szukam chetnych do wyjazdu do anglii

Temat przeniesiony do archwium.
751-780 z 3652
hej.wybieram sie do UK pod koniec kwietnia lub w polowie maja 2014,bylam tam juz kilka razy .Teraz mialam kilku miesieczna przerwe ale ciagnie mnie na stare smieci.Szukam najlepiej kogos z mazowieckiego(ale niekoniecznie) bo sama tu mieszkam i oczywiscie w odpowiednim wieku.Ja mam 32 lata.Z doswiadczenia wiem ze w grupie razniej.Pozdrawiam i czekam na kontakt na maila: [email] Osoba z dziwnymi propozycjami z gory DZIEKUJE.
Również poszukuję kogoś chętnego do wyjazdu za granicę, być może Anglia, choć niekoniecznie... Przydałaby mi się bratnia dusza.. Spędziałam w Anglii 4 lata i z angielskim nie mam większych problemów. Mam 36 lat wychowuję syna 5 letniego, ale radziłam sobie doskonale z organizacją pracy i placówki dla dzecka i zamierzam nadal sobie z tym radzić, wiec jeśli komuś nie przeszkadza emigracja z mamuśką :) to zapraszam ( [email]
jestem 21 letnim chłopakiem z Włocławka , z zawodu jestem kucharzem i bardzo dobrze znam język angielski , interesuje mnie jakiś kompan do wyjazdu raczej kobieta ale z chłopakiem też mogę jechać kontakt [email]
Witam.
Poznam dziewczynę która planuje wyjechać do Londynu na studia lub do pracy najlepiej z okolic śląska.
Jestem w Londynie od ponad roku, chętnie pomogę w załatwieniu wszelkich niezbędnych formalności związanych z przyjazdem tutaj i znalezieniem pracy.
Jestem jak najbardziej normalną, spokojną, uczciwą i wesołą osobą której nie żyje się tu łatwo samej.
Wiem ze wyjazd za granice do kogoś poznanego wirtualnie jest absurdem, dlatego proponuje się najpierw dobrze poznać gdyż często bywam w Polsce.
Jeśli jesteś choć trochę zainteresowana lub masz jakieś pytania to chętnie na nie odpowiem.
Mój mail: [email]
mam 38 lat szukam bezdzietnego kawalera domatora 35-40 lat powyzej 175 cm z kraju lub zagranicy na dobre i złe
moze razem pojedziemy pracowac zagranice
[email]
witam
piszę do wszystkich którzy chcą wyjechać do pracy do UK.
do ludzi zdecydowanych którzy chca pracować w uk,a nie tylko pisarzy którzy kiedyś tam się wybierają.....................i na tym się kończy ,albo chcą kontrakt jeszcze w Polsce i mieszkanie i pracę mieć zapewnione.----tak to w Uk nie działa.
Trzeba tu być i dopiero działać,zacząc od wyrobienia dokumentów.(nin,cscs konto itp)
Bo zadna firma ani agencja nie bedzie wam trzymac miejsca az wy przyjedziecie do pracy....
jak sa tu osoby plus 25 lat(albo młodsze ale ogarnięte to zapraszam) co naprawdę chcą pracowac to zapraszam......
I jeszcze dodam najlepiej osoby co troszke rozmawiaja p ang.
Zgadzam się z przedmówcą, chyba że macie do kogoś dołączyć, to z lokum nie bedzie aż taki problem, ale pracy nikt Wam nie przytrzyma i nikt formalności za Was nie załatwi...
Myślę, że "troszkę" to w dzisiejszych czasach już niestety troszkę ;) za mało. Nie jedźcie bez języka i oszczędności.
Ja też planuję że tak powiem 'spontaniczny' wyjazd (Kwiecień/Maj) Możemy się zgadać . Najlepiej osoby zdecydowane i zaradne . Pozdrawiam
witam
przepraszam ja tam nie napisałem ze ja tu jestem ,jestem tu mieszkam,pracuję itd itp.
i dlatego jestem w stanie pomoc osobom zdecydowanym,którzy na pewno chcą tu przyjechać i pracować.LONDYN
z praca na budowie nie ma problemu,tylko trzeba kartę cscs(i tu moja rada dla tych co chcą pracować na budowie aby zaraz po przylocie do UK robili cscs)to ułatwi start.
mowa o pracy na budowie -stawka jest minimalna na początek,ale dla osoby co tu przyjechała pierwszy raz, mysle że jest ok.(zanim nie zrobi ninu i innych papierkow).osobiście znam ludzi ktorzy tu są kilka lat i pracują za minimum i dają rade.srednia na budowie to +- 300f. na tydz.
do zrobienia ninu i konta wystarczy adres uk i nic po za tym nie trzeba----żeby było jasno.!!!
Jeśli chodzi o język tam napisałem troszkę i myślę ze to wystarczy---tak aby się dogadać,bo jak ktoś sadzi że rozmawia super to i tak po przylocie tu okazuje sie ze nie.(że nie rozmawia tak super ---bo tego języka trzeba się ,,osłuchać,,)
tak jak napisałem pomogę osobom zdecydowanym,tylko zdecydowanym którzy chcą pracować i zależy im,a nie małolatom co jadą w ciemno szukać przygody.
Jeśli chodzi o lokum to też nie ma problemów ---ja osobiscie na pierwszy tydzien kolegom rezerwuje hostel koszt ok 8-12 f za dobe,,,,a potem niech sami chodzą i ogladaja czy pasuje im pokoj czy nie.....
oczywiście kasa na start jak powiedział Michał1123 jest potrzebna,,,,bo nie ma pewności ani nikt nie da gwarancji że zaraz po przylocie ktoś pójdzie do pracy
jak by co to podaje @ i [gg] dla zdecydowanych osob co maja bilet kupiony;-)
[email]
gg 5[tel]


W pewnych kwestiach zgodzę się z Tobą ale w jednej nie. Londyn jest dobrym miejscem na nowy start gdy jest się specjalistą w konkretnej dziedzinie z perfekcyjnym angielskim. Jechanie tam aby zarabiać NMW to pomyłka koszty życia albo jego warunki doprowadzą szybciutko do frustracji a chyba nie po to wyjeżdżamy z kraju. Nie po to też aby pracować po 60h tygodniowo. Są lepsze lokalizacje dla szarego Kowalskiego.
Tomek k -----nie bardzo rozumiem co masz na mysli koszt życia i jego warunki....
bo jesli chodzi o warunki to każdy co tu decyduje sie na pracę wynajmuje pokoj,zadna agencja nie da mu mieszkania po pierwszym tygodniu pracy.
-koszty --mi się wydaje ze to tak się utarło ze londyn jest drogim miastem......ale jesli o koszt wyżywienia to jest tak samo jak po za Londynem.Londyn jest drogi jak ktoś wynajmuje całe mieszkanie np z rodzina.
Specjalista z perfekcyjnym angielskim czyli kto? bo Polacy z wykształceniem wyższym z pl,pracują tu na fabrykach ,zmywakach kuchniach itp
ja od 4 lat nie pracowałem więcej godzin jak 9 na dzień, i w sobotę czasami do 13ej.-po 10 godzin to tylko się pracuje dla polaków w uk.
pracuje za około 650 f z sobotą czy UK po londynem dostałbym taką stawkę ---wydaje mi się że nie.(pracuję na budowie)..
każdego osobisty wybór gdzie chce jechać,jak pracować,no i za ile.ale to co napisałes o warunkach życia to dalej nie rozumiem.ludzie tu nie spia pod mostem

Miałem na myśli osobę z kwalifikacjami, IT, finanse, inżynier z dobrą specjalizacją etc.

Zarabiasz 650f netto tygodniowo? Za ile godzin? Jesteś zwykłym wykwalifikowanym robotnikiem czy brygadzistą? W UK zarabiałem netto połowę tego (~320f) za 37,5h tygodniowo z czego byłem już zadowolony.

Jestem już za stary aby mieszkać długo w pokoju w spółdzielonym mieszkaniu. Na starcie jasne, kilka tygodni, maks kilka miesięcy. Ale nie uśmiecha mi się płacić 800f+opłaty za studio flat czy one bedroom.

Moja opinia jest bardzo subiektywna, nie lubię metropolii, szkoda mi czasu na długie dojazdy i powroty z pracy. Chociaż za 650f tygodniówki mógłbym się trochę pomęczyć. ;-) I faktycznie, w Szkocji nie ma szans zarobić tyle na budowie jeśli nie jest się przynajmniej brygadzistą.
pracuję jako cieśla szalunkowy.od pon do piatku od 8-17 i w soboty do 13ej.(stawka nawet agencji za cieśle to około 13-14)
to tęż zależy jak trafisz bo stawka najniższa za pomocnika jest ok 300 f,a są firmy co płacą pomocnikom po 80 f na dzień nawet polskie firmy tylko trzeba trafić.
tak jak napisałeś byłeś zadowolony z 320.......zgadza się bo ja znam ludzi co juz kilka lat pracuja za 300 i zyja i ich stac na wszystko.
moja srednia na rok tez nie wyjdzie 650 na miesiac a wyjdzie 400 f(pracuje na utr za wczasy za dni wolne nikt mi nie płaci)
na londyn godzina do pracy i godzina z pracy to norma.
Czyli jesteś wykwalifikowanym budowlańcem. Masz więc z górki. Inni jak zarobią 250 na starcie powinni się cieszyć. Ludzie muszą o tym wiedzieć, że multum rodaków pracuje za 200 tygodniowo, UK nie jest rajem dla każdego.

Tam gdzie mieszkałem płaciłem z dziewczyną 500f za ładne mieszkanie w centrum miasta, 5 min do pracy autem. Na piechotę chyba coś koło 20 minut, nie pamiętam bo szybko kupiliśmy sobie samochody. I generalnie coś takiego mi pasuje, mogę zarabiać 300 netto za 40h, bo nie mam ochoty więcej pracować, lubię wolny czas. I lubię Szkocję.

Mam znajomą w Londynie, pracuje w dużym hotelu jako kierownik średniego szczebla. Zarabia bardzo dobre pieniądze, ponad 2k na rękę. Ale ona zawsze marzyła aby tam mieszkać. Każdy jest inny. Życzę powodzenia wszystkim bez wyjątku.

W Polsce mam lekką pracę w zawodzie ale co z tego skoro pensja to jałmużna i zero szacunku ze strony właściciela firmy.
A i jeszcze jedno. Informacja dla osób które kilka lat temu wyjechały z UK i chcą wrócić a nie odrobiły zadania domowego. Pierwsza kwestia, praca - nie leży już na ulicy i jadąc bez języka narażamy się na szybki powrót do ojczyzny. Druga sprawa, to ceny. Benzyna, żywność, nieruchomości - wszystko podrożało nieproporcjonalnie do podwyżek zarobków. Trzeba mieć tego świadomość aby potem na forach dla polonii nie żalić się że jest "syf, kiła i mogiła", "szaro, smutno, brudno i do dupy". ;) Znikam z forum, e-maila macie. Cześć.
Hej wszystkim:P Okay sprawa wygląda tak, że chciałbym wyjechać do Anglii, ale problem w tym, że nie mam do kogo, zostaje mi tylko wyjazd w przysłowiowe ciemno. Angielski znam bardzo dobrze, kończyłem szkoły językowe gdzie wykładali rodowici Anglicy, do tego certyfikaty językowe z angielskiego(FCE, CAE)(nie chwalę się) . Na strat kasy mam około 850-900 funtów. Mam też skończone studia, ale mniejsza z tym, chociaż studiowałem częściowo po angielsku, ale mniejsza z tym. Chciałbym wiedzieć, czy łatwo jest ogarnąć jakiś tani pokój, ile to może zabrać czasu, jest możliwość załatwienia tego w dzień? A i najważniejsze praca! Czy ciężko jest dostać pracę w jakieś restauracji, kawiarni, pubie? Nie, że jakiś szef kuchni, tylko na przykład kelner, czy coś takiego???
edytowany przez karol_tytan12: 27 lut 2014
wszyscy co pisali do mnie podaję nowego @ z nie wyjasnionych przyczyn poczta yahoo zablokowała mi konto
to moj @ [email]
zalezy jaki chcesz pokoj, tak mozna to ogarnac w jeden dzien, czy sa tanie to juz zalezy jaki Cie interesuje, mozesz miec pokoj za 60 futow, tylko bedziesz mial lozko i moze szafe ;p, i nie bedziesz mial jak sie ruszyc nawet,mysle ze w granicach do 100 funtow mozna cos wychaczyc dobrego,no ale trzeba chodzic i szukac nie znajdziesz od razu dobrego, no chyba ze ktos za Ciebie poszuka a Ty przylecisz;p, lepiej wziasc jakis pokoj byle miec gdzie spac ; ), zalatw prace, rozeznaj sie w terenie co i jak, jak juz dostaniesz prace szukaj innego ;], tylko zastanowcie sie teraz nad wyjazdem, nie jest tak samo jak bylo kiedys ;], nie ma sensu według mnie umawiania sie tutaj na forum czy ktos szuka 2 osoby do wyjazdu, bo badzmy szczerzy, takie cos nie wypali ; ), tutaj na tym forum pewnie konczy sie na napisaniu czy ktos chce wyjechac w ciemno, bo tak naprawde jak jak bym mial wyjechac w ciemno do uk bez znajomosci ang i do tego zadnych znajomych tam nie mial, to bym nie pojechal... takze zastanowcie sie ;), i nie piszcie ze ktos szuka kogos do wyjazdu w ciemno, no chyba ze sie spotkacie i obgadacie wszystko na zywo,ale na pewno tak sie nie stanie, tak jak mowilem, mam przeczucie ze wszystko sie konczy tylko na forum.
pokój to jest szczegół,,,,,,,,,,,najważniejsza jest praca.nie majac pokoju zarezerwuj sobie hostel na kilka dni juz z pl ,wcześniej a bedziesz miał taniej.a przez kilka dni na hostelu poszukasz pokoju bez problemu.
znasz angielski to myślę że prace sobie ogarniesz nie wiem czy jako kelner czy na zmywaku....podobno na tych zmywakach jest o wiele gorzej jak ja mam na budowie bo trzeba zapierd@lać.
ceny pokoi londyn 65 za 2 na pół
jedynka 80 w góre.
a jeśli chodzi o wyjazdy w kilka osób to porażka-----myślicie że w jednym domu będziecie spać -pewnie nie.że tak uda się od razu wynająć jedno lokum dla wszystkich- pewnie nie.
a co najlepsze jak przyjadą 3 osoby razem i dwie pojdą do pracy a jedna nie----wtedy NERWY i koniec znajomości ......
bardzo przepraszam za błędy jestem po zawodówce ,jestem budowlańcem nie mam matury ale zarabiam 650 na tydzień chodząc z młotkiem bo budowie.....i w dodatku moj angielski nie jest super ale daję radę...
i myślę że jak ktoś chce wyjechać to niech jedzie,trochę chęci i da radę
Możesz napisać jak wygląda praca na budowach? Czy jest ona wyczerpująca fizycznie/psychicznie? Czy pracuje się cały czas? Co robi niewykwalifikowany pracownik na budowie?
zależy od budowy ale pomocnik jest pomocnikiem i jak pracuje przez agencje to na ogół nic(patrzy aby mu zleciał dzień)a jeszcze jak pracuje z angolami to luzik -oni się nie śpieszą.
jak pracuje jako pomocnik dla polaka to robi jak fachowiec bo wymagają i chcą aby robił wszystko,to też zależy od budowy.
loteria ale pomocnik to pomocnik.
ja swego czasu do mnie do pracy wkręciłem chłopaczka po gastronomii ,nigdy w życiu nie trzymał młotka w ręku ale dał radę trafił na brygadę anglików,gdzie spokojnie z nimi sobie pracował.....jak by była to brygada polaków to myślę że by popracował do pierwszej przerwy i by go wywalili.
moim zdanie to jest loteria-gdzie trafisz,z kim pracujesz,jak cię tam polubią.(no i co to za praca-bo jak wymaga samodzielności a nie wiesz o co chodzi to raczej jest ciężko udawać fachowca -tu pisze o przypadku tego chłopaka co poszedł za fachowca a nic nie kumał)
czy praca jest wyczerpująca fizycznie i psychicznie----też jak trafisz na jakiegoś foremana bez ,,serca,, to jest trochę przewalone.ale jak się przyjmujesz jako cieśla to ktoś oczekuję ze to umiesz co robisz-i jak jesteś cieśla to wiesz o co chodz.
mi się wydaje że jak ktoś chce bardzo pracować to będzie,początki są trudne.....ale też nie ma co się załamywać po tygodniu i uciekać do kraju.....ludzie tu w poszukiwaniu pracy siedzą nieraz po miesiącu albo więcej.i na poczatek należy brać co jest a potem się rozglądać za czymś lepszym.

edytowany przez poligon123: 28 lut 2014
Możesz być tak uprzejmy i napisać mi na e-maila [email] co w Twojej brygadzie robią pomocnicy? Nigdy nie miałem styczności z budownictwem a jestem bardzo ciekawy, bo nie wiem czy warto jest się tym tematem interesować i uczyć do egzaminu na kartę CSCS. W sumie praca na budowach nigdy mnie nie interesowała ale tak sobie myślę że lepiej jest mieć na starcie więcej opcji zatrudnienia. Dla mnie pomocnik, to po prostu pomocnik, ma "przynieść, podać, pozamiatać" i generalnie robić to co mu każe brygadzista i wykwalifikowani budowlańcy a nie działać na samodzielnym stanowisku. Pozdrawiam.
hej,
wynajmuje ktoś pokój u anglików? bo jade za kilka miesięcy do Londynu i właśnie razem z koleżanką szukamy czegoś do wynajęcia...lepiej u Polaków czy anglików??w ogóle jakie są ceny u anglików za wynajem a jakie u Polaków..duża jest róznica?
kama2468-napisz na forum za kilka miesiecy bo ceny mogą się pozmieniać,i teraz ktoś może Cię wprowadzić w błąd.
A najlepiej Kama2468 jak wynajmiesz u chińczyków bo są mali i nie będą zajmować dużo miejsca ani Ci zawadzać.
I różnica jest taka że Polakowi płacisz co tydzień w funtach,a Anglikowi co 7 dni w poundsach.
I bardzo mnie ciekawi czemu już teraz szukacie do wynajęcia,boicie się że za kilka miesięcy może już nie być?
pokoje sa zawsze, karteczek pelno jest rozwieszonych na sklepach ; ), zalezy u kogo, ja u anglika placilem co miesiac ;)
zgadza się pokoi nie brakuje....najlepiej jak macie pewną pracę to zaraz przy pracy.
jak nie wiesz gdzie będziesz pracować to i dojazd do pracy w Londynie to około godziny to taki standard.
Polaków jest dużo w Londynie----ale ja bym nie chciał mieszkać na dzielnicy gdzie są sami Polacy(nie będę komentował tego dlaczego nie).więcej jest + mieszkając gdzie jest więcej angoli.....a najlepiej na żydowskiej dzielnicy to pewnie i o pracę było lżej .
Witam mam 22 lata Dawid szukam kogos w podobnym wieku lub troche starsza w celu zorganizowania wyjazdu do anglii niewiem gdzie uderzyc i chce jechac z kims kto pomoze mi poniewaz to muj pierwszy wyjazd chce wyruszyc jak najszybciej interesuje mnie praca na magazynie producji itp. Jezeli ktos planuje w tym miesiacu wyruszyc i wie co ijak to bardzo prosze o konatkt [email] z gury dziękuje za pomoc i pozdrawiam
osobiście bym wynajęła pokój u angoli... Polak wynajmuje dom najczęściej od anglika, wiec i polakowi i angolowi płacimy. Czasem sporo nadpłacamy :(
Temat przeniesiony do archwium.
751-780 z 3652

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia