Nie znasz mojej sytuacji, więc nie wymyślaj mi tu o mamusi. Jak zwykle musisz odpowiedzieć obijając się o inne wątki.
Piszesz do mnie, żebym się zdystansował, a sama nie czujesz dystansu w moich wypowiedziać odnośnie do pracy na zmywaku. Otóż wyjaśniam, bo wolno łapiesz, osoba, która pracuje na takim stanowisku, nie ma takiego pojęcia o języku, jak tłumacz. Bo jest to niemożliwością. Tak? Czy znów mi wyjedziesz, że głupoty piszę?
Na chłopski rozum, nie jest to możliwe: pracować w kuchni po 8 godz. i tłumaczyć teksty, studiując wszelkie niuanse językowe, pracując z tłumaczami i zagłębiając się w arkana i meandry tej dziedziny wiedzy. Ustalone?
Z rejestrami trzeba Ci wyjeżdżać, bo to podstawa. Im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej będziesz się posługiwać językiem, a tym samym rozwiniesz się w drugim języku. Polecam poczytać o strukturze i mechanizmach języka, skoro dużo zgłębiasz.