options/flame employment

Temat przeniesiony do archwium.
91-120 z 1311
Witam. Znalazłem ofertę Firmy Flame z Warszawy. Ma być to w Yorkshire na stanowisku Pracownik magazynu odzieżowego. W poniedziałek mam być w Wawie po kontrakt. Wyjazd do Anglii ma być planowo 31.10.2006. Mam pytanie czy ktoś również planuje wyjazd z tą firmą w/w terminie.
Ja również wybieram się do W-wy do tej firmy zawieść dokumenty itp, wyjazd jest planowany na 31 . 10.2006, ale po tym co przeczytałam zaniepokoiłam się. Firma niby wydaje się być ok, telefoniczna rozmowa w j. angielskim itp Naprawdę nie wiem co mam robić. Ja mam pracować w Doncaster i nie mam zamiaru mieć daleko do pracy a zdziwiło mnie że muszę siedzieć w ich domkach przez okres 3 miesięcy, że nie mogę sama dojechać na miejsce na określony czas itp. Pomóżcie, nie wiem co robić!
A może ktos może mi pomóc znaleść prace w doncaster, będę tam 1.01.2007 mój mail [email] mam gdzie się zatrzymać, przynamniej narazie.:-)
dajcie jakies namiary na tą firmę
cześć, wybieram się do Warszawy na rozmowę...itp.Mam tez wiele obaw, mam pracować w next w south Elmsoll...Chyba dobrze napisałem..:) Nie wiem co robić?sam nie wiem.Wiele negatywnych komentarzy.Jeśli ktoś wie cos więcej,podaję adres [email]
no ja tez troche poczytalem
i w sumie nie wyglada to zbyt ciekawie
a do tego wysokie koszty wyjazdu..

a angielski trzeba dobrze umiec???
cholera!! czytając to wszystko nie weim co myśleć ale znając rodaków wszystko jest mozliwe nawet to ze niepozytywne komentarze sa nieprawdziwe,sam mam klina co robic?rnco do angielskiego?hmm wszedzie wymagają komunikatywnego,co sie za tym kryje,rózne odpowiedzi,sens jeden=masz się dogadać,nie jedziesz tam tłumaczyć Szekspira,ja sam pekam czy mnie nie wylaliby z moją znajomością angielskiegornlepiej pojechac z Flame niż na brytyjski numer z malego ogłoszenia nawet zamieszczonego w poniedziałkowej gazecie wyborczej moje małe [gg]
Witam. Ja rozmowe w Warszawie w firmie Flame odbyłem w ostatni poniedziałek tj 16.10. Sam proces rekrutacji to powiedzmy formalność, rozmowa przez telefon - jeżeli ją przeszedłeś i poprosili Cie o spotkanie, proces rekrutacji masz z glowy. W biurze, przed podpisaniem i wogóle przed rozpoczęciem jakichkolwiek rozmów jest test - chyba banalny ( mój angielski jest kulawy jak nasza szkapa a nikt nie miał zastrzeżeń co do testu) Potem jest przedstawienie warunków, jest rozmowa, luźna także o wszystko można zapytać, są jakieś foty do obejzenia i wogóle wszystko wydaje sie być realne. Koszta są naprawdę duże, ale moim zdaniem 3 miesiące to w sam raz tyle żeby sie ogarnąć, zapomnieć o wysokich kosztach i po wygaśnięciu kontraktu z flame samemu zadbać o swoje zatrudnienie a co za tym idzie o kase ( bo przecież o to nam najbardzij chodzi :D ) samo podpisanie umowy i wszystkie formalności trwają kilka krótkich minut i wszystko jest ok. Więc kontrakt podpisałęm w poniedziałek, dzisiaj czyli w sobote wpłąciłem kase na podróż i powoli zbieram sie do tego wyjazdu... W związku z tym - tutaj prośba- o kontakt, jezeli ktoś z Was jedzie 31 z Flame do pracy w magazynach NEXT'a dajcie znać, jade sam, w sensie bez kuzyna, dziewczyny czy innej znajomej persony i chciałbym zorganizować jakoś mieszkanie. wiadomo, pojedzie nas 50 osób i podejżewqam większość nie będzie sie znała, myśle ze było by OK mieszkać z kimś z kim ma sie kontakt wcześniej. dlategho chciałbym wiedzieć czy ktoś z Was jedzie i ewentualnie chciałbym dogadać sie co do mieszkania w jednym domu ( nie chciałbym mieszkać z tzw bylekim). póki jesteśmy tutaj mozemy sie jakoś skontaktować i wymienić ewentualne uwagi na temat flame jak i warunków mieszkania - a to wszystko w celu pozbycia sie efektu ;( przy zajmowaniu domów -- pozdrawiam Marcin - kontakt ; gg; 8[tel]mail ; [email]
opinie rozne jak zwykle kto nie ryzykuje ten nie ma ja dzis wyjezdzam na rozmowe jutro 8.30 mamam rozmowe i heja wyjazd we czwartek z tego co mi wiadomo.

Jakbym bal sie ryzkowac nie wychodzil bym z domu.

Bylem w zeszlym roku w angli i damy rade jak by co :D

jak juz bede wiediala gdzie jde dam wam znac ciao
we wtorek sorki 31
witam, pracuje dla flame w warrington, praca jest nawet ok jesli ktos lubi przez 8 godzin dziennie skladac ciuchy to jest to praca dla niego, nie wymaga ona zadnej aktywnosci umyslowej, jednak na zbijanie kokosow nie ma co sie nastawiac pracuje tu 3 miesiace i nie mialem jeszcze zadnej nadgodziny, a w warszawie obiecywano ze nadgodzin bedzie tyle ze nie bedziemy sami chciec juz pracowac, mieszkania sa drogie £55 na tydzien, dojazdy £25 tygodniowo, traktuja tu agencje flame jak taka przyslowiowa "dziwke" nie licza sie z nami tylko z inna gaencja w ktorej pracuje sporo slowakow, tylko oni maja nadgodziny, i lepsze warunki kontraktu, pozdrawiam wszystkich wyjezdzajacych
Selena
Mam zamiar wyjechać właśnie do montarzu mebli możesz sie dowiedzieć od brata jakie warunki pracy są tam na miejscu
prosze skontaktuj się ze mną [email] też mam zamiar jechać montować meble
mam pytanko czy ktoś wybiera sie z flame na początu stycznia do pracy
w charakterze stolarza przy produkcji drzwi czy coś w tym stylu i czy
ktoś może już pracował przy czymś takim i jakie śą koszty wyjazdu z tą firmą?
KILKA SLOW O FLAME - ZACZNE OD KLIJENTKI KTORA MNIE REKRUTOWALA. JUZ PO KILKU PYTANIACH Z MOJEJ STRONY ZACZELA SIE MIESZAC,ZDENERWOWALA SIE I POWIEDZIALA ZE ONA MA WLADZE I JEST ODPOWIEDEZIALNA I CZUJE SIE PEWNIE W FIRMIE I TYLKO DZWONIC ONA WSZYTKO WYJASNI W RAZIE JAKICHKOLWIEK PROBLEMOW.POWIEDZIALA ZE LUDZIE ROBIA NADGODZINY I NIE MA PROBLEMU Z PRACA TYLKO JECHAC I ZARABIAC, NA MIEJCU NAM Z WSZYSTKIM POMOGA, DOSTANIEMY W PREZENCIE PELNA LODOWKE JEDZENIA!!!KOMPETENTNA OSOBE W RAZIE JAKICHKOLWIEK PROBLEMOW DOSTEPNA PRZEZ 24 GODZINY.DOJAZD DO PRACY ZAJMIE DO 20 MINUT MAX.W PRZYPADKU GDY BEDZIEMY CHCIELI FIRMA ZALATWI TRANSPORT DO PRACY.JESLI NIE DOSTANIEMY ROZKLAD JAZDY KOMUNIKACJI MIEJSKIEJ KTORA JEST BARDZO DOBRZE ROZWINIETA.WSZYTKO JAK Z BAJKI!!! ALE TO TYLE FANTAZJOWANIA PRZEZ FLAME!!! WSZYTSKO JAKOS NAGLE SIE ZMIENIALO W DNIU WYJAZDU AUTOBUS KTORYM WYJECHALEM DO PRACY BYL MIEOGRZEWANY A KIEROWCY SMIALI SIE JAK LUDZIE TWIERDZILI ZE ZAMARZAJA!!! NA MIEJSCU OKAZALO SIE ZE KIEROWCY JECHALI PIERWSZY RAZ NA NASZE MIESJCE PRACY I W MOMENCIE GDY JUZ POBLADZILI PO OKOLICACH NASZEGO MIEJSCA PACY JAKIES 2 GODZINY ZADZWONILI DO OSOBY KTORA MA NAS ODEBRAC A ONA NIC NIE WIEDZIALA, ALE PO NASTEPNEJ GODZINIE KTOS SIE ZJAWIL DOSTALISMY MIESZKANIA SA FAJNE NICZEGO SOBIE TYLKO JAKIES 30 KILOMETROW OD MIEJSCA PRACY NA "WIOSCE" GOLBORNE!!! ALE MOZEMY SKORZYSTAC Z TRANSPORTU ZALATWIANEGO PRZEZ FIRME I WTEDY DOWIEDZIALEM SIE ZE TAXI TO SRODEK KOMUNIKACJI MIEJSKIEJ. OCZYWICI PREZENT OD FIRMY!!! PELNA LODOWKA!!!! ZWYKLI OSZUSCI!!! LODOWKA BYLA PUSTA!!! ALE JEST JESZCZE OSOBA DO KONTAKTU KTORA SIE NAMI OPIEKUJE ZUPELNY FAJFUS ON NAWET NIE WIE GDZIE JEST I JAK SIE NAZYWA. Z JAKIMKOLWIEK PROBLEMEM PRZYJEDZIESZ TO MOWI MUSISZ ZADZWONIC... JA DZISIAJ MAM DZIEN WOLNY ZAPYTAJ MNIE W INNY DZIEN PRZYCHODZI NA NASZE STANOWISKA PRACY I SZYBKO PRZELATUJE MAGAZYN ZEBY SIE GO KTOS COS NIE ZAPYTAL I PYTA SIE TYCH CO U NICH WSZYTKO W PARZADKU?? CO SLYCHAC ??OMIJAJAC TYCH CO MAJA PROBLEMY. DO TEGO PRACA JEST FAJNIE PRZEZ 4 GODZINY COS ROBIMY A POZNIEJ SPRZATAMY !!! BO NIE MA NADGODZIN LUDZIE PRACUJA W TYM MAGAZYNIE OD 2- 3 MIESIECY I NIE WIEDZA CO TO NADGODZINY!!! DZIEKI BRAKOWI ROZKLADOW JAZDY KTORE MIELISMY DOSTAC POJECHALISMY SOBIE AUTOBUSAMI I WYJEZDZAJAC O 7:20 SPOZNILISMY SIE NA 9 DO PRACY I OBCIELI NAM Z WYPALTY BO TO NASZA WINA!!! DLUGO BY WYMIENIAC!!!KROTKO MOWIEC TA AGENCJA TO SCIERWO!!!POZDROWINIA DLA SLODKICH IDIOTEK Z WARSZAWY KTORE TAK SLICZNIE NAS OKLAMYWALY W OCZY PODCZAS REKRUTACJI!!!
oto moje wrazenia ze wspolpracy z flamem: zenada
jestem w szkocji z moim chlopakiem, pracujemy w hotelu i wlasnie dzis dostalam pay slipa na ktorym brakuje 16 godzin!!!i tak jest w kolko, jak nie mnie to innym polakom zatrudnionym przez flame.zadnej pomocy z tej firmy i zadnej wspolpracy.stanowczo odradzam wyjazdu za ich posrednictwem.pozdrawiam
Karolinko, firma Flame nie jest żenadą. Skoro problemy sa na styku pracownik-pracodawca sama praca nie jest zła. A poza tym, co to za żenada jesli ktoś zamiast zadzwonić i porozmawiać co się dzieje wpisuje bzdury na forum. Żadna praca nie jest super - pozostałych kilka osób, które pracują w Szkocji jakoś nie narzeka a z jedną z nich mamy cały czas kontakt.
Jesli jest tak źle to zadzwoń do oddziału w Wakefield - [tel]i powiedz co się dzieje. Może to oddz. w Glasgow zawinił.

A jak już się pisze że firma jes t do ?*# to nalezałoby napisać nieco konkretniej. Ja osobiście nie uważam się za żenującego.
mam nadzieję, że pogadałeś sobie z "fajfusem" i zakończyłeś idiotyczny wątek... O lodówkach napisane jest na stronie, że "przeważnie" jest w nich jedzenie. Jakbyś wyjeżdżał do UK za pośrednictwem firmy krzak to może nauczyłbyś się doceniać wysiłek innych.

Niektórym nawet mając wszystko będzie się wydawało, że szklanka jest do połowy pusta. No comment....
Witam!Ja sam pracuje juz jakis czas w Warrington przez Flame.Wnioski sa nastepujace:
- najlepiej zmienic jak najszybciej mieszkanie na wlasne i jak najblizej miejsca pracy,korzysc jest podwojna,mniejsze oplaty za mieszkanie i dojazdy
- pilnowac payslipow i szybko reagowac gdy cos sie nie zgadza
- zaklimatyzowac sie szybko, wyrobic HO i NI i szykowac sie po zakonczeniu lub tez jeszcze w trakcie kontraktu do zdobycia nowej pracy
- nadgodzin jest bardzo malo raptem kilka przed Swietami i to bedzie raczej koniec,te nadgodziny to byla ,,malutka,, lipa,Ci z drugiej agencji maja ich wiecej,dla nas zostaja resztki
- i jeszcze jedno,agencja jest dobra na poczatek, potem ma sie juz doswiadczenie i mozna juz rozwinac skrzydla
Pozdrawiam Wszystkich.
Zgadzam się w 90%.

Agencja na pewno jest dobrym rozwiązaniem dla osób szukających pewnego wyjazdu do UK. Wiadomym jest, że rozsądne osoby będą szybko chciały wyrobić niezbędne dokumenty i rozpocząć poszukiwania alternatywy.

Pamiętajcie, że każda agencja musi gdzieś zarabiać na siebie i nie działa charytatywnie. Flame zarabia TYLKO na pracy danych osób, nie ma nic wspólnego z mieszkaniami i czynszem. Jeśli więc ktoś czuje się na siłach aby samemu zadziałać - czemu nie? Do odważnych świat należy a Wy zrobiliście już pierwszy krok wyjeżdżając z kraju.
Zgadzam się z ym wpisem na 100%.Mój mąż też pracuje w Warrington i moge powiedzieć tylko, ze te nadgodziny to SUPER LIPA!!!.
Zaledwie pare razy załapał się i to z wielkim trudem. Po świętach o nadgodzinach bedzie można już tylko pomarzyć.
LUDZIE!!!!!!!!!!!!!

W jakim kraju pracodawca gwarantuje nadgodziny???!!! Jest to element dodany i nic więcej. Nadgodziny BYWAJĄ a nie SĄ (gwarantowane). Czy w Polsce macie w umowach zapis o gwarantowanych np. 5 nadgodzinach w tygodniu??? Zastanówcie się zanim coś napiszecie - przecież gwarantowanie nadgodzin jest sprzeczne z prawem (w Polsce i UK).

Odnosze wrażenie, że niektórzy jadący z Flame pracowali w Polsce 10 godz. na dobę a opłacane mieli za 8. W Anglii pracują 8 a chcieliby na siłę 15 i żeby płacono za 18.

Są pewne granice przyzwoitości. Przestańcie mieć pretensje do garbatego, że ma dzieci proste.
Owszem nikt nie gwarantował, ale ludzie tam pojechali zarobić i było tak świetlanie przedstawiane ze będą te nadgodziny, a tu lipa.
Z tych samych zwykłych godzin to niestety po wszyskich odliczeniach zostaje bardzo mało.
Nie ma co wciskać ludzią kitu, ze takie kokosy zbiją - może flame by tak troche podniosło te stawki i byłoby mniej niezadowolonych.
Mieszkania w Manchesterze pozostawiają wiele do życzenia, a już tymbardziej w porównaniu do tych w Warrington.I to są fakty, nie rozumiem Pana oburzenia.
Prowadząc taką polityke długo nie pociagnie ta firma na tym rynku, ludzie beda unikali firmy które wprowadzają w błąd i myślą o tym jak najwiecej wycisnąć z tych co tam pojechali.
Co zaś tyczy się tych PEŁNYCH lodówek, to z tego co wiem to nigdy one pełne nie były.I obraża Pan ludzi którzy wam zaufali i na których zarabiacie.
Oby chetnych było jak najmniej.Lepiej pojechać i korzystac z agencji (Angielskich) juz tam na miejscu.
Co zaś tyczy się tych PEŁNYCH lodówek, to z tego co wiem to nigdy one pełne nie były.I obraża Pan ludzi którzy wam zaufali i na których zarabiacie.
Oby chetnych było jak najmniej.Lepiej pojechać i korzystac z agencji (Angielskich) juz tam na miejscu.
1. Proszę się w niedługim czasie spodziewać DOKŁADENGO spisu przepracowanych nadgodzin w Warrington.

2. Na forum NIE PISAŁEM NIC o mieszkaniach w Manchesterze.

3. W Warszawie w biurze nie wciskane są żadne bajki - nie róbmy przedszkolnych potyczek, które nie mają większego sensu.

4. W temacie lodówek - proszę sprawdzić zapisy na naszej stronie www. Teraz JESZCZE DOSADNIEJ jest napisane, że jedzenie bywa (nie jest) i nie zapewniamy (a można się spodziewać).

5. Flame jest angielską firmą - strzeliła sobie Pani samobója.

Proszę Pani, każda osoba wyciągnie z tej mało owocnej przepychanki słownej coś dla siebie. Powiem tak - nawet mercedes jako świetny samochód mógłby być lepszy, co dopiero firma, która prowadzi działalnośc na tak niepewnym gruncie jak pośrednictwo pracy. Gdyby chodziło o przewożenie Polska-UK książek to OK. Książki nie wymagają takiego podejścia jak ludzie, którzy są czynnikiem najmniej przewidywalnym w tym biznesie.

Skąd mamy wiedziec, komu co się spodoba w UK lub nie?

PS: Proszę nie psuć mężowi dobrej opinii. Jest dobrym pracownikiem i niech tak zostanie. Jezeli ma Pani dalej wątpiwości, proszę wsiąść w samolot i odwiedzić męża. Może mieszkanie wyda się jednak przyjemniejsze w rzeczywistości niż wyimaginowany obraz.
1 tydzien pracy wprowadzający (18.08.2006) – 0% nadgodzin
2 tydzień pracy – 16% pracowników miało nadgodziny
3 tydzień pracy – 20 % pracowników miało nadgodziny
4 tydzień pracy – 0% nadgodzin
5 tydzień pracy – 0% nadgodzin
6 tydzień pracy – 51% pracowników miało nadgodziny
7 tydzień pracy – 0% nadgodzin
8 tydzień pracy – 0% nadgodzin
9 tydzień pracy – 5% nadgodzin
10 tydzień pracy – 0% nadgodzin
11 tydzień pracy – 10.7% pracowników miało nadgodziny
12 tydzień pracy – 50% pracowników robiło nadgodziny
13 tydzień pracy – 16,5% pracowników miało nadgodziny
14 tydzień pracy – 35,6 % pracowników robiło nadgodziny
15 tydzień pracy – 17% pracowników miało nadgodziny
16 tydzień pracy – 12 % pracowników miało nadgodziny
17 tydzień pracy – 12 % pracowników robiło nadgodziny
18 tydzień pracy – 46% pracowników miało nadgodziny
19 tydzień pracy – 81 % pracowników miało nadgodziny
20 tydzień pracy – 84 % pracowników miało nadgodziny
21 tydzień pracy - czekamy...

Czekam na pytania...
Przepraszam za błąd - poprawna data to 31.07.2006r.
Hmm, każdy może sobie takie dane wymyślić.
Widze że flame nie umie przyjąć krytyki pod swoim adresem, a mogłaby z tego wyciągnąć wnioski i coś zmienić.
Napewno wtedy by było więcej osób chetnych do współpracy.
Jak narazie robi Pan/Pani złą reklame własnej firmie tak agresywnymi wypowiedziami.
Co się zas tyczy mojego męża to zastanawiam się jak mam odbierać ten wpis (jako pogrózke?)
Mam zaufanie do tego co mi mówi mój mąż i jeżeli chodzi o te nadgodziny to niestety ale moim zdaniem te dane co zostały tutaj podane są baaardzo mocno zawyżone.
Pozdrawiam i życze Wesołych Świąt
No cóż jeżeli liczycie że jeden pracownik ma tygoniowo 4 godziny nadgodzin, to jest to może możliwe, ale jednocześnie smieszne.
Najwięcej nadgodzin mój mąż miał w jednym tygodniu 12, a w sumie przez całe te trzy miesiące 20.
Ludzie którzy mieszkają w Manchesterze mogą o nadgodzinach pomarzyc. Nikt im transportu nie zorganizuje, bo jest to dla Flame nieopłacalne.
Takie są fakty z tymi nadgodzinami.
Temat przeniesiony do archwium.
91-120 z 1311

« 

Pomoc językowa

 »

English only