No, Dzieci z Pahiatua wyboru nie miały.
Dramaty o których my w dzisiejszych czasach nie mamy pojęcia rzuciły je na drugi (dosłownie) koniec świata.
Jak czytałem to nawet ich wnuki - w zasadzie już Nowozelandczycy uczą się języka polskiego i przyjeżdżają do Polski.
Następnym okresem wyjazdów była fala emigracji solidarnościowej.
Potem to już różne okresy wyjazdów z kraju w zasadzie demokratycznego i wolnego.
Obecnie nikt naprawdę w kraju - jak mi się wydaje nie ocenia ostatniej emigracji w jakichś kategoriach. Bo niby dlaczego miałby oceniać ?
Wyjazdy stały się tak powszechne, że możemy powiedzieć :
WSZYSCY JESTEŚMY EMIGRANTAMI.
Tak się składa, że nie widziałem aby dawna emigracja używała określeń typu "Pomroczna" co niestety zdarza się nowowyjezdnym.
W Monachium miałem okazję obserwować emigrantów z okresu ostatnich 15 lat. Ręce czasami opadają. Właściwie wśród tych ludzi nie potrafię się kompletnie wyluzować. Trafienie na osobę nieekscentryczną graniczy z cudem...
Ludziska ubzdurają sobie, że zaraz to już muszą mieć o niebo lepiej na zachodzie, czy byka za rogi złapali czy co... Zaczyna się ustawianie bożków którymi najczęściej są dobra materialne. Jak ktoś się dorobił mercedesa to jest to mercedes, jak roweru colnago to jest to colnago, jak aparat nikon to nikon.
No co się będę wysilał z przykładami : Są to wszelkie pierdoły i duperszmity tego świata. Kiedyś przyjeżdżała brać z Polski to może i robiło to wrażenie ale teraz to te pierdoły możemy oglądać i w kraju.
W Polsce to w końcu teraz największym dobrem jest dobra praca ale i na zachodzie jest podobnie to w końcu o co chodzi?
Emigrujemy, będziemy emigrować i emigrujmy ZA DOBRĄ PRACĄ a nie z Polski z "Pomrocznej" czy jak tam, byle dalej i byle gdzie i byle jak...
Wierzę, że polskość, język i nasza kultura tworzą "wartość dodaną" a nie OBCIACH jak to niektórzy (nie Kasiulek!) nawet na tym forum starali się wmawiać.
Uczmy się historii DZIECI Z PAHIATUA. Ich los był przecież tak niewiadomy, tragiczny i bolesny. To nie Nowa Zelandia jest z nich dumna !
To Polska jest z nich dumna...