drogi lech. sam fakt posiadania paszportu EU nie musi z nas (ani innych) czynić od razu Europejczyków, tak samo posiadanie przez kogoś pałacu albo Maclarena Mercedesa SLR nie czyni z kogoś takiego księcia lub księżniczki. Bycie Polakiem, to tak samo jak bycie kiwusem - tradycja, mentalność, jakieś tam myślenie. Nie koniecznie identyczne. Z wadami i zaletami. Małżeństwo dla kasy, poto żeby ją przyciągnąć... naprawdę chciałbyś, żeby Polacy coś takiego robili? wiesz, gdy tak czytam to, co Kasiul pisze, to po części odechciewa mi się NZ. Przynajmniej na razie. Ale nie zmienia to faktu, że mojego kraju mam dosyć. Upraszczam to cholernie, ale na wynurzenia głębokie naprawdę nie mam chęci. Tak po prostu jest. Twój sposób myślenia jest w wielu wypadkach słuszny, ale jednocześnie i czasem naiwny, a czasem mam wrażenie że czytam ulotkę wyborczą (przepraszam za szczerość). Póki co, nie ma takich pieniędzy, których byśmy nie roztrwonili. Nie ma takiego idiotyzmu, którego byśmy nie zrobili. NZ. kojarzyła mi się, i nadal tak jest, ze spokojem. Tak po prostu. 4 mln ludzi w kraju nieco mniejszym od Polski. 90% lasów i tym podobnych...Chłopie, biorę rower namiot, małego i na tydzień gdzieś jadę. I masz spokój. Żeby sobie spokojnie żyć, nie musisz wydziwiać. W Polsce też można pracować, akurat jestem jednym z niewielu, który twierdzi, że nasze bezrobocie w wielu przypadkach to zwykły mit, pic na wodę i nic więcej. Ale z drugiej strony, jak już zaczynasz pracować, to doją Cię jak mogą. I ta niepewność. WIesz, byłem w zeszłym tygodniu na takiej ogólnokrajowej konferencji przemysłowej. WIesz co się mówi? Niech Kaczory dalej tak robią, niech szerzą ten swój Kaczyzm jak najdłużej (określenia oryginalne). A wiesz czemu? Bo teraz rząd nie rządzi, tylko administruje, a dzięki temu gospodarka się dostosowuje i rozwija. Czy trzeba czyjejś pracy wystawiać gorsze świadectwo?
Z pewnością wiele z tego co piszę o NZ to naiwność. Pewnie tak. Ale naprawdę wielu ludzi, szczególnie młodych, chce się z tąd wyrwać. A mówienie o tym, że to że jadą i nie chcą wracać w kategoriach zdrad, ucieczek itp. w niczym nie pomaga (tu do Ciebie akurat nie piję). Pisałem już i pisać będę - każdy ma prawo do życia takiego, jak chce, pod warunkiem że innych nie krzywdzi. I tyle.