Belfast- kto tam byl? 2

Temat przeniesiony do archwium.
391-420 z 1604
Wynajmę pokoje w Irlandii Północnej w Belfaście. Mieszkanie mieści się w bardzo spokojnej dzielnicy Fortwilliam. Blisko jest kompleks Marketów Tesco, Lidl. Zdjęcia pokoi i okolicy na meila. Kontakt tel [tel]lub meil: [email]
Bardzo wazna i palaca sprawa: czy w Belfascie mozna gdzies kupic bialy ser zwany tez twarogiem? Europafoods moze? Nie chce mi sie jechac do Cookstown ;P

Sathriel
Cześć.
Czy do założenia konta w banku potrzebny jest WRS ,a może ktoś wie rownież który bank nie pobiera prowizji za prowadzenie konta.
Pozdrawiam.
z tego co wiem to nie pobiera HSBC . sam z niego korzystam , polecam
czy ktoś zna tani numer do polski w sieci T-MOBIL???
Roznie to jest z tym co dany bank chce.
Mi przy zakladaniu konta w Northern Banku wystarczyl tylko paszport i list z agencji , nie potrzebowali nawet NINu , nie mowiac juz o WRS .

Jednak jak juz byla wczesniej mowa , zalezy na jaki bank trafisz , i na humor obslugujacego.
Jezeli chodzi o zalozenie konta to zaden bank nie wymaga WRS. Potrzebne sa takie dokumenty jak (w zaleznosci od banku) dokument potwierdzajacy tozsamosc dowod osobisty, paszport, potwierdzenie adresu z Island Revenue, list od pracodawcy, rachunek za prad, gaz - sluzacy jako, potwierdzenie adresu. Za prowadzenie konta banki nie pobieraja oplat - ale konto takie jest nieoprocentowane.
witamrnja wlasnie wrocilem z belfastu kilka dni temu,pracy nie ma a dodatkowo kolezanke moja napadli.okazalo sie ze lepiej nie przyznawac skad sie jest i jaka religie wyznaje.juz nie wspomne o mojej dzielnicy gdzie non stoper albo dom albo auta podpalali.troche to dla mnie za duzo bylo.wole londyn.pozdrawiam i ostrzegam
To prawda jest kiepsko w Irl.Połn..W pracy traktuja jak białych murzynów.Zakłady przypominają mi obozy pracy..Pracują przeważnie codziennie po16 godz.A poza tym przewazaja litwini i ukraińcy i narzucaja tempo są nie dozdarcia ,po tych 16 godz .nawet nie jada do domu tylko nocuja.a rano zaczynaja i to za stawke 4F/godz.Jest okropnie ,kto sie wybiera odradzam.
To ciekawe co piszecie. Mam nieco inne wrazenia. W pracy traktuja mnie normalnie, sa bardzo mili i pilnuja zebym sie nie przemeczal. Dzielnica w ktorej mieszkam jest spokojna, czysta i cicha. Nikt na nikogo nie napada i samochodow nie pali. Mieszkam we wschodnim Belfascie. Pracuje w centrum.
Pewnie że nie wszędzie ,ale ja mam złe doświadczenie.Najgorzej jest tam gdzie zakłady opanowali sami litwini albo ukraińcy.Ja właśnie w takim zakładzie pracuję ,ale jeszcze idzie wytrzymać chociaż tempo okropne ,a tam gdzie pracuje kolega to przewaznie wytrzymuja 2-3 mieś.
Dlaczego w takim razie nie poszukasz sobie innej pracy? Przeciez nic Cie tam nie trzyma na sile.
Pewnie że nie trzyma,ale chciałem zarobić trochę pieniędzy,jednak moje wyobrazenia na temat pracy tam były inne.Rozczarowałem sie bardzo.Oczywiście że szukam,ale już nie w Irlandii Półn.Pracowałem już ciężko,ale tutaj to jest już przesadą w wykorzystywaniu ludzi.
Dziwi mnie, ze dajesz sobie placic stawke £4 za godzine pracujac 16 godzin dziennie. nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawe,ale minimum dla czlowieka po 22 roku zycia to 5.05 i jesli ktos placi ci mniej to jest to lamanie prawa. moim zdaniem powinienes zglosic sie z tym problemem do organizacji, badz instytucji ktora pomoze ci dojsc swoich racji.
jesli jednak uwazasz, ze to nic nie da, mam inna rade zapisz sie do zwiazkow zawodowych dzialajacych na terenie twojego zakladu pracy. czy jestes na konktrakcie czy przez agencje, zwiazki zawodowe to silna organizacjia stojaca na strazy praw pracowniczych. oplata wynosi jedynie 20 funtow rocznie, lecz w niektorych przypadkach ich interwencja moze uczynic wiele dobrego.
peace
wyobrazenia zazwyczaj odbiegaja od rzeczywistosci. Ciezka praca jest wszedzie nie tylko w Irlandii Polnocnej. Mam wrazenie, ze po prostu miales pecha. Powodzenia.
Czesc Bator,

sorry za spozniona odpowiedz ale bylem w strasznie kiepskim nastroju po tym 0:1 z Niemcami. Podobnie jak w po meczu w `74... od siedemdziesiatej piatej minuty plakalem jak bobr razem z Janem Tomaszewskim, mysle ze my obaj wylalismy w ten dzien wiecej lez niz spadlo deszczu wtedy na stadionie we Frankfurcie; tydzien temu natomiast, szczeka opadla mi w ostatnich minutach meczu na stol z takim hukiem, ze siedzacy obok mnie koledzy ogladali sie za siebie czy aby znowu cos gdzies w Belfascie nie wybuchlo a barmani pokazywali na mnie palcami kiwajac ze zrozumieniem glowa(glowami?) i szeptajac ukradkiem cos do siebie...
Nie, zebylbym jakims zawzietym kibicem czy fanem pilki noznej ale... zabolalo mnie to, ojj... zabolalo!

Co do Twojej propozycji - juz od kilku dobrych tygodni wybieram sie do MCRC aby wreszcie poznac osobiscie tą PANI-ą i niestety zawsze stoi cos na przeszkodzie.
"Dla chcacego nie ma nic trudnego!" powiesz z pewnoscia teraz i oczywiscie ja bede musial przyznac Tobie racje... ja tez jestem tego zdania, ze to tylko wymowki, ze przeciez w sobote moglbym wykombinowac tą godzinke i zajzec do Polskiego Stowarzyszenia no bo przeciez miedzy innymi i z tego wzgledu wlasnie tutaj czyli w Belfascie wyladowalem - aby cieszyc sie spotkaniami z rodakami. Ci bardziej zlosliwi pytaliby dlaczego akurat w Belfascie a nie np. w takim Londynie lub kazaliby wracac do kraju bo tam polskosci wbrod ale... nie uslyszalbym tego po raz pierwszy, zapewnie i nie po raz ostatni; smieje sie z takich reakcji, o obrazaniu sie nie ma w ogole mowy...
Reszte dopisze mailem.
Czesc Bator,

sorry za spozniona odpowiedz ale bylem w strasznie kiepskim nastroju po tym 0:1 z Niemcami. Podobnie jak w po meczu w `74... od siedemdziesiatej piatej minuty plakalem jak bobr razem z Janem Tomaszewskim, mysle ze my obaj wylalismy w ten dzien wiecej lez niz spadlo deszczu wtedy na stadionie we Frankfurcie; tydzien temu natomiast, szczeka opadla mi w ostatnich minutach meczu na stol z takim hukiem, ze siedzacy obok mnie koledzy ogladali sie za siebie czy aby znowu cos gdzies w Belfascie nie wybuchlo a barmani pokazywali na mnie palcami kiwajac ze zrozumieniem glowa(glowami?) i szeptajac ukradkiem cos do siebie...
Nie, zebylbym jakims zawzietym kibicem czy fanem pilki noznej ale... zabolalo mnie to, ojj... zabolalo!

Co do Twojej propozycji - juz od kilku dobrych tygodni wybieram sie do MCRC aby wreszcie poznac osobiscie tą PANI-ą i niestety zawsze stoi cos na przeszkodzie.
"Dla chcacego nie ma nic trudnego!" powiesz z pewnoscia teraz i oczywiscie ja bede musial przyznac Tobie racje... ja tez jestem tego zdania, ze to tylko wymowki, ze przeciez w sobote moglbym wykombinowac tą godzinke i zajzec do Polskiego Stowarzyszenia no bo przeciez miedzy innymi i z tego wzgledu wlasnie tutaj czyli w Belfascie wyladowalem - aby cieszyc sie spotkaniami z rodakami. Ci bardziej zlosliwi pytaliby dlaczego akurat w Belfascie a nie np. w takim Londynie lub kazaliby wracac do kraju bo tam polskosci wbrod ale... nie uslyszalbym tego po raz pierwszy, zapewnie i nie po raz ostatni; smieje sie z takich reakcji, o obrazaniu sie nie ma w ogole mowy...
Reszte dopisze mailem.
kolejny ciekawy news o polaku: http://www.belfasttelegraph.co.uk/news/education/story.jsp?story=695742
Pokój dla kobiety.vernonstreet obok botanic station internet,tv,tel,spokój.tel: [tel].Od 1 lipca.
Szukam pokoju w miare taniego w Glongomery albo Newtowabbey jak macie jakies oferty dajcie znac pozdrawiam.
ja rowniez jestem zainteresowany jakims dostewpem do neta bez kontraktu, mam laptopa i przydalo by sie troche poserfowac,mieszkam w Carrickfergus niedaleko Belfastu.pozdrawiam Rafal
ajsza , polakow jak psow jak to siemowi ale musiasz wiedziec jedno ... w carrickfergus jest zajebiscie jak tu nie bylas to wpadnij-zapraszam!
Witam.
Czy ktoś mogłby udzielić mi informacji,wiem ze w Republice Irlandii jest coś takiego ,że zanim nie wyrobi sie PPSu to płaci się wyższy podatek.Jak to jest w Irlandii Półn.czy też trzeba coś wyrabiac ze wzgledu na podatek,bo inaczej będzie sie płaciło większy.Z góry dziękuję.
PILNE!!!
BASISTA JEST POTRZEBNY Z DOBRA ZNAJOMOSCIA POLSKICH SZLAGIEROW ROCKOWYCH!!!
23 LIPCA ORGANIZUJEMY PIKNIK (INFO ZA KILKA DNI)
ZEBY POLECIALY POSLKIE SZLAGIERY POTRZEBY BASISTA NA GWALT.JESLI KTOS ZNA SIE CHOC TROCHE NA SZARPANIU STRUN PROSZE O KONTAKT, BELFAST OKOLICE IRLANDIA REPUBLIKA, BYLE NIE ZA DALEKO.TRANSPORT NOCELG, POLSKA KIELBASA I PIWO, WSZYSTKO WLICZONE,ZOBACZYMY MOZE JAKAS MALA NIESPODZIANKA!!!
JESLI KTOS SIE JESZCZE WSTYDZI TO NIECH SIE ZASTANOWI I ZNAC DAJE!!!
KONTAKT
[email]
NARA I NIECH ZAWSZE GRA GITARRA!!!
IDE DALEJ GLOSIC WIESC GMINNA!!!
PEACE
Od dluzszego czasu czekalem na ten polski piknik. Bylem tez chetny pomoc, przy obsludze gosci.
Niestety mam juz zaplanowany urlop w Polsce. Wracam 25 lipca, wiec nici z pikniku. Mam nadzieje, ze bedziecie sie dobrze bawic oraz ze tym piknikiem zmienimy obraz Polakaw w oczach Irlandczykow.

Pozdr.
Xporferus
Pokój dla kobiety.vernonstreet obok botanic station internet,tv,tel,spokój.tel: [tel].Od 1 lipca.
Bialy ser?? Polecam market ktory miesci sie tyz przy budynku sadu i hotelu Hilton. Mozna tam kupic swieze owoce morza, owoce, ciasta home made i sery zarowno zolte jak i biale zwane twarogami. Ceny przystepne. Otwarte tylko w piatki w godzinach wczesno rannych. Wlasnie stamtad wracam.Pozdro
Ja również chętnie w pikniku wezmę udzial,tylko gdzie on się odbędzie?rnrnpozdrawiam jeszcze z Polski:)
Do wynajecia pokoj dla 1 osoby,na polnocnym Belfascie blisko przystanek autobusowy, Lidl,.Jest to dzielnica Ballysillan. Do centum 15 minut autobusem. Mieszkanie bardzo ladne na okres do 3 miesiecy byc moze dluzej.Wiecej informacji nr tel:[tel]cena dosc atrakcyjna pozdrawiam
Hej!
Jak długo czeka sie na pieniążki w Polsce.Mam konto w Bank of Irland i chciałbym przelać pieniązki na konto w WBK.
Pozdrawiam
Temat przeniesiony do archwium.
391-420 z 1604