jakiej wymowy sie uczyc? bryt czy ameryk?

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 172
poprzednia |
jak w temacie. moja znajomosc angola jest znikoma ale mam sie zamiar w koncu pouczyc. najgorzej jest z wymowa. amerykanska wydaje mi sie latwiejsza, brytyjska z kolei- bardziej oficjalna (cos mi sie kojarzy ze wymiatacze maja taki ladny brytyjski akcent) :D
Myślę, że sam musisz zdecydować, która wymowa bardziej Ci odpowiada. Ja osobiscie wolę brytyjską. A i nie sądzę, żeby któraś była łatwiejsza- to kwestia przyzwyczajenia : )
nie wiem jakos latwiej mi mowic amerykanskim akcentem ale brytyjski mi sie bardziej podoba:) jest jakas regula ze np lepiej uczyc sie brytyjskiego?
Reguły nie ma. Każdy powinien wybrać sam zależnie od swoich planów. Jeśli język jest mu potrzebny do wycieczek europejskich bardziej odpowiednia będzie wymowa brytyjska, jeśli planuje studia i pracę w USA powinien wybrać amerykańską.
both..
'cause you never know
you are right. a ktora jest bardziej preferowana- pyt do studentow ang
BrE used in Blighty. :)
a tak po pl moze, ja poczatkujacy z ang:P
wszystko znajdziesz w google.
jakbym znalazl konkretna odp to bym tu nie pisal, po to jest forum. pozdro
jeżeli jestes początkujący w wieku poszkolnym, to nie mozesz zbyt duzo uwagi posiwecac wymowie, bo zaniedbasz inne warstwy języka. Po pierwsze: nasladuj nauczyciela (w ten sposob opanujesz jakis w miare naturalny akcent, chyba ze nauczyciel ma klopoty z wymowa, co sie zdarza). Wymowa amerykanska jest o tyle latwiejsza, ze po amerykansku wymawia sie /r/, a po brytyjsku nie zawsze i to jest trudne.
doddajmy, że "r" na końcu wyrazu

Blighty = Britain
BrE - British language

jasne? = clear?

Wg mnie brytyjski jest zacniejszy. Smakowite zbitki wyrazowe i łączenie wyrazów w szybkiej mowie, choć niełatwe, czule i śmiesznie łaskocze język, więc przy nauce i trochę śmiechu zawsze doznajemy.

Sam po sobie wiem, że jak czasem bym się chciał rozpędzić, to się język dziwnie płącze, więc trzeba wolniej. A chciałoby się szybciej, jak na BBC4 czasem lecą.
No, ale ćwiczymy ćwiczymy i z czasem może osiągniemy tę superprędkość. :)
>doddajmy, że "r" na końcu wyrazu

Nie tylko: learn! :-)
jestem poczatkujacy- wiek nie ma tu znaczenia, poczatkujacy to poczatkujacy. perfekcja wymowy nie jest moim priorytetem, raczej nastawienie na uczenie sie konkretnej. z nauczycielami jest roznie- lepiej korzystac z lektorow slownikowych, znalazlem kilka jednak z wymowa brytyjska. znasz moze jakis slownik online z wymowa amerykanska?
www.m-w.com

wiek ma znaczenie, bo z wiekiem coraz trudniej jest sie nauczyc wymowy.
Witaj serdecznie.

Ja polecam wymowę brytyjską - jest trudniejsza, często w zdaniu, które składa się np. z 8 wyrazów my słyszymy 2 lub 3 .

His , her - h jest mówione (np. początek zdania)

Tell her - h nie jest mówione ( tel er = teler)

Poza tym w szkołach , matura czy wszelakie egz. to brytyjski.

Co więcej ktoś pisał żeby słuchać nauczyciela ( Jesli to Polak to moze nie tak do konca - lepiej słuchac / oglądac brytyjskie programy radiowe czy telewizyjne.

Jeśli masz jakies pytania - mozesz do mnie napisać :)

[email]

Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę wszystkim forumowiczom .
wiek ma znaczenie tylko i wylacznie do pewnego momentu- bodajze 8-9 rok zycia bo do tego okresu organy artykulacyjne czlowieka sa jeszcze bardzo plastyczne.
dzieki, o to wlasnie mi chodzilo. czyli jednak brytyjski jest bardziej brany pod uwage, jak mowisz ze egzamy matura etc to brytyjski. pozdro i rowniez milej niedizeli
nie, jezeli bedziesz mial niebrytyjski akcent na egzaminie, nie stracisz punktow.
"r" na końcu jest takie flagowe, wszyscy o tym wiedzą, nie chciałem zagłębiać się w szczególiki :)
>Ja polecam wymowę brytyjską - jest trudniejsza?
Trudniejsza? Zeby nauczyc sie dobrze mowic z ktorymkolwiek tzw. akcentem potrzeba duzo cwiczen. Mysle, ze porownywalna liczbe godzin trzeba by na to poswiecic.

>His , her - h jest mówione (np. początek zdania)
>Tell her - h nie jest mówione ( tel er = teler)
A w AmE to inaczej jest? I nie 'teler' tylko jesli juz 'tele'.

>Poza tym w szkołach , matura czy wszelakie egz. to brytyjski.
Nieprawda. Chodzi tylko o to, zeby nie mieszac roznych akcentow.
nie chodzi o akcent zdajacego a o strukture egzaminu- konkretniej o jego czesci takie jak np rozumienie ze sluchu. jesli faktycznie jest tak, ze przewaznie lektorzy mowia z akcentem bryt., to przewage maja Ci osluchani z brytyjskim. ale niekoniecznie musi to byc priorytet do jego wyboru przez uczacego sie.
>Trudniejsza? Zeby nauczyc sie dobrze mowic z ktorymkolwiek tzw.akcentem potrzeba duzo cwiczen. Mysle, ze porownywalna liczbe godzin trzeba by na to poswiecic.

jezeli ktos ma trudnosci z wypowiadaniem slow z akc. bryt., a z ameryk. idzie nienajgorzej, to jasne jest , ze mniej czasu poswieci na cwiczenie ameryk. a skoro oba sa poprawne to mysle, ze kazdy powinien wybrac ten, ktorego uczy sie chetniej, szybciej i ktory przynosi lepsze efekty.
Co kto lubi ;))
i bardzo mozliwe, ze gdziekolwiek pojedziesz, spotkasz jeszcze inną ciekawą wymowe- bedącą wynikiem zmian lokalnych ;).
Choć wydaje mi sie ze brytyjska wymowa jest bardziej uniwersalna- i moze odrobinke bardziej ambitna...?
Ale to tylko moje zdanie ;))
It's all about the tune :)
http://news.bbc.co.uk/nol/ukfs_news/hi/newsid_7730000/newsid_7735000/7735014.stm
>>>Trudniejsza?
..Tak, tylko z ciekawosci - prosdze napisac imiona ludzi ktorzy mowia czysto brytyjskim akcentem?
...i tak przy okazji, ktory to wlasciwie jest ten akcent...(i.e. w ktorym miescie jego uslysze?)
ale potrafisz odroznic kogos z UK od kogos z USA/Kanady? Jezeli tak, to mozna mowic o brytyjskim akcencie, chocby nawet kazdy Brytyjczyk mowil troche inaczej
mg-
>>>chocby nawet kazdy Brytyjczyk mowil troche inaczej...
i o to mi wlasnie chodzilo, bo niekiedy osoby uczace sie mysla, ze jest tylko jeden wariant 'BrE', i chociaz 'nativi' rozpoznaja regionalne akcenty itd.,mysle, ze niekiedy jest to trudniej dla osoby uczacej sie.
Odpowiadając na Twoje pytanie na podstawie próbki jaką stanowi anglistyka UW - bardziej dostępna jest na wydziale nauka wymowy w wariancie brytyjskim (mam wrażenie, że głównie recieved pronounciation). Stanowi to niedogodność o tyle, że może nie wystarczyć miejsc w grupie amerykańskiej i ktoś ze swoim amerykańskim akcentem będzie się musiał przemęczyć przez zajęcia "po brytyjsku".

Nie pamiętam już jak jest z listeningiem, ale mam wrażenie, że tu nie ma sensu rozgraniczać - słuchać warto się nauczyć wszystkiego. Nie tylko brytyjskich czy amerykańskich wariantów, ale także np. szkockiego, indyjskiego i tak dalej. A minimum to osłuchanie z szeroko pojętą wymową brytyjską i amerykańską - to że ja np. wolę British RP nie zwalnia mnie z umiejętności słuchania reporterów CNN.

Prywatnie jestem zdania, że jeżeli ktoś chce się świadomie uczyć wymowy z konkretnym akcentem, to dobrze byłoby ją dopasować do wariantu angielskiego jakim się posługujemy np. w piśmie czy doborze i rozumieniu słownictwa (czyli z uwzględnieniem innych różnic między AmE i BrE). Ale dla mnie to głownie kwestia estetyczna i w sumie drugorzędna. Wymowa powinna być na tyle zrozumiała żeby było wiadomo, czy "He likes to sing in the bath" czy "He likes to sink in the bath". Akcent i tak może ostatecznie wyjść pomieszany - ja do dziś nie wiem, jaki "mam" akcent, bo opinie słuchających są różne. :-)
>Akcent i tak może ostatecznie wyjść pomieszany - ja do dziś nie wiem, jaki "mam" akcent, bo opinie słuchających są różne. :-)




Dlatego lepiej wybrac trzymac sie jednej opcji.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 172
poprzednia |

« 

Brak wkładu własnego

 »

Pomoc językowa