options/flame employment

Temat przeniesiony do archwium.
421-450 z 1311
witam.Kto jedzie 14 pażdziernika do Barnsley ?? Prosze o kontakt [gg]
Czesc,
my jestesmy w docncaster. Mial to byc magazym odziezy, a okazal sie magazynem mebli!!
Mieszkamy bardzo daleko od pracy, mialy byc dwie zmiany a okazalo sie ze mamy pracowac w nocy o czym nie bylo mowy w kontrakcie!!!
Ogolnie flame to jedna wielka sciema o czym sie osobiscie przekonalem.
Co innego mowia w warszawie a na miejscu po przyjezdzie wychodzi zupelnie co innego..
W pracy panuja jakies dziwne zasady - jedni popierdzielaja z meblami (kobiety) a pozostali pakuja sobie ksiazki..
Ogolnie zdecydowanie odradzam wyjazd przez FLAME - bylem w anglii juz wczesniej i ta agencja to jedna wielka porazka!!!!!!!
GIGI--->>>> a jak z mieszkaniem ? Jak warunki ? Ile osób ???
witam
mam oytanie to jak to jest w tych magazynach Next, zmieniło sie coś na lepsze czy gorsze, jest ktos w stanie mi odpowiedzieć, mam okazję wyjechać 22-go pażdz..
a z tego co czytam to opinie są różne
Witam Serdecznie Krzysztof z tej strony jedziesz 22.X.09 mam do ciebie małe pytanko odezwał ktoś się do ciebie w sprawie wyjazdu w tym roku jako Pracownik Magazynu Odizeżowego w South Yorksihre, albo już tam pracował w NEXT bo ja mam okazje wyjechać ale szukam opinii o tej agencji Pozdrawiam Bede wdzieczny za info na [gg]
jeśli ktos jedzie do NEXT 29-go, [gg] , [email]
Witam
jak większość z was miałem okazję również pracować dla polskiej agencji flame
czasem wylatuję na parę dni miesięcy do angli aby zarobić i zakupić płyty vinylowe ewentulanie sprzęt DJski gdyż w polsce wiele drożej kosztuje sprzęt i vinyle ale do rzeczy przejdźmy jestem DJ, producentem i pracuję w telewizji muzycznej i miałem okazję podjęcia pracy w firmie zajmującej się specjalnością
w produkcji mebli kuchennych od razu zacznę miła obsługa żadnych problemów z pracownikami nie miałem dobre słowo mogę powiedzieć o Anii, Dave Wan i dwóch Robertach współpraca z nimi naprawdę przebiegała pomyślnie w dodatku uświadamiali mnie, że idąc do firmy zajmującej się szafkami będzie ciężko odradzali nawet polecali inne formy pracy ale ja wiedziałem w co się pcham i decyzji mojej nie zmieniłem lubię ciężką pracę jak i wysiłek nie boję się żadnej pracy, faktycznie nie było lekko w Symphony ale ludzie życzliwi i zawsze można było liczyć na pomoc drugich osób fakt były przypadki osób negatywnych ale nikt nie jest idealny raczej omijało się z daleka. Moja praca polegała na tym iż byłem szefem liny produkcyjnej nr3 a później przenieśli mnie na numer 1 na lini znajdowało się 10 stanowisk pracy 10 osób składało szafki z gotowych przywiezionych elementów na wózku i wrzucało na line ja miałem za zadanie sprawdzić poprawność szafki wyszukać uchybień i albo zapakować w karton albo cofnąć szafkę do ponownego złożenia miałem pomocników i później uczyłem ich tego samego co ja robiłem, ogólnie pracowałem dla flame 7miesięcy i pracowałbym dłużej gdyby nie dużo obowiązków w polsce czyli imprezy i relacje telewizyjne w tym roku albo jakoś w najbliższym czasie będę ponownie starał się o kilku miesięczną pracę w symphony i właśnie poprzez tą AGENCJĘ FLAME
Osobiście polecam nie mam żadnych zastrzeżeń co to tej agencji
acha i jeszcze jedno mieszkanie znalazłem w ogłoszeniach także nie wynajmowałem we flatach proponowanych przez agencje flame i nic na ten temat nie mogę powiedzieć, a rejestracji dokonałem w WEAKFIELD gdyż znajdowałem się już w angli a mieszkałem w DONCASTER. Jesli macie jakieś dodatkowe pytania proszę wysłać mi meila odpowiem najszybciej jak to będzie możliwe nawet jestem w stanie udzielić kilku wskazówek i ewentualnie pomóc
oto moje dane
email- [email]
strona website - http://myspace.com/avitt
.... ludzie życzliwi i zawsze można było liczyć na pomoc drugich osób....

He he dobre.
Ja to jestem zdania że w tej fabryce niezłą telenowelę można nakręcić.
Ale co kto lubi :)
tak jak to mowia polak potrafi tylko narzekac, wiecznie cos niepasuje , duzo chcecie a co mozecie od siebie dac? poza przynies podaj pozamiataj ? ...

wracajac do rzeczy , przerobilem pod flame ,w Symphony 2 kontrakty 9 miesiecznie i nienarzekam b mile to wspominam. duzo sie nienarobilem , na pierwszym kontrakcie jezdzilem sobie paleciakiem a na drugim pickowalem. zrobilem co mialem zrobic i bylo ok , pozartwoalem sobie z anglikami robem czy pitem nie tak jak wiekszosc wystraszona , nadgodzin w pierwszym kontrakcie mialem i to dosyc sporo ze czasdem sam odmawialem nawet bo pieniadze to niewszystko. praca naprawde fajna moze dla kogos b ciezko kto jeszcze nigdy niedoswiadczyl co to tak naprawde praca albo ma dwie lewe rece.

z tego co zauwazylem w symphony to wiekszosc jest wystraszona , wyraz twarzy jakby obrazony na caly swiat,
wiecej wiary w siebie ,podszkolcie jezyk i mozecie pozniej do innej pracy isc tak ja to zrobilem ... pozdr
Praca w magazynie NEXT w South Elmsall. Czy ktos mógłby napisać, jak to wygląda "na świeżo"??? Z góry dzięki za odpowiedź.
Pozdrawiam.
praca jak praca, narobisz się jak chcesz bonusy do wypłaty, ale nie jest źle. na głowę nie pada, ekipa jak się uda będzie udana. jedyne przed czym mogę przestrzec to mieszkania. niektórzy dostaną fajne, inni mniej, a ci ostatni dostaną nory. pamiętajcie nie podpisujcie nic przed obejrzeniem Waszych czterech kątów. nie dajcie się zmanipulować. kaucja w rączce do końca, a jak nie, to pokwitowanie. nie pasuje lokal, proście o inny, coś znajdą. lokal pasuje, ale jest syf? negocjujcie cenę, spokojnie zejdziecie do 40funów za tydzień. na własną rękę też znajdziecie mieszkanie, za które zapłacicie z rachunkami około 40-45 funtów na łeb. to nie jest problem South Elmsall to dziura. polecam Doncaster, za pociąg zapłacicie 10,50 tygodniowo, ale po robocie będziecie mogli wyjść na tanie zakupy w Tesco, czy Sainsbury. pójść w weekend na imprezkę, basen, siłownię. tylko pamiętajcie, nie podpisujemy, zanim nie zobaczymy ;)
powodzenia.
Też się zastanawiam jak tam będzie, to na pewno nie jest wał z wpłatą za transport?
teraz mam trochę więcej czasu, więc się rozpiszę.
byłem już na kontrakcie dla Flame'a i nie było tragedii. są dwa rodzaje roboty do wykonywania:
picking - polegający na jeżdżeniu wózkiem i zbieraniu zamówień zgodnie z kolejnością na etykietach (robisz wydruk listy na około 120 itemów i sobie chodzisz między alejkami w poszukiwaniu lokacji, potem wrzucasz do odpowiedniego kontenera znalezione ciuchy i wysyłasz na taśmie). to tak w skrócie ;)
packing - pakujesz i adresujesz to co przysłali Ci ludzie z pickingu (robota stojąca, bez ruchu właściwie, obracasz się na przestrzeni kilku metrów kwadratowych, pracujesz face to face z koleżanką, lub kolegą. możesz pogadać, ale jeśli będziesz chciał/chciała wyrobić bonusy to raczej nie będzie na to czasu). znowu skrót.
robota nie jest tragiczna, z mojej "ekipy" zostało tam kilka osób i pracują do dzisiaj. w ogóle na magazynach pracuje bardzo liczna grupa Polaków, większość z nich to bardzo sympatyczni, kontaktowi ludzie, więc na przerwach i czasami w pracy jest się do kogo odezwać ;)
na początku zrobią Wam szkolenie, po którym stwierdzicie, że normy to jakaś abstrakcja (ja sam w czasie trwania całego kontraktu wyrobiłem normę może raz, zarobiłem na tym 30 funa). z dnia na dzień będzie jednak coraz lepiej, o ile będzie Wam się chciało pracować macie szanse na te 85 - 90 procent (znam gościa, który kiedyś tak się rozpędził, że wyrobił 139% normy! pozdro Bunny ;)).
o robocie tyle, bo co można powiedzieć o pracy na magazynie? nie jedziecie na wakacje. w pracy są dwie przerwy (płatna i niepłatna). jest kantyna z żarłem, różnym, w sumie niedrogim (od funta do trzech za posiłek).
co do tych "mieszkań", to tak jak pisałem wcześniej, różnie bywa. ja trafiłem na norę i po tygodniu zmieniałem badziewie na własną rękę. uważajcie! umowy z wynajmującym mają klauzulę, że obowiązuje dwutygodniowy okres wypowiedzenia, może to stanowić niemały problem, kiedy nie będziecie chcieli żyć w syfie i wyprowadzić się w trybie natychmiastowym, dlatego przed podpisaniem czegokolwiek sprawdźcie w co Was pakują.
kasę na dwutygodniowy czynsz i kaucję wpłacacie zanim jeszcze cokolwiek zobaczycie, ale to nie znaczy, że jesteście udupieni. jak mówiłem, dostaniecie norę, możecie zacząć negocjować stawki czynszu (ciapak spuszczał czynsz chłopakom nawet o 15 funtów tygodniowo). jeśli mieszkanie totalnie Wam nie pasuje, proście o zmianę, może się udać. tak czy owak, z bondem (kaucją) na pewno będą problemy, więc radzę nie płacić za ostatnie dwa tygodnie.
ja zmieniłem mieszkanie na własną rękę i nie chciałem mieć nic wspólnego z gościem, który mi je wynajął, ani z ciapakiem, przedstawicielem agencji nieruchomości. łaziliśmy do niego tak długo, aż wygraliśmy i oddał nam naszą kasę, ale wielu z mojej grupy brakło cierpliwości i odpuścili.
o życiu w Anglii nie będę pisał, bo każdy żyje jak chce. jeden się nie myje, inny używa życia, trzeci chce zaoszczędzić. Wasza sprawa co zrobicie z zarobioną kasą ;)
pozdrawiam, powodzenia i ewentualnie do zobaczenia w South Elmsall, bo ja też w tym roku tam się wybieram ;)
Ja gadałem z babka odnosnie tego calego magazyny nexta wczoraj. Generalnie musze przyznac, ze nie musialem sie o nic dopytywac i za to plus. Kasa wyglada nie jakos super- ale realnie mam nadzieje:) zreszta prezesem nie od razu mozna byc... i teraz takie pytanie do tych ktorzy tez maja ta oferte na 3 listopada- placicie i wio czy pasujecie? A co do porad odnosnie mieszkania- kolega ma swieta racje, choc nie bylem w anglii, to nauczony francja, a szczegolnie je...ana grecja nie podpisuje w ciemno, i zaden wstyd sie klocic o warunki czy cokolwiek innego przeciez za to placimy, moze w koncu przestana nas traktowac jak bydlo- choc spory odstetek sie tan zachowuje niestety;/
edytowany przez frodex: 30 wrz 2010
puk puk...
nie byłem we Francyji, nie byłem w Grecji, po prostu napisałem co myślę.
najważniejsze dylematy można rozwiać. praca to nie ściema. kasa z umowy, to kasa z umowy. właściwie wszystko jest jak na papierze, tylko pilnujcie się z miejscówkami. proszę!



edytowany przez prazyn1: 01 paź 2010
I być tu człowieku mądrym. Część opinii dobra ale bardzo dużo tez złych. Zaproponowali mi pracę na magazynach odzieży South Elsall na 1 3 tygodni. Ale piszą też co o jakichś normach. Czy ktoś tam pracował ? Na czym polegają te normy ?
a ja jutro jadę na rozmowę do wawy w sprawie pracy w NEXT, w związku z tym pytanie- czy oprócz testu z j.ang (o którym babka mówiła przez telefon) to będzie jeszcze jakaś rozmowa w tym języku? i jakich pytan mogę się spodziewać?
Cześć, mam kilka pytań odnośnie pracy w firmie Flame, mianowicie: jakie są stawki godzinowe, ile godzin w tygodniu należy przepracować, co z nadgodzinami (czy są i jak są płatne), koszty utrzymania (mieszkanie, żywność itd). Na jakim poziomie trzeba znać angielski by przejść test w biurze w Wawie (czy biorą każdego jak leci, nawet bez znajomości angielskiego)? Jeśli ktoś byłby tak dobry i odpowiedział mi na powyższe pytania lub udzielił paru wskazówek odnośnie tej firmy to byłbym ogromnie wdzięczny, podaje maila [email] lub [gg] (i odpowiedzcie mi przede wszystkim na pytanie - czy to jest praca przy składaniu koszulek - tak mówiła mi znajoma, która rzekomo wyjechała do pracy w/w firmie czy ciężka praca w magazynie)?
Ja jade 27 X do Elmsall Next, czy ktoś jeszcze może jedzie? I jeszcze pytanie- czy trzeba tam uważać na polaków, zdażają się kradzieże?
tak, ja jade !! 10.11.2010 Jak cos to pisac [gg] . Osoby ktore jada z bydgoszczy tam pracowac...
Witam, byłem wczoraj na tym tescie w warszawie i tak naprawde to nie był to test z angielskiego tylko z tabliczki mnozenia i prostego logicznego myslenia co prawda byl po angielsku ale rozwiazania to tylko liczby. po zdanym tescie pan ktory nie byl zabardzo mną zainteresowany (co chwile gdzies latał odbierał tel i nie był zbyt miły) zaproponował mi prace przy ciuchach w south elmsall wyjazd 27.10. Zgodziłem sie ale nadal mam wiele wątpliwosci, kazał mi wpłacic kase na ich konto najlepiej w ciągu 24h na autokar 500 zł troche mnie to zdziwiło.Pozatym całkowity koszt takiego wyjazdu to około 2000zł. 500zł autokar,oprocz tego kazał mi wziąsc ze soba 350 funtów czesc z tego na mieszkanie z góry za dwa tyg czesc na jakos kaucje którą moze bym odzyskał po 3 miesiącach i reszte około 100 funtów na zycie bo wypłata dopiero po 2 tyg. To wszystko nie zabardzo mi sie podoba, i jeszcze te nocki pan w biurze poinformował mnie ze moga to byc zmiany nocne.Pozatym te negatywne opinie na roznych forach nadal nie wiem co mam robic. Radzcie!! to mój mail [email] pozdro
edytowany przez tomek719: 21 paź 2010
Kiedyś agencje fundowały przelot i chatę, a potem odciągały co miesiąc z pensji, ale to było w dobrych czasach. Dzisiaj kiedy funt nisko stoi, roboty jakby mniej i chętnych też, chcą się zabezpieczać, bo na siłę pracownika zatrzymać nie mogą, a jeżeli ktoś po dwóch tygodniach im ucieknie (a ręczę, że znajdą się tacy) to firma zostaje na lodzie, bo jak kolega wyżej napisał samo przewiezienie i zakwaterowanie to ok 1500 zł. Takie czasy. A co do tych negatywnych opinii na forach to nie przejmowałbym się. Z doświadczenia wiem, że na pewno nie będzie tak świetnie jak to agencja mówi, ale z drugiej strony tragedii też nie będzie. Pozdro.

ps. Też jadę 27 października. Gdzieś od piętnastej bedę się włóczył po dworcu centralnym, jakby się komuś chciało to piszcie na [email] możnaby się telefonami wymienić i zgadać jakby ktoś nie chciał się samemu nudzić:)
Witam . Ja jutro w poniedziałek mam spotkanie na 13 w Warszawie miałbym jechać 3 listopada .
Negatywnymi wpisami na tym forum i w róznych innych miejscach sie nie przejmuje w ogóle . Jeszcze sie taki nie urodził co by wszystkim dogodził . Sam do dnia dzisiejszego pracuje w Tychach w fabryce Fiata jako operator wózka widłowego i nieraz czytałem opinie na temat naszej pracy na forum ze niby taka trudna ze płaca beznadziejna i ze obóz pracy itd. Prawda jest taka ze niektórzy chcieliby mnóstwo za nic.
Tak więc ja spokojnie pojechałbym na ich warunkach tam tylko pojawia sie problem kasy . Jade tam sie odkuć i kompletnie nie ma ską zorganizować tyle kasy na dzien dobry. :-(((
SIema. Ja jadę 27.10 z flame. Nie miałem z nimi styczności, ale sprawiają wrażenie solidnego pośrednika.. Otrzymałem odpowiedź na wszystkie nurtujące mnie pytania. Koszty spore jak na początek, ale jak dobrze pójdzie to szybko się zwrócą. Trzeba rozbić świnkę skarbonkę. Jak jest naprawdę zobaczymy na miejscu. Odpoczywać raczej nikt tam nie jedzie(racja?). Jeżeli stworzymy dobry zespół i nie będzie w ekipie ludzi, którzy będą chcieli się nawzajem dymać żeby odłożyć parę groszy więcej to wszyscy na tym lepiej wyjdziemy. Stare porzekadło "współpraca się opłaca"-ktoś je wymyślił nie dlatego, że jest na odwrót... Głowy do góry. Szukam jakiegoś ogarniętego room mate'a jeżeli dostaniemy dwójki. Jeżeli ktoś jest chętny to proszę o kontakt 793916084.
jutro jade na rozmowe do warszawy i wyjazd najprawdopodobniej 3 listopada, szczegoly moge jutro podac.

Mam jednak pytanie jak z internetem w tych mieszkankach ? Idzie jakos zalatwic ?
dzisiaj kontrakt podpisany, wyjazd 3 listopada o 22, jakby ktos chcial sie poznac to zapraszam 5839003 bo samotnik z mazur uderza hehe :P
witam tez jade 3 go listopada, czy ktos jeszcze jedzie z podkarpacia jak tak to pisac 8600600
a ja mam pytanko czy ktos sie niedlugo wybiera tam na rozmowe do Wawy? albo decyduje sie na wyjazd po 10 listopada moze ;>
Ja jednak jade 10 listopada bo sie na maksa rozchorowałem ale w sumie całe szczescie bo to zeby które wyrwałem i mam spokoj za granica nie bede musiał tego przezywac.
Jak ktos chce sie zgadac na 10 listopada to czekam na odzew ja bede jechał pewnie rano z Katowic pociagiem do Wawy 10go .
783524284-tel
25359282-gg
Temat przeniesiony do archwium.
421-450 z 1311

« 

Pomoc językowa

 »

English only