Camp America 2010:)

Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 214
No niestety na tym campie ( Taconic ) robi sie coraz to wiecej Polakow ;s Ale mam nadzieje, ze bedziemy stanowili niewielki procent Support Staff'u, ze jednak bedzie masa ludzi z innych krajow swiata.. ;p Bo trzeba sobie szczerze powiedziec, ze nie po to tam jedziemy, zeby po polsku gadac.. ;p Jak cos, to bedziemy nawet miedzy soba po ang rozmawiac ;) pozdr i do zobaczenia! ;) bless ya
To ile Lachów już jest na kampie aktualnie? Z początku wydawało mi się że 15 do zdecydowanie za dużo, ale patrząc na google maps na Taconic chyba zmieniam zdanie. Ten kompleks jest ogromny! Mam dwa pytania
1. ile powinno być staffu w ogóle
2. Jak wygląda praca w kuchni, mnie mnie tam włożyli
Bartek8707: Tak, masz racje. Nie wiem dlaczego zatrudnili aż 12 Polaków, to jest dość dziwne, bo z reguły dyrektorom campów zależy żeby mieć międzynarodowy personel. U mnie na campie było 6 Polaków i było nawet ok bo i tak było więcej obcokrajowców. Nie martw się bo Twój szef będzie na pewno Amerykaninem więc z nim będziesz musiał rozmawiać po angielsku. Fajnie, że znaleźliście tak szybko camp z Basią. O ile się nie mylę Taconic jest w stanie Mssachusetts, ja też miałam camp w MA. Bardzo fajny stan, malutki, ale przyjazny :) Jak będziecie na miejscu napiszcie swoje wrażenia na [email] chętnie poczytam. Pozdrawiam serdecznie. Paulina.
Roback: Ten pomysł z rozmawianiem między sobą po angielsku nie jest głupi. Podczas pracy my często rozmawialiśmy między Polakami po angielsku. Nasz szef na początku zażartował, że w kuchni jest zakaz rozmowy w innych językach niż angielski :) A było wiele narodowości. Pozdrawiam :) P.S. ale rozmowa po polsku to jest dobry sposób żeby inni nauczyli się polskiego. Po 9 tygodniach pracy niektórzy potrafili wiele powiedzieć po polsku. Tylko błagam nie uczcie ich przekleństw... :P
"Tylko błagam nie uczcie ich przekleństw... :P" - ;DDD Turystko, nie śmiałbym ;D ale powiedzmy sobie szczerze, szanse, iż przez 3 miesiące obcokrajowcy nie wyłapią żadnego przekleństwa są bliskie zeru ;D ja nie mówię, że będziemy dawali korepetycje z "Useful Polish Language" no ale na bank gdzieś się tam co nieco wymsknie ;D
Morgath: Większość campów amerykańskich jest ogromnych. Na moim YMCA Camp Hi-Rock w MA było 500 dzieci i 100 osób personelu. W kuchni było nas 10 osób plus szef i jego prawa ręka :) Praca na kuchni wygląda różnie na różnych campach, zależy jak jest zorganizowany camp i jaki ma charakter. Ogólnie w kuchni trzeba robić jedzenie, obsługiwać zmywarkę do naczyń (taką ogromną na pół kuchni) i to zwykle pare osób przy niej pracuje, trzeba też w kuchni sprzątać, roznosić jedzenie na jadalnie i tu nie wiem jak na innych campach ale u mnie było tak, że dzieci same nakrywały do stołów a my tylko roznosiliśmy jedzenie na stoły. Czasem trzeba też stać cały posiłek w jadalni i czuwać nad "salad barem" i jak czegoś brakuje lub się skończyło to trzeba dokładać. Czasem też trzeba przyjąć tzn. rozładować dostawę. na takich obozach niestety wszystko mają w postaci mrożonek więc nie ma takiego strikte gotowania jak w Polsce. Wszystkie hamburgery, parówki, placki, ciasta to są mrożonki. I jedzenie jest koszmarne. Będziecie tęsknić za polskim chlebem :P Pozdrawiam i życzę przyjemnej pracy w kuchni :P
Roback: Wiesz jak było na moim campie? w pierwszy dzień jak się zapoznawaliśmy koleżanka z Jamajki jak się dowiedziała skąd jesteśmy stwierdziła, że zna pare słów po polsku i poczęstowała nas wiązanką "kur..., zajebista, spierdali" :P Na te campy Polacy jeżdżą od dawna więc jak ktoś jest stałym bywalcem (z obcokrajowców) to znają już przekleństwa niestety. Tylko, że oni do końca nie wiedzą co one znaczą i szczycą się tym, że znają te słowa, chodzą po campie i krzycza "kur..." :D
Też nie wiem czego zatrudnili tylu polaków tym bardziej, że w tamtym roku chyba nie było tam nikogo z Polski;) znalazłem na facebooku osoby z taconica z poprzedniego roku i nie było tam polaków ale za to było dużo osób z rosyjskim nazwiskiem więc może co roku zatrudniają staff z innego państwa;P zresztą pożyjemy zobaczymy tym bardziej, że z tego co czytałem większość z Was przyjeżdża na taconic 23 czerwca a ja tam bede od 7 czerwca;)
cześć ja też bedę pracować jako kelnerka:)na tym samym kampie
powiedzcie mi prosze, jak jest a tym wszystkim? mozna sie jeszcze zglaszac, tak czytam wasze posty i juz prawie wszyscy macie zalatwiona prace i w ogole;] powiedzcie mi tez prosze ile trwa zalatwianie wszystkich formalnosci;]
hej ja zarejestrowałam sie na stronie i wypełniłam aplikacje w poniedziałek a w czwartek juz mialam rozmowe od wtorku mam juz zatwierdzone dokumenty i u mnie widnieje napis placeable.Wiec wszystko szybko poszło.
Sądze że jeżeli zgłosisz sie do świat będziesz mieć jeszcze szanse na wyjazd. Ja czekam teraz na camp :)
Kubaf16: Hej :) Można się jeszcze zgłaszać, czasu jest dużo spokojnie. Jeśli zalogujesz się do stronie www.campleaders.com do końca grudnia tym jest większa szansa na dostanie się na dobry camp. Wszystko działa bardzo szybko, od momentu rejestracji w systemie to jest kwestia kilku dni. Od Ciebie zależy na kiedy umówisz się na rozmowę z konsultantem z Twojego regionu, który (bądź która do Ciebie zadzwoni). Ogólnie zasada jest taka, że im wcześniej tym lepiej. Zapraszamy na stronę Camp Leaders i powodzenia podczas rekrutacji. Pozdrawiam :)
Czesc! W najblisze wakacje razem z kumpela wracamy na camp - Timber Lake w stanie New York, Jest to camp sportowy. Są jeszcze wolne miejsca, wiec jesli ktos by chcial z nami jechac to piszcie! Moje gg: 3[tel]Strona campu: www.timberlakecamp.com
Po campie (ok. 9-10 tygodni) wybieramy sie na Zachodnie Wybrzeże!
Hej!
Mam pytanie dla osób które juz były na CL.
Czy jest mozliwosc zabrania ze soba..laptopa i aparatu. Czy jest moze Wfi na terenie campusu albo jak wygladają kwestie bezpieczenstwa.
thx pozdro
annawalach: Hej, Elektronikę można brać, ale na własną odpowiedzialność. Mam tu na myśli bardziej laptopa, bo aparaty wszyscy zawsze biorą, bo bez niego się na takim wyjeździe nie obędzie, a bez laptopa tak. Każdy camp jest inny i ma inną organizację. Niektóre obozy mają zamykane na klucz domki, inne zamykane na klucz szafki (ale taki kluczyk najczęściej trzeba brać ze sobą z Polski), inne nie mają ani tego ani tego. Ja mieszkałam w domku bez klucza i nie było szafek zamykanych, laptopa kupiłam w USA pod koniec obozu więc długo go tam nie trzymałam, ale ludzie trzymali normalnie komputery na wierzchu przy otwartych drzwiach w domkach. Ale mówię, to już na własną odpowiedzialność. Jeśli chodzi o internet to na każdym campie jest dostęp do internetu, ale tylko w specjalnych świetlicach, gdzie są 2 lub 3 komputery na cały personel. Innego internetu nie ma, bo obozy są zazwyczaj w lesie i w górach :P Czasem mogą pozwolić podłączyć się do internetu jak ktoś ma własnego laptopa, ale raczej nie takim zwykłym pracownikom. Pozdrawiam :)
aha, niech ktos mi powie jakie sa koszty zorganizowania tego wszystkiego? chodzi mi lacznie o zsumowanie wszystkich wydatkow na wyjazd?;]
Kubaf16 : Więc tak, cały program kosztuje 1320 PLN. Ta cena zawiera bilety w obie strony, ubezpieczenie, wyżywienie, zakwaterowanie. Oprócz tego Twoje koszty to opłata wizowa zawsze 131$ i zależnie od kursu walut, w tamtym roku płaciliśmy coś ponad 300 PLN, opłata za zaświadczenie o niekaralności 50 PLN, dojazd we własnym zakresie do ambasady i zdjęcia wizowe ok. 15 PLN. :)
Hejka:) A wiec chciałam sie pochwalić że dostałam propozycje campu i wszystko wyglada na to że sie na niego zdecyduje jest to YMCA Sandy Island Family Camp, NH. Słyszał ktoś może coś o tym campie?? Może ktoś tam sie także wybiera??
Justyna: Hej, ja tego campu nie znam, ale byłam w tym roku na YMCA Camp Hi-Rock w MA:)Przygotuj się na trudne warunki :P Campy YMCA są fantastyczne, ale biedne więc i warunki nie są z najwyższej półki. Powodzenia :)
polecacie jechac tam na wakacje? pyt oczywiscie do tych co juz tam byli;]
Hej. Witam wszystkich. Mam pytanie ponieważ chcę się wybrać albo z campamerica albo z campleaders. Chcę się wybrać z dziewczyną i z tego co wcześniej przeczytałem to trzeba liczyć około 1800zł opłat. Chciałbym się dowiedzieć ile można realnie tam na miejscu zarobić, co trzeba zrobić aby te zarobki były jak najwyższe, z którą agencją lepiej się wybrać jeżeli chcę jechać z dziewczyną, i jak wygląda samo zwiedzanie? Jak bym już pojechał to chciałbym jak najdłużej pracować, żeby mi coś jeszcze do Polski zostało i około tygodnia zwiedzać.
Hej. Ja Ci mogę powiedzieć jak wygląda sprawa z campleaders. Musisz pracować min 9 tygodni i dostajesz za to 1254$. Na wielu campach jest mozliwość pracowania dłużej ale to też jest uzależnione od tego jak się sprawowałeś wcześniej. Wtedy za każdy kolejny przepracowany dzień dostajesz 40$ (z tego co się orientuje to trzeba się deklarować w tygodniach czyli dostajesz 240$ za każdy dodatkowy tydzień). Ja jadę z kuzynką i nie było problemu z pracodawcą a z tego co wiem to z campamerica też wysyłają parami;) Co do zwiedzania to wszystko zależy od Ciebie i tego gdzie chcesz pojechać ale im więcej się pracuje tym potem można sobie pozwolić na więcej przy zwiedzaniu:)
Kubaf16: Ja polecam :) niesamowita przygoda, miedzynarodowe towarzystwo, podróże po Stanach a praca to przy okazji :P Ja jestem bardzo zadowolona z wyjazdu z Camp Leaders i zastanawiam się czy w tym roku nie wrócić na swój camp. Nie drogo, jedyna taka okazja do zobaczenia USA tak tanio (dlatego warunek jest taki, że trzeba być studentem) bo wyjeżdża się na wizie studenckiej.
z ktorego biura lepiej jechac campamerica czy campleaders?
Osobiście polecam Camp Leaders. Znam wiele osób, które były z tym biurem i są zadowolone natomiast znam też wiele negatywnych opinii o Camp America. Nawet tutaj na forum ktoś pisał, że przeniósł się do CL bo tam mu coś nie odpowiadało. Ale wybór należy do Ciebie :)
Hej wszystkim ;) Bardzo się boję pojechac na campa gdyż mój angielski jest naprawdę w nie najlepszej formie ;/ Z grugiej strony USA to moje marzenie więc naprawdę nie wiem co mam zrobic? Czy pół roku wystarczy aby podszlifowac język ta,żeby mówic nie wstydząc się,że coś poszło nie tak?
A więc mam już pleace i jade na Camp Interlaken JCC do Wistconsin. Wylot chyba 16 czerwca? Może wybiera sie ktos w to samo miejsce??
Hej:) Ja też wybieram się na Camp Taconic w terminie 23czerwca-31sierpnia i też będę kelnerką - czyli wszystko tak samo jak Nadiaaa. Słyszałam również że planujecie podbój Ameryki samochodem:D Interesujące...
Tak poza tym to z Lublina jedzie ze mną też moja przyjaciólka Kinga. Jeśli znacie jakieś interesujące szczególy o naszym campie to dajcie znać [gg] .
Pozdrawiam!
Hej dziewczyny, a czy orientujecie sie może czy będąc na podyplomowych studiach też można wyjechać? , dzięki za odpowiedz..
W Camp Leaders można. W momencie rozmowy w konsulacie trzeba mieć status studenta :)
Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 214

 »

Inne