niestety ale mylicie sie wszyscy co do wshe w lodzi.Jestem od 2 lat studentka wirtualnych studiow i fakt,ze nie trzeba zdawac egzaminow moi drodzy o niczym nie swiadczy.Wymogiem jest matura, a to jest jedyna przepustka dostania sie na uczelnie, jest dodatkowo egz z jezykow obcych aby wybrac odpowiedni poziom dla konkretnego studenta.To taki juz mit, ze jak sie idzie na uczelnie to musi byc egzamin. Nie, kochani tak jest dlatego,gdyz w Polsce brak miejsc w uczelniach a wiec musza byc jakies wymogi, srednia, konkurs swiadectw itp, a reszta odpada.Gdyby bylo na jednej 5 tys miejsc i 5 tys studentow to nikt nikomu nauki nie odmowi.
Ponadto, wracaja do wirtualnych studiow musze wam powiedziec,ze nauki jest tak duzo,ze wielu moich kolegow zrezygnowalo z nadmiaru obowiazkow.Dodam tez,ze musimy przyjezdzac do Lodzi na egzamin a wiec nie ma czegos takiego jak zdawanie online czy w ambasadzie, dla tych ktorzy w Polsce nie mieszkaja, czego sama jestem przykladem bo mieszkam w Kanadzie a przyjezdzam na egzaminy.
Na koniec, dyplom bedzie uzupelniony suplementem wedlug wymogu UE dlatego przestancie plotkowac , ci co nie chca sie uczyc czy przyzyczajeni sie ze to nauczyciel za nim chodzi by zdal egzamin- te czasy minely.Uczelnia ma byc dla was miejscem gdzie sie uczycie ,a tempo sobie sami zarysowujecie.U lektora zdajecie, przeciez nikt wam w pupke nie bedzie wchodzi.
A tak dla zachety dodam jeszcze,ze studenci z wysoka srednia otrzymuja stypendium naukowe za dobre wyniki, ktore dostalam i bardzo sie ciesze bo jest to wiecej niz caly rok studiow.Zapraszam a leniwcow zachecam do pracy, nie ma nic za darmo.