Cytat: luko23
@kesh za budowlankę się zabierasz ? :P
Do jakiej dzielnicy się pakujesz? Tak z ciekawości pytam. Ja lecę za tygodnie.
Miałem jechać do kogoś ale właśnie się dowiedziałem, że nie mogę liczyć na te kilka dni "zadaszenia", pominę to milczeniem, już teraz wiem na 100%, że nawet jak kogoś znasz latami to, prędzej obcy Ci pomoże jak swój rodak, więc będę jechał na 100% w ciemno, w razie czego zaliczę noclegownie ale przynajmniej może to i lepiej bo nie będę nikomu nic winny. Luko23 odpowiadając na pytanie to za budowlankę się nie zabieram, nie jestem karkiem, myślałem raczej na początek o magazynach lub produkcjach, mam papiery na wózki więc może to, na budowie może tak ale jakbym zrobił papier na wózki teleskopowe, chciałem je robić na wakacje ale cena była duża i problem z kursami w Polsce a papiery w UK można o tyłek rozbić. Ewentualnie w budowlance mógłbym jeszcze coś malować ale to nie na długo. Generalnie to ja nie znam Londynu bo tam nie mieszkałem, bywałem tylko przejazdem więc trochę nie wiem na jakie dzielnie bym uderzał, najlepiej chyba na Polskie, np. Hammersmith? Gdzieś na necie są mapy gdzie Polaków jest najwięcej, więc największa szansa na pokój a potem praca. Gadałem z gościem który tam siedział latami ale nie potrafił mi powiedzieć w którą dzielnicę mam uderzać więc ja nie wiem co Ci ludzie tam robią, chyba tylko chleją i nie mają o niczym pojęcia, nie wiem naprawdę. Londyn sobie szybko obcykam jak kupię rower ale teraz to nie mam pojęcia gdzie jest lepiej, mówią, że na zachodniej ścianie, więc tego trzeba się będzie trzyma, zachodnie rejony i Polskie dzielnie :).
Ludzie naprawdę liczcie na siebie, ja mam kuzyna pod Londynem, ale on nie ma czasu i nawet nie można go odwiedzić, mam tam ziomka z którym mieszkałem w jednej bramie, pojechał i nie odbiera telefonów, mam tam jeszcze kogoś ale jak przyszło co do czego to zostałem wysterowany. Znajoma mi mówiła, że ją rok temu wysterowali znajomi na ileś tam funtów, dobrzy znajomi, ja nie wiem co się dzieje z Polakami za granicą, dostaną pokój, pracę i resztę mają gdzieś. To już zależy od człowieka, ludzi na których można polegać można policzyć na palcach jednej ręki, heh.
Jak jest ktoś z Wrocławia i chce jechać w ciemno to może się ze mną zabrać, pogadamy przed wyjazdem i ewentualnie, zrobimy survival ...