Cytat: carlos30a
pytanie do poligon123: mowisz ze przez Twoj dom przewija sie po 3-4 osoby tygodniowo, jaka Ty masz z tego korzysc ?Prowizje od agencji czy w budowlance od lebka?co na to Twoja rodzina? Jak robisz to prywatnie to nie boisz sie ze przyjedzie do Ciebie osoba podstawiona zobaczyc co Ty tam w domu masz jak tak sie na forum obnosisz swoimi zarobkami i mozliwosciami pomocy?, Pozatym ja bym nie wzial takiej odpowiedzialnosci na Twoim miejscu za te wszystkie mlode osoby bo wiem ze w Londynie najbardziej przeludnionym i najdrozszym miastem w Europie dla ludzi ze slabym jezykiem (ludzie sami tak o sobie pisza) oprocz tych wszystkich pakowalni, drukarni, piekarni ...sralni w itp za minimamalna pensje i polowa tygodniowki za pokoj i kilkanascie godzin dziennie po za domem praca +metro/ przesiadki - to nic innego to miasto im nie oferuje. Przebujać sie na pokoju pracujac dla agencji i nic przy tym nie odkladajac to mozna w Polsce w kazdym wiekszym miescie- nie trzeba do Londynu wyjezdzać. Ja bym nie wzial takiej odpowiedzialnosci za tych wszystkich ludzi rozumiem, sam dawalem ogloszenia bo mam swoje miejsca sprawdzone w Anglii i wiem ze w sezonie mozna dobrze zarobic i dla mlodego chlopaka odkladanie 4000zl miesiecznie przez co najmniej 6-7 miesiecy w niezbyt trudnej pracy to jest cos -ale rozumiem zalatwic prace dobra w ktorej sam robie - jednej dwom osobom i pomoc z mieszkaniem ... ale pisac takie rzeczy :''ze debil nie znajdzie tylko pracy itp.'' i hurtem sprowadzac osoby przez caly rok do Londynu to ja bym takiej odpowiedzialnoci nie wzial na siebie, bo Anglia jest najbardziej elastyczna i sezonowa jesli chodzi o prace, proponujesz na budowie 65f czy to jest tak duzo? a ile godzin dziennie trzeba zapierdalac u Ciebie na to 65f ? 10h? To wyjdzie minimalna na godzine, to wydaje mi sie ze Ci prawdziwi faceci jakich rekomendujesz do pracy oprocz stalowych jaj to musza miec tytanowy kregoslup do takiej roboty .
Widzisz problem jest w tym ze ty chyba nie do końca widzisz sens tego o czym ja pisze. Przecież ja nie ściągam tutaj ludzi na sile i nie obiecuje nikomu eldorado, bo tego w Londynie nie ma. Nie jestem tez pracodawca i nie zatrudniam ludzi ani agencja która pobiera sobie cześć ze stawki godzinowej. W związku z tym nie mam żadnych korzyści a to ci napisałem ze przez moj dom przewijają sie ludzie to nie po to zeby dla mnie pracowac tylko ludzie którzy przyjadą tutaj za moim pośrednictwem sa u nas w domu miłe widziani jako goście.
A jesli chodzi o prace i zarobki w Londynie to masz oczywiście racje ze szału nie ma i zeby zarobić porządne pieniądze a tym bardziej zeby cos odłożyć trzeba sie napracować i potrzeba na to czasu. Ale jesli pisze do mnie ktos kto w Polsce nie ma pracy albo pracuje za śmieszne pieniądze, za które nie jest w stanie utrzymać rodziny to dlaczego nie zaproponować takiej osobie pomocy z praca w Londynie. Ktos tu przyjeżdża po raz pierwszy, nie ma wyrobionych potrzebnych dokumentów, nie zna języka, itp. nie bedzie miał możliwości pracowac za więcej niż 60-65£ dniowka. Ale z czasem moze wybijać sie coraz wyżej = więcej zarabiać, jesli tylko bedzie chciał pracowac bo pracy tu nie brakuje. A ja tak pisałem wyżej nie obiecuje nikomu gruszek na wierzbie tylko czarno na białym pisze jak to wyglada i ile moze zarobic, jeżeli komuś taka opcja odpowiada to pakuje manatki i przyjeżdża a ja po prostu pomagam mu w znalezieniu pokoju, w wyrobieniu papierów, w znalezieniu pierwszej pracy. A jeżeli to dla kogoś za mało lub nie odpowieda mu taka opcja to po prostu nie nie przyjeżdża. Każdy kto przyjechał tu przeze mnie pracuje i zarabia tyle ile oferowałem a kto ma głowę na karku i ręce do pracy zmienia prace na coraz nowa i lepsza i jest zadowolony. Poza tym te 60£ które proponuje to jednak jakby nie było 350-360£ tygodniowo wiec 1500£ miesięcznie a to juz daje ponad 7.000 zł a tyle w Polsce nie zarobi wiec nawet jesli odliczymy tutaj koszty pokoju ( przy dzieleniu pokoju z inna osoba) to Ok 300£, koszty przejazdów do pracy Ok 120£, życie Max 200£, to jest razem Ok 620£, niech bedzie nawet 650£ to i tak jeszcze z 800£ zostaje a to jakieś 4000zl. Mało? Moze i mało ale zawsze to pieniadze ktore np można wysłać zonie. Poza tym to ciagle liczymy te najniższe stawki jedli chodzi o prace a przecież fachowiec ktory zna sie na robocie to minimum 100£ za dniówkę zarobi. Trzeba tylko chcieć a uwierz ze to jest możliwe.
Ale wracając do mnie... Ja pisze to co wiem ze mogę zaoferować i tego dotrzymuje, póki ci nikt sie nie skarży, nikt mnie tu jeszcze nie zwyzywał ani nie osadził wiec to chyba świadczy o tym ze ludzie sa zadowoleni i nikt sie jeszcze moja pomocą nie rozczarował. Nie mam z tego żadnych korzyści, nie sypiam na workach z cudzymi pieniędzmi wiec żadna kontrola mi nie grozi i nie obawiam sie żadnych zarzutów. To tyle jesli chodzi o pomoc ludziom, którzy na tym forum zechcieli do mnie napisać i skorzystać z tego co im zaproponowałem.
Dodam jeszcze ze każdy budowlaniec, ktory pracuje tutaj jyz ze wszystkimi papierami, tj. ma National Insurace Number, karte CSCS i samotrudnienie w schemacie budowlanym tzw. CIS, moze każdego roku otrzymać zwrot zapłaconego podatku w wysokości uzależnionej oczywiście od dochodów ale przy normalnej stawce to minimum 3000£. Przykład: jeżeli zarabiasz 2000£ miesięcznie to od tego pracodawca odprowadzi 500£ podatku. Mnożąc to przez 10 miesięcy pracy wychodzi nam 5000£, wiec odliczając od tego jakieś tam poniesione koszty Ok 3000£ zwrotu można otrzymać.
Dlatego uwazam ze pomimo ciężkiej sytuacji na wyspach da sie tu zarabiać i żyć i nawet conieco odkładać ;)
Duzo gorzej jest z praca dla kobiet, tu bez języka ciezko sie gdzieś załapać No i stawki tez sa jakie sa i w tym temacie js nie mam możliwości zaoferowania pracy, dlatego tez raczej unikam oferowania pomocy paniom.
Po prostu...oferuje co mogę i tego sie trzymam! Nikomu nie proponuje czegoś z czym nie bede mógł pomoc!
Ale żebyś mógł spać spokojnie i nie zadręczać sie pytaniami jak i dlaczego to napisze ci ze od pewnego ( krótkiego jeszcze) czasu zajmuje sie razem z moja koleżanka rownież oficjalna działalnością polegająca na pośrednictwie pracy ale to zupełnie inna bajka i innymi drogami można sie ze mną kontaktować.