Hejka wszystkim! Tak sobie czytam co tutaj piszecie i chce Wam powiedziec jedno: WYLUZUJCIE ludziki! W tym roku zaczynam ostatni(3) rok mojej przygody z koledzem i musze powiediec ze nie zaluje i nie zalowalam ani przez chwile ze tu studiowalam, moze tylko w chwilach kiedy zakuwalam slowka z gramy, ale to bylo do przejscia. Koledz bydgoski jest na prawde swietna uczelnia, a gdy jezdzimy do Poznania zdawac licencjat, zawsze wypadamy jako jedni z najlepszych jesli chodzi o inne kolegia podlegajace Poznaniowi. POZIOM?? Uwierzcie ze jest wysoki i trzeba sie mocno napracowac zeby przetrwac ale warto. na poczatku 1-go roku dziwilam sie jak to mozliwe ze z 20 osobowych grup na 3 roku zostaje czasem 5-6 osob, ale teraz juz wiem.... :] Odsiew jest straszny i zostaja najlepsi tylko, lub tez Ci ktorzy w pore ksiazki otworza. Jednak ani jednej chwili tu spedzonej n zaluje. Jest super. poza tym fakt ze to stosunkowo mała uczelnia sprawia ze wszyscy sie znaja, co tez jest fajowe bo nie ma tu anonimowych osob. I oczywiscie sa ekstra imprezy takie jak American Day, British Day czy inne, ktorych głowna atrakcja jest grzane winko:D i tradycyjne AmerIcan tudziez British pysznosci, karaoke, kupa zabawy z przewaga zabawy itd. Jest tez Drama Festival, a po nim swietne After Party na ktorym bawia sie n tylko studenci ale i wykladowcy. Poza tym spotykamy sie czesto na miescie i szalejemy do bialego rana. tak wiec glowy do gory because these are going to be the best years of your life!!! jakby co to chetnie sluze pomoca, rada, info na temat uczelni i wykladowcow, kogo sie bac a kogo nie :D Jakby co to pytajcie o Martę z III roku. pozdrawiam i do zo