Wakacyjne kursy angielskiego w Warszawie ???

Postanowienie mocne, warto zawsze dotrzymać postanowień, całkiem jak z dietą:))

lub z postanowieniem noworocznym.
Wakacje nie są dobre na takie deklaracje, bo raczej chcemy je wykorzystać na odpoczynek, a nie pokonywanie lenistwa.

W wakacje szybko, dynamicznie i często skutecznie

Z tymi postanowieniami jest różnie, czasami niestety szybko tracimy zapał

Dlatego w okresie letnim nie postanawiam nic, co wymaga wysiłku. Urlop to czas na odpoczynek. Z drugiej strony mógłbym się zapisać na jakiś kurs (ale nie językowy), który mógłbym traktować czysto hobbystycznie.

Tak, rzeczywiście w English For You zajecia opierają się na kursach prowadzonych naprzemiennie przez lektora polskiego( sprawy grmatyczne) i native speakers. W wakacje jest dodatkowo fajnie, że podczas jednego kursu mamy nativów zarówno z Anglii i USA. Mniej więcej po połowie. Mnie się to podobało, gdyż udało mi się wzbogacić mój angielski o wyrażenia i zwroty charakterystyczne zarówno dla USA I UK. Grupki bardzo kameralne, więc nauka wchodzi do głowy. Szkoła Cambridge obiło mi się o uszy, że też jest wysokim poziomie.

Dlaczego hobbystycznie, dla wielu osób to jedyny czas, aby uderzyć dynamicznie na angielski

Oczywiściw wakcje to dobry moment aby intenywinie coś zdziałać

Chodziło mi o wszelkie kursy. Jeżeli językowy, zawodowe lub prawa jazdy, to jest to zajęcie jak najbardziej szkoleniowe i często konieczne. Jeżeli szydełkowanie, fotografia, etc. to hobby. W wakacje wolę zająć się właśnie bardziej niezobowiązującymi rzeczami. Choć oczywiście z drugiej strony to często najlepszy czas na praktyczne rzeczy, np. remont. Prawo jazdy również robiłem latem.

Każdy myśli po swojemu, dlaczego nie uczyć się w wakacje, każdy moment jest dobry

świetny pomysł, zacząć w wakacje może jakiś kurs zagraniczny, a potem po wakacjach zapisać się do dobrej szkoły. Tutaj http://obozyjezykowe.eu/ranking-obozow-jezykowych/ można znaleźć ranking najlepszych kursów zagranicznych, jakby ktoś miał ochotę wyjechać

Na wyjzad to trzeba liczyć sporo kaski a 700 pln łatwo znalezć coś na jedem miesiąc w Warszawie

Nie twierdzę, że wakacje nie nadają się do nauki, ale w przypadku języka obcego - miesiąc czy dwa raczej nie wystarczą, aby dobrze opanować język. Dlatego rok szkolny wydaje się tutaj korzystniejszym rozwiązaniem. Oczywiście w wakacje możesz sobie nieco odświeżyć język lub zrobić pierwsze kroki.

Zgadzam się z poprzednia wypowiedzią. Dwa miesiące mogą tylko w małym stopniu polepszyć Twój ang ale napewno nie nauczy zbyt wiele. Aczkolwiek wiem, że firma bodajże: pracownia jezykowa, ma wiele kursów w swojej ofercie - też wakacyjnych. Do nich możesz zagaić.

Podsyłam linka: http://www.jezykowapracownia.com

a w własnie w Dlugim Języku nie chcecie? ja się moge zgadać z kimś bo sam chce sie wybrać. szkoła robi na razie spore wrażenie już propozycjami programowymi i sposobami prowadzenia zajęć :)

ja chodziłam na kurs wakacyjny do PiSchool w Wawie, a teraz chodzę do nich na normalne kursy bo w wakacje było na prawdę super i wbrew pozorom całkiem sporo się nauczyłam:)

W wakacje to ciężko się uczyć, ale jak ktoś ma silną wolę to czemu nie

W wakacje to jest super szansa zrobienia kursu - semetru w jeden miesiąc

jerry-king
30 lip 2014
Na wyjzad to trzeba liczyć sporo kaski a 700 pln łatwo znalezć coś na jedem miesiąc w Warszawie
W wakacje jest sporo ofert po obniżonej cenie

To co rzeczywiście jest fajnego w kursach wakacyjnych prowadzonych w English For you to możliwość uczestniczenia w lekcjach prowadzonych przez lektorów ze Stanów i UK. Osobiście dzięki temu udało mi się wzbogacić swój język zarówno w brytyjskim i amerykańskim angielskim. Potrafię zrozumieć i Anglika i Amerykanina. Kursy są w małych grupach i rzeczywiście bardzo nastawione na mówienie. Jest trochę ćwiczeń i zadań z książki z polskim nauczycielem, ale pozostałe zajęcia to czysty speaking. Spokojnie można poprawić sporo angielskim

Spora szkoła językowa, posiada sporo oddziałów. Z tego co mi wiadomo w Profi Lingua bardzo starannie dobierają lektorów i dość trudno dostać tam pracę, gdyż jest bardzo staranna rekrutacja. To świadczy na plus o kadrze w tych szkołach

Czasami i mniejsze szkoły fajnie dają radę

Fakt, ale czasami to ruletka. Wiele z nich niestety szybko się zamyka, a te które przetrwają fajnie sobie radzą

Kiedyś była taka mniejsza szkoła New York, New York na Pradze PŁD. Uczyła tam Pani Dari, która była wlascielką. Było super, niestety się zamnknęli

Rynek wszystko weryfikuje, czasami warto zaufać mniejszej szkole

jak widać, ze wszystkim różnie bywa

Był kiedyś Metropolitan w Warszawie, bardzo dobra szkoła, szkoda, że się zwinęli

też słyszałam, ze była to dobra szkoła

W wakacje to można liczyć na spore rabaty

W Centrum i na Ursynowie jest szkoła CLIL, w wakacje organizują intensywne kursy z native speakerami, małe grupy. Co o tym myślicie?