hej wam. Pracuje w Ryanairze od miesiaca i dzis wlasnie dostalem pierwsza wyplate :) no i o czywiscie troche sie podlamalem, ale moglo byc gorzej. Z tego co czytalem na tym forum, to sa opinie rozne. Generalnie powiedzial bym, ze nie jest az tak zle, ale definitywnie nie jest dobrze. rnCzesto zdarza mi sie, ze musze pracowac po 11 do 11.5 godziny dziennie, po takim dniu pracy w kabinie, gdzie panuje niskie cisnienie i male stezenie tlenu, na nic prawie nie masz sily. Ale da sie to wytrzymac, tylko ze potem szkoda jak dostaje sie mala pesje. Zastanawiasz, czy warto bylo.rnW ryanairze sa dwie zmiany, jedna poranna, gdzie zeby zdazyc trzeba wstac okolo 3.40 rano. Na popolodniowej siedzi sie do 1:00 czasem 2:00. Jesli samoloty sie opoznia (sytuacja taka zdazyla sie kilka tygodni temu, kiedy strajkowali kontrolerzy lotow w Paryzu, wtedy mozna bylo spokojnie zaliczyc overnighta, za ktorego nikt ci nie zaplaci). rnCo poraza, to kompletny brak profesjonalizmu w tej firmie. Oni poprostu chca wyciagnac jaknajwiecej pieniedzy z ludzi i tyle, nic wiecej ich nie obchodzi.rnPraca dla Ryanair, to faktycznie praca w charakterze akwizytora, wciskasz ludzia towary niskiej jakosci po wygorowanej cenie, zawsze mozesz sobie powiedziec ze jakby nie chcieli to by nie kupowali. Jednak czasem ciezko mi patrzyc ludziom w oczy. Dzis jeden pan na boardingu powiedzial mi 'Now I know what a cattle feels like' i w duchu przyznalem mu racje.
Jesli ktos mysli o zwiedzaniu,podrozach w pracy, niech nie mysli ze tak mozna w Ryanairze. Tu przylatujesz na lotnisko. Wychodza ludzie, sprzatasz co wieksze smieci i wchodza nowi. Cala operacja powinna zajac nie wiecej niz 25 minut. Ja bylem juz w Paryzu w Portugalii, w Malmo w Getteborgu Frankfurcie... i wielu innych, tylko co z tego. Jedyne co w tej pracy mozna zobaczyc to samolot.
No i oczywiscie to placenie za kurs... hmm. no firma ktora powaznie mysli o pracowniku tak nie robi, ale co tam. Poza tym kurs jest naprawde trudny, tu nie ma co gadac. trzeba sie bardzo duzo uczyc, a praca... jak w sklepiku z rybami. A i Irlandczycy, zwlaszcza ci wracajacy z Hiszpanii z wakacji kupuja bardzo duzo... baaaardzo duzo. Przeczytalem opinie, ze nikt nie kupuje. Moze w centralwingsie. Kiedys robilem serwis przez dwie godziny i nie moglem skonczyc. rnOk Tyle na razie, postaram sie jescze cos napisac, ale nie obiecuje, bo troche nie mam czasu... Trzymajcie sie. rnAha, rady i konkluzje... Wiec, jesli chcesz odlozyc pieniadze, lepiej poszukac czegos innego. Jesli zalezy ci na doswiadczeniach, bo chcesz byc w branzy lotniczej, i masz sporo samo zaparcia, sprobuj w Ryanair, bo jedyna cenna rzecza jaka mozesz dostac tu w ramach wynagrodzenia jest doswiadczenie. rnnarazie, hej.