Cześć Emilka,
świetnie że napisałaś :)
Od razu wszystko Ci wyjaśniam, proszę, nie bierzcie wszyscy tego za ostro, ale zasady muszą być, dlatego napisałem to wszystko w prosty sposób.
1. osoby, które nie są przeciętne i są ambitne wiedzą o tym i szukają informacji na własną rękę, ew szukają innych, którzy je mają i z którymi wspólnie można coś więcej osiągnąć
2. Nie musisz mieć stażu w kamieniołomach. Chodzi po prostu o zwyczajne realia pracy. Nie chodzi mi o to, żeby ktoś przepracował 30 lat targając dwutonowe kamienie, tylko o to, żeby wiedział co go czeka i czego może się spodziewać. Nie chcę jechać za granicę z osobą, która zrezygnuje po tygodniu bo "nie tak wyobrażała sobie pracę". Jeśli jesteś osobą, która nie podda się mimo wszystko, serdecznie zapraszam i zachęcam, nawet jeśli nigdy nie pracowałaś.
3. Chodzi mi o wysławianie się i komunikację w języku polskim. Jeżeli ktoś nie może się wysłowić w rodzimym języku to jakim cudem może liczyć na to, że będzie komunikatywny za granicą?
4. Możesz lubić zwierzęta, możesz pasjonować się numizmatyką, grać w szachy, tachać ciężary na siłce, jeździć na longboardzie, skakać na bungee, albo rozwiązywać równania matematyczne. Musisz robić coś. Jeżeli nie potrafiłeś/aś znaleźć czegoś co Cię interesuje w Polsce to też raczej nie znajdziesz nic lepszego w Anglii. Oczywiście - może coś się odmienić, ale Anglia to nie panaceum, to raczej przystanek.
5. Chcę stworzyć grupę ludzi, przyjaciół, którzy będą rzetelni, kompetentni, odpowiedzialni, otwarci na tyle żeby można było z nimi wyjechać i wspólnie żyć. Nie wyobrażam sobie mieszkać z kimś, a potem męczyć się przez jego wady. Wiadomo - każdy ma jakieś wady i nikt nie jest idealny, ale to że ktoś nie pozmywał po sobie naczyń przez tydzień, albo wstyd z kimś gdziekolwiek wyjść to już trochę za dużo.
TO NIE ŻART Emilko. TO WYMÓG. Sam jestem osobą bardzo młodą, ale to nie zawadza mi w uczeniu się języka, zdobywaniu doświadczenia i docieraniu do tego co i z kim chciałbym w życiu robić. Szukam osób silnych albo wierzących w swoją siłę, z którymi mógłbym przecierać szlaki. Pierwsza grupa to pionierzy, a nie przedszkolanki. Opieką i wciąganiem innych - mniej zdeterminowanych ludzi możemy zająć się później. Najpierw musimy wziąć odpowiedzialność za własne życie i za własne błędy, a dopiero potem móc też brać odpowiedzialność za innych.
Miłego dnia Emilka, Liczę na odpowiedź ;)
Jeszcze raz zachęcam wszystkie młode, zdrowe i normalne osoby na moją grupę. Razem możemy więcej ;)
https://www.facebook.com/groups/anglia2014.15/
O więcej info piszcie tutaj, albo do "Rad Strony" na facebooku. Chętnie udzielę wszelkich informacji ;)
Pozdrawiam!
edytowany przez Rad_Strony: 11 kwi 2014