options/flame employment

Temat przeniesiony do archwium.
571-600 z 1311
wczoraj byłam w wawie na spotkaniu, wszystko spoko. Kolesie z agencji bardzo uprzejmi, wszystko wytłumaczyli, opowiedzieli o pracy i życiu w anglii itd. testy zadałam bez problemu, nawet jak sie jakies blądy zrobi to nie ma problemu. wszystko trwa ok. 40 minut, ale trzeba czasami dłużej poczekać, bo jedzie dużo ludzi. Fajnie, ze mozna jechac razem ze znajomymi i razem mieszkać :)))
do laila123
A jak wygląda ten test z angielskiego, bo przyznam szczerze że się go trochę obawiam
test jest w miare latwy, jak sie ktos uczyl angielskiego, kilka zdań do tłumaczenia, zdania do uzupełnienia itd. Potem jest taki test matematyczny na zasadzie: mam 5 pudełek z 10 sztukami w środku, zabieram 25 sztuk a potem oddaje 5 sztuk, to ile pelnych pudelek mi zostanie , czy cos w tym stylu:)) oczywiscie pytania sa po angielsku :), ale na prawde test jest do przejscia!!!
czyli mówisz że nie jest tak źle :) dzięki za info
Witam.
Byłam wczoraj na spotkaniu w Warszawie, co do testu z angielskiego to nie ma czego się obawiac, wystarczy zrobic 50% i daja kontrakt do podpisu. Były do przetłumaczenia zdania z pol na ang np. Jak dojadę do centrum miasta, Czy ten autobus/taksówka jedzie do centrum, Nie idę dzisiaj do pracy bo boli mnie brzch/źle się czuję, Czerwone pudełka są z tyłu sklepu po lewej, Niebieskie swetry mozna kupic w sklepie za rogiem. Co do liczenia warto powtórzyc tabliczke mnożenia;), jeśli nie patrzą użyc dyskretnie kalkulatora w telefonie.
Ja jutro jadę do Warszawy na spotkanie, ale okolice zamościa ;)
a jak z kosztami i ze wszystkim , jakieś nowości?
Przymierzam się do wyjazdy przez tą agencję. Prosze o opinie osób, które tam były na [gg]
koszty: 600 zł za autibus trzeba wpłacić w ciagu 2 dni od spotkania (podpisania kontraktu)
ok. 220 funtów za mieszkanie (2 tygodnie z góry i kaucja tej samej wartości . cena chaty ok. 50 funtów za tydzien, zalezy od ilosci ludzi w domu, czy mieszkasz sam, we dwojke itd.
100 funtow na przeżycie do pierwszej wypłaty która jest po 2 tygodniach
Co do kosztów, 600 zł podróż płatne 1 dzień po podpisaniu kontraktu, 2[tel]f na mieszkanie(z kaucją), doliczyc trzeba opłate za transport do pracy, wyżywienie,karta do telefonu, z 350-400 funtów trzeba miec. Jeśli ktos ma telefon z simlockiem trzeba go zdjąc najlepiej już w polsce lub zaopatrzyc się w telefon bez simlocka. Co do innych wydatków, trzeba miec 2 pary czarnych spodni i czarne buty niemarkowe:)(odzież robocza), o koszulkach nie wspomniano więc może dostaniemy;). Zabrac ze sobą śpiwór, kubek, talerz, sztucce chyba że ktoś kupi sobie na miejscu.
wiecie może dlaczego nie działa im @. Próbuje się z nimi skontaktować i cisz.
Będę wdzięczny za info...
uuu, tak szybko na bus?
bez żadnej gwarancji, tak szybko kase dawać z miesiąc przed wyjazdem? po cholere?
Wiecie może czy jest możliwość dotrzeć tam na własną rękę? Samolotem np. trzy tygodnie przed lotem za bilet pewnie by wyszło jakieś 300 zł a nie 600 na bus ...
Kase trzeba dac miesiac przed zeby ludzie sie nie rozmyslili bo jak sie rozmysla to trzeba nowych szukac proste a mozna tam dotrzec na wlasna reke ale za autokar i tak trzeba placic 600zl.. ja tak robie.. a na maila tez mialam wczoraj problemy z wyslaniem z interii i onetu ale dzis powinno juz dzialać
Trochę drogo biorą za ten przejazd tak jak sprawdzałam to przykładowo przejazd autokarem Eurolines z Warszawy do Bradford kosztuje 416 zł a przelot WizzAir z Warszawy Modlin na lotnisko Doncaster - Sheffield kosztuje ok 205 zł wliczając odprawę i bagaż.
edytowany przez caracal: 15 lis 2012
tak ale tlumaczą to tym ze ten autokar musi wrocic do pl spowrotem dlatego taki koszt.. tez mi sie to nie podoba ale co zrobic.. cos muszą na nas zarobic za zalatwienie pracy;)
Byłem na spotkaniu w Warszawie, przeczytałem umowę i.... dziękuję bardzo! Odradzam wszystkim a to z powodu następująco brzmiących zapisów w umowie: paragraf 14 "Zasady odpowiedzialności" pkt 1 "Pośrednik nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne szkody wyrządzone przez Pracodawcę Pracownikowi w ramach niniejszej umowy o pracę lub z jakiegokolwiek innego tytułu", pkt 2 również pozostawia wiele do życzenia. Krótko mówiąc Flame Employment umywa ręce i wszelkie sprawy załatwiacie w sądach brytyjskich z agencją Solsbury. Paragraf 8 "Rozwiązanie" pkt 1 "Agencja Pracy Tymczasowej badź Klient może w każdym czasie, bez uprzedniego zawiadomienia bądź zobowiązania, zakończyć świadczenie usług przez Pracownika Tymczasowego w związku z pracą. W takim przypadku Pracownik Tymczasowy nie jest upoważniony do jakiegokolwiek wynagrodzenia za okres po zakończeniu świadczenia pracy" czyli agencja bądź jej klient mogą "z powietrza" zakończyć pracę którą aktualnie wykonujesz a ty nie dostaniesz za nią pieniędzy, do tego dojazd na własny koszt i rękę do miejsca pracy i ogromna ilość gotówki którą trzeba ze sobą zabrać na pierwsze tygodnie. Osobiście polecam Holandię i tamtejsze agencje a szczególnie "Goodmorning". Dostaje się samochód służbowy w każdej agencji (płacą za paliwo), niekiedy zwrot kosztów podróży a jak się dobrze trafi to i domek u pracodawcy, jest również opieka polskich koordynatorów. Flame Employment radzę zmienić podejście i strategię bo konkurencja nie śpi :-)
edytowany przez bartko86: 15 lis 2012
Witam,

do Pana bartko86,
Pragnę Pana poinformować, iż są to ogólnie przyjete zapisy stosowane przez agencje pośrednictwa pracy w Polsce. Podczas spotkania miał Pan czas na zadawanie pytań i wtedy mogliśmy rozwiać Pana wątpliwości. Zapis, który Pan przytoczyl o odpowiedzialności Flame wskazuje, iz Pana pracodawcą w UK jest Solsbury Solutions i oni sprawują nad Państwem opiekę oraz ponoszą odpowiedzialność pracodawcy wobec Państwa. Zasady jakiegolwiek pośrednictwa zawsze polegają na tym, że Pośrednik działa w imieniu danej firmy, a to ta firma przejmuje odpowiedzialność za całokształt współpracy. Mozna to porównać do Pośrednika ubezpieczeń, gdzie ubezpiecza się Pan w firmie posiadajacej oferty różnych towarzystw, a gdy coś się zdarzy to idzie Pan do Towarzystwa ubezpieczeniowego, a nie do sprzedawcy ubezpieczenia.
Zapis drugi, który Pan przytoczył również jest standardowym zapisem. Żyjemy w świecie zawirowań ekonomicznych, czasie kryzysu itd, więc zawsze nawet w Polsce może się zdarzyć, że z przyczyn niezależnych od nikogo zaangażowanego w całą akcję może nie byc więcej pracy i wtedy odwołuje się pracowników np. zwolnienia grupowe w motoryzacji na świcie podczas pierwszej fali kryzysu, czy likwidacja stoczni, koplani itd. Nadmienię, że nie zdarzyło się w ciągu ostatnich lat, aby jakikolwiek kontrakt był rozwiązany przed czasem. Czyta Pan forum więc widzi Pan, że jest to prawdą i nikt na to sie nie skarży. Nawet gdyby 'odpukać' cos takiego miało miejsce zawsze dostanie pracownik pieniądze za okres przepracowany. Poza tym gwarantujemy Państwu ilość godzin w kontrakcie i powinno to byc dla Państwa zabezpieczeniem.
Warunki wyjazdu i funkcjonowania w UK zaoferowane przez naszą firmę nie różnią się od tego jak sam miałby Pan jechać do UK i szukać pracy. Zaletą jest to, że ma Pan wyjazd zorganizowany przez firmę z bardzo duzym doświadczeniem do renomowanej firmy angielskiej z gwarancją pracy przez dany okres, opieką naszych konsultantów, pośrednictwem w znalezniu mieszkania, otworzenia konta bankowego, uzyskaniu NIN oraz możliwości zatrudnienia na stałe po przepracowanym okresie.
A propos Holandii, jeśli jest tam tak pięknie to dlaczego wrócił Pan po 2, 5 miesiąca?? Nalezało tam zostać.
Dziękuję bardzo za stawienie się na spotkaniu i uczestnictwo w rekrutacji. Szkoda, że Pan rezygnuje z oferty nie informując nas bezpośrednio tylko w formie wpisu do internetu.
Mam nadzieję, iż nasza odpowiedź wyjasniła kwestię i uspokoiła niektórych.
Przypominam, że zarówno podczas naszzych spotkań rekrutacyjnych zarówno na wyjazdach do Warszawy jak i w naszym biurze w Bydgoszczy jesteśmy do Państwa dyspozycji i odpowiadamy na wszelkie pytania dotyczące wyjazdu, zycia w UK oraz zapisów w umowie.
Rozumiem zasady pośrednictwa i zawsze rozumiałem. Jeszcze tylko jedno pytanie: skoro państwo jesteście tylko pośrednikiem i nie bierzecie żadnej odpowiedzialności to umowa z państwem to nie umowa o świadczenie usług pracy tymczasowej więc wnioskuję, że na miejscu będzie jeszcze do podpisania umowa z agencją pracy. Kto mi zagwarantuje, że będzie ona identyczna z podpisaną u państwa? Zbyt dużo się dzisiaj słyszy o nieuczciwych agencjach pracy stąd moje obawy a nie mam pieniędzy na "wycieczkę" tam i z powrotem do Anglii i myślę, że większość osób które były na spotkaniu też. Co się tyczy mojego pobytu w Holandii to nie był wyjazd do pracy lecz na staż z programu Leonardo da Vinci (pełna refundacja kosztów wyżywienia i zakwaterowania plus program kulturowy polecam każdemu) i po prostu się skończył :-) Poza tym państwo dajecie kontrakt na 3 miesiące a wspomniana przeze mnie agencja przez która się teraz wybieram-na rok, mają też swoje przedstawicielstwo w Polsce i działają w branży od 10 lat. To jest pewne bo moja znajoma jest tam aktualnie i nie narzeka.Wybór jest dla mnie oczywisty. A propos: brawa za bystrość :-)
edytowany przez bartko86: 16 lis 2012
Jeszcze raz Państwu przytoczę zapis w umowie bo widzę, że nawet pracownicy firmy jej nie rozumią. Owszem nagłe zwolnienie może się zdarzyć i ja to rozumiem ale w umowie jest napisane "bez uprzedniego zawiadomienia bądź zobowiązania". Proszę więcej nie pisać bo naprawdę sami się Państwo kompromitują i potwierdzają tylko niekompetencję swoich pracowników. Radzę zatrudnić lepszych "specjalistów".
edytowany przez bartko86: 16 lis 2012
Bartko ja podpisałem umowę, przyznam, że spać nie mogę, bo bardzo mi się nie podoba, ale cyrograf podpisany - jedziemy. Mam nadzieję, że warunki mieszkaniowe będą ok, bo wynajęcie nie jest tanie. Trzymaj kciuki za tych którzy wyjeżdżają :) A mam pytanie z jakiej agencji Ty wyjeżdżasz ? (możesz przesłać prywatną wiadomość). Pozdrawiam.

Cytat: bartko86
Jeszcze raz Państwu przytoczę zapis w umowie bo widzę, że nawet pracownicy firmy jej nie rozumią. Owszem nagłe zwolnienie może się zdarzyć i ja to rozumiem ale w umowie jest napisane "bez uprzedniego zawiadomienia bądź zobowiązania". Proszę więcej nie pisać bo naprawdę sami się Państwo kompromitują i potwierdzają tylko niekompetencję swoich pracowników. Radzę zatrudnić lepszych "specjalistów".
a głupoty już całkiem wygadujecie
"Bartko" weź się ogarnij i nie pisz takich głupot, nie podoba Ci się to nie jedź, bo wymyślasz już głupoty wyssane z palca, co pośrednik może mieć do tego jak Cię wywalą z firmy, jakim cudem ona ma człowieku za to odpowiadać, nie podpasujuesz firmie to wylatujesz, będziesz się opierdzielał to wylatujesz, proste, trudno się mówi, to nie jest bajka, nie ma co się oszukiwać, po prostu trzeba umieć samemu sobie poradzić, a nie polegać tylko na innych i tylko narzekać ...
też byłem wczoraj w warszawie i podpisałem umowę i pojadę !
Dokladnie!.
jade w poniedzialek do bydgoszczy jednego z oddzialow flame
obawiam sie jak wiekszosc
angielski telefoniczny zaliczony bardzo dobrze
ale moje watpliwosci sa tu: http://forum.o2.pl/temat.php?id_p=4911488
Witam ponownie,

W UK podpisuja Państwo taką samą umowę z Agencją Solsbury Solutions, warunki są takie same , umowa jest poszerzona o informacje dotyczące firmy oraz prawa angielskiego w tym także o to, iż Agencja Solsbury jest prawnie działającym podmiotem zreszonym w REC oraz kontrolowanym przez GLA (odpowiednik PIP). Punkt mówiący o rozwiazaniu umowy bez zawiadomienia itd. dotyczy tylko i wyłącznie sytuacji niezależnych od zarówno pośrednika jak i Agencji - może byc zastosowany, gdy zmienią się drastycznie uwarunkowania rynkowe po stronie klienta np. nagle nikt nic nie bedzie kupował w NEXT. Nie zdarzyło się to jednak ostatnimi czasy i nie przewidujemy takiej możliwości. Next dokłada wszelkich starań aby jak najprecyzyjniej określić swoje zamównienie na pracowników z Polski.
Również jak przedmówca pisał nie ma w angielskich umowach o pracę tymczasowa czegoś takiego jak okres wypowiedzenia i pracownicy niefektywni moga zostać zwolnieni bez wypowiedzenia. W przypadku osób z Polski zdarza się to bardzo rzadko, gdyz jest dobry trening zapewniony a nasi pracownicy szybko uczą sie sprawnego funkcjnowania w firmie.
uwierzcie Polak potrafi i przed swietami agencje i posrednicy pokroju Marcina Komsty wyruszaja na lowy wpiszcie na youtube marcin komsta to zobaczycie, praca jesli to prawda jest jedna z najlzejszych proponowanych polakom, ale jaby bylo cos nie tak to z opisow na forach wynika ze flame sie wypina, jeszcze obgadam ze znajomymi w anglii ta sprawe tzn. szwagier zadzwoni byc moze bezposrednio do next i dowie sie czy w ogole tam potrzeba pracownikow, a co dziwne bylem w anglii jakis czas temu i jedyna firma werbujaca polakow z polski byla firma dhl - spoko praca. , bo przeciez niepracujacych polakow w leeds i okolicach jest sporo, wiec nasuwa sie pytanie - dlaczego oni nie wala tam oknami i drzwiami ?
i nie podoba mi sie to ze trzeba przeplacac za autokar 600 zl ? hmm
do leeds mozna 2 razy poleciec i przyleciec za ta kase
do maper...
Pana link dotyczy lat 2[tel]gdy pracowalismy z firmą Salvesen. Od tamtych czasów wiele minęło i juz z nimi nie współpracujemy więc link jest nie na temat. Obecnie prowadzimy rekrutacje do firmy NEXT.
przeanalizowalem wiekszosc wpisow na forach i w morde kolomyja - jechac , nie jechac? nie widze tylko nigdzie wpisu od osoby ktora tam byla i pracowala, wiekszosc osob konczyla swoja przygode z flame czytajac umowe nie sprawdzajac realiow tam, rozumie obawa o kase, ja aktualnie nie pracuje kase pozyczyem i udam sie raczej do bydgoszczy na szczescie potrafie sie w razie wu zarejstrowac sam w anglielskich agencjach, a sytuacja klaruje sie odrazu podejrzewam,
do flame...
ja nie oczerniam Was ale , skoro nie bylo pozytywow z firma salvessen to jaka gwarancja ze teraz z next nie bedzie podobnie?
i jedna rada dajac z cokolwiek kase zadajcie jakiegos papieru nic w ciemno, np kasa za autokar - oczywiscie ale - ktos z pracownikow flame musi dac Tobie potwierdzenie a najlepiej spisac dane z dowodu posrednika
Temat przeniesiony do archwium.
571-600 z 1311

« 

Pomoc językowa

 »

English only