są najlepsi naprawde.. w tym zedla kogos kto ma ochote sporo sie uczyć...
Ja chodzę do Metodystów drugi semestr i ... znalazłam tę stronę, bo szukam nowej szkoły:-( U Metodystów atmosfera przypomina tę, jaką wszyscy znamy ze szkoły podstawowej. Dostajemy dużo regułek gramatycznych, w domu robimy do nich ćwiczonka i czasami troszeczkę mówimy, a poza tym sprawdzamy przez 25 minut (lekcja trwa 50) pracę domową, do której klucz znajduje się w ćwiczeniach... Nie przyjmuje zarzutu, że chodzę tam na angielski, ale się nie uczę - z każdego testu, a jest ich około 4-5 w semestrze+ najważniejszy końcowy - dostaje piątki, więc taki argument odpada. Zależy mi na nauce ang., ale takiej, która obejmuje coś więcej niż tylko naukę regułek gramatycznych, poznajemy mało słówek, mało mówimy na zajęciach i nie bardzo ćwiczymy te regułki, o których wspomniałam wcześniej. Podobno chodzę do najlepszego lektora, jeżeli inni są gorsi, to wolę sobie nawet nie wyobrażać zajęć... Acha w mojej grupie jest 5 gimnazjalistów, 2 osoby po 30, a może nawet około 40, 2 studentki i jakaś 28 latka:-) Jeżeli ktoś zna dobrą szkołę w podobnej cenie jak Metodyści (1020 zł semestr), niech da mi znać [email]
Agnieszko do jakiego lektora chodzisz? I z jaką szkołą porównujesz Metodystów, pisząc o nich, że są najlepsi? Odpowiedz dla mnie to bardzo ważne. Bo może wystarczy zmienić lektora, choć to do mojego ustawiają sie najdłuższe kolejki...
Zapomniałam powiedzieć, że w okresie, mniej więcej, miesiąc przed końcem semestru najważniejsze są \"podbite legitymacje\" (czyli opłata kolejnego semestru). Naprawdę przypominanie o tym na każdych zajęciach wydaje się być nieco irytujące. Do tego dołącza się straszenie: \"Jeżeli nie przyniesiecie kwitków do 21 stycznia, to (teraz jst najlepsze)... zostaniecie skreśleni z listy słuchaczy!\" Niesamowite... Nieprawdaż?
Zapomniałam jeszcze dodać, że ostatnio pomijaliśmy po połowie każdego rozdziału, bo.... trzeba skończyć książkę do końca semestru;-(
tzn, że ta szkoła jest zła
???????
Ago, to zależy co, kto lubi......
Cześć. Jestem teraz na IX semestrze (ostatnim) u metodystów. W skrócie powiem Ci tak: Ta szkoła ma sprawdzony system nauczania, który procentował przez wiele lat i mysle ze będzie kontynuował tą tendencje jeszcze długo. Metodysci maja lektorów z bardzo dużym doswiadczeniem, a nie jakichś tam niedouczonych polaków i sciagnietych z nikąd nativ speakerów, przebywajacych w polsce od miesiaca, tak jak ma to miejsce w wielu szkołach jezykowych typu Profi lingua. Chociaz nie mówie ze nie moze sie zdarzyc jakis burak, od którego zawsze przeciez można sie przenies do kogos lepszego. Jest jeden aspekt tej szkoły, który zniechęca ludzi do niej. Tam poprostu trzeba się uczyc. Jak nie zdasz egzaminu końcowego, albo masz kiepskie oceny w ciagu semestru, nie ma przebacz - nie zdajesz. Najczęsciej ludzie rezygnują z nauki tam właśnie z powodu niezaliczonych testów. Podsumuję tak: jeśli chcesz sie nauczyć angielskiego to wybierz metodystów. Jeśli zależy Ci tylko na tym żeby \"chodzic na angielski\" wybierz jakąś inną szkołę, jedną z wielu które narosły jak grzyby po deszczu wciagu ostatnich lat, a których ulotki wpychają Ci do ręki w każdym miejscu w miescie. Ja jestem z metodystów zadowolony bo mam poprostu ŚWIETNĄ LEKTORKĘ, której nie zagniesz zadnym pytaniem.

Pozdrawiam:)

P.S: Świetny ten portal. Znalazłem go w samą porę:)
M@ćku w takim razie poleć mi tę świetną lektorkę. Proszę:-) Będę bardzo wdzięczna, albo chociaż podaj godziny, w których ona prowadzi zajęcia. Pozdrawiam. Proszę o Jej nazwisko;-)
Zapomniałam zapytać, czy chodzisz 2, czy 3 razy w tygodniu, jeżeli chodziłeś i tak i tak, to napisz proszę, który system jest lepszy i czym się różni. dzięki;D
Co do systemu, to chyba raczej nie ma różnicy. Ja chodzę 3x w tygodniu. W którymś momencie nawet chciałem zmienić na 2x ale stwierdziłem że nie chce mi sie zmieniać ludzi z którymi chodze do grupy bo juz sie z nimi zżyłem. U mnie panuje fajna atmosfera, ale nie mówie że tak jest w każdej grupie. Mam w tej chwili 9 osób. Co do lektorki, to sorki, ale nie chce podawac jej nazwiska na forum publicznym (to już byłoby za dużo danych - nazwisko, miejsce i godziny pracy), więc jak podasz mi swojego maila to wszystko Ci wyśle. Aha, po za tym jest jedna wątpliwość. Ponieważ lektorzy idą naogół równolegle poziomowo ze swoimi grupami, nie wiem czy ta nauczycielka akurat bedzie uczyc na twoim poziomie. Wiem ze w tym półroczu bedzie uczyc na semestrze IX i chyba VIII. Możliwe ze od przyszłego roku dostanie semestr I, a może np. VII. Nie wiem na jakim Ty jesteś poziomie (może zamierzasz zdawac wkrótce FC, albo coś).

Aha, zdaje mi się że ktoś wspominał o metodystach, ze tam jest \"sztywno\" na lekcjach. W szkole tej przez wiele lat uczyli się głównie dorosli. Dlatego na lekcjach nie ma zwyczaju robienia quizów, albo zabaw czy gier (chyba ze podrecznik to przewiduje). Robi się rzeczy, dzieki którym można czegoś nauczyć. Teraz troche się zmieniło i grupy są bardziej zróznicowane, razem uczy się młodzież i osoby dorosłe.

Podsumuję tak: nie znajdziesz szkoły, w której bez wzgledu na wszystko, będziesz sie dobrze czuć i uczyć. To jest sprawa grupy do jakiej trafisz. U metodystów też zdazają sie grupy w których poziom jest niski i ciezko jest sie nauczyc. Ale naogól nauczyciele są wymagający. Szkoła zawsze miała dobre wyniki i opinię. Ja poszedłem tam, poniewaz chodziła do niej moja siostra i zdała potem firsta na A. Ja zdawać bede niedługo, a potem może pomysle nad kursem do Advanced, bo jak widomo teraz, przy wszechobecnym wyscigu szczurów, bez tego ani rusz.

pozdrawiam:)
Dzięki za szybką odpowiedź;D Jestem dopiero na II semestrze (tutaj zaczęłam naukę). Czekam na maila: [email]
Mam nadzieję, że Twoja lektorka będzie miała teraz 3 semestr. PA PA
Co do sztywnej atmosfery, to mam wrażenie, że to raczej wynik traktowania słuchaczy jak uczniów szkoły podstawowej, gdzie przeważa postawa autorytarna:-( a nie ludzi dorosłych, ale pewnie nasze odczucia są różne, bo mamy różnych lektorów:-) Proszę o szybką odpowiedź - wiesz, że teraz trzeba szybko podjąć decyzję.........
M@ćku ja cały czas czekam, a liczy się teraz właściwie każda godzina. odpowiedz proszę.
Jeśli mogę się wtrącić do waszej rozmowy, to ja nie mam najlepszej opinii na temat Metodystów. Kończyłam tą szkolę 8 lat temu, a właściwie na poziomie FCE przeniosłam się do innej szkoły, gdzie nauczycielami byli sami native speakers.Nie zapomnę momentu, kiedy będąc na poziomie first certifikate u Metodystów, ja nie rozumiałam ani słowa co ci ludzie do mnie mówili. Nie potrafiłam rozwiązać żadnego zadania, bo nie rozumiałam polecenia. Klasy były 20 osobowe, siedzieliśmy tylko i uczyliśmy się gramatyki, przez godzinę siedziałam tylko i pisałam lub słuchałam (najczęściel po polsku) co nauczyciele mówili. Nie przykładali najmniejszej uwagi do konwersacji. Skutek był opłakany. Co z tego, że gramatykę miałam w jednym palcu, jak nie potrafiłam się porozumieć. Nie umiałam słowa sklecić, ponieważ paraliżował mnie strach(przez lata siedziałam tylko i słuchałam)
Być może od tego czasu coś się zmieniło, ale ja o tej szkole niestety nie mam dobrego zdania. Wydaje mi się nieco przeraklamowana(a właściwie dawno o niej nie słyszłam, myślałam że może już zawiesili działalność:-)
Aniu 123456 jaką szkołę wobec tego polecasz? Proszę o jak najszybszą odpowiedź - dla mnie to bardzo ważne (jeżeli nie chcesz publicznie podawać tej wiadomości, to mój mail: [email] Proszę daj znać;-) Pozdrawiam. Myślałam, że konwersacje rozwijają się później, bo najpierw trzeba poznać gramatykę, no ale może to później jest u M. dopiero po FC :-)
Być możetrafiałam na dobrą lektorkę ale mi sie naprawde podoaba u metodystów.. Mam 4 osoby w grupie extra lektorkę..
Fakt- jest dużo gramatyki, ale to procentuje.. Na pewnym poziomi trzeba nauczyć się posługiwać angielskim poprawnie..
Agnieszko proszę wyślij mi mail z nazwiskiem Twojej lektorki:) Mój adres podałam wcześniej.
Pozdrawiam
Fajnie, miło mi że tu jest tyle osób którym szkoła metodystów dużo daje.
Jestem metodystką więc tym bardziej jest mi miło:) Poza tym sama oceniam tę szkołę z dwóch horyzontów, niestety trochę drogo, zalezy gdzie się mieszka...po drugie nauczyciele wcale nie są tacy the best.. no może jak ktoś jest Anglikiem lub Amerykaninem.
Grunt w tym, żeby obcokrajowiec ogólnie czaił chociaz trochę polskiego, bo niektórym nawet jeśli znają angielski dogadanie się np. ze Szkotem lub Walijczykiem stanowi problem...
Pozdrawiam wszystkich:) Iza
Ps. Mialam nauczycielkę z USA, byla po prostu super!!! I to dzięki niej umiem tyle ile umiem, w ciągu jednego roku nauczyłam się naprawdę bardzo dużo.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 74
poprzednia |

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa