Co do chorob - nie mam problemu pracowac dopoki moge. Niestety teraz juz tak mnie rozlozylo ze ledwo tej nocy dychalam, maz musial mnie budzic do (przepraszam za slowo) smarkania bo inaczej bym chyba ducha wyzionela. Dodajac do tego paskudny kaszel momentami powietrza solidnie mi brakowalo i mialam powazny syndrom Dartha VAdera... Ech...
W NZ jak masz dobry fach to placa ok, ale kwestia w stosunku do czego. Ja mimo ze biore wiecej niz przecietny Kiwi to nadal nie jest to pensja na spokojny zywot, tzn na wynajmowanym czyli wlasciwie bez posiadania niczego toto starcza. Jednak jak ma sie aspiracje do wlasnego prysznica to niestety bez drugiej osoby zapomnij. porownywalnie zarabiam raptem 10 dolarow mneij tygodniowo od Kiwuski ktora na tej pozycji pracuje juz 5 lat. Jak wezmie sie po uwage ze ja na tym stanowisku tylko 1.5 roku :)
Moj maz... Historia dluga. I chyba po prostu wkleje jego dlugie wypociny na ten temat.
a teraz w sumie po czasie to doszedlem do wniosku
ze moglbym ten czas inaczej oporzadzic i te studia skonczyc co nie skonczylem bo
nz wyszlo, no wiec jestem kwasniewski bo mam dwa studia jak on a zadnego dyploma
a zeby smieszniej bylo to tak znam fizyke jak i elektornike jak informatyke a
inza w plu nie zrobilem bo nie zdonzylem a w nz zrobilem z palcem w nosie i zeby
smieszjej jeszcze bylo to jeszcze specjalistyczne kursy co kiwusy sie dumaja jak
zrobic a ja se egzaminy pyklem ino bez kursowania...i stwierdzam ze to wsio jest
nic nie warte bo tego w zyciu nie szukalem...i w plu wiecej bym zdzialal jak
tutaj bo to ze w nz moze i jestem guru srutututu i peczek drutu to nigdy nic nie
zrobie bo nigdy nikt minie nie dopusci, prosty przyklad, powiedzino mi ostatnio
tak: zaprojektuj zasilanie awaryjne na 72 godziny pracy systemu do banku, tako
wiec po obliczeniach wyszlo mi ze musze miec minimum 140Ah bateryje i uklad
rozdzielania i ladowania tak zeby z jednego zasilanaia awaryjnego pojechac
kilkanascie malych bakterii i zasilaczow do calego systemu w budynku, no i zem
se zaprojektowal i zbudowal i odpalil i oddal wyniki do szefostwa... i co?
cisza.... zaplacono mi za czas dumania nad tym... i co tydzien temu sie
dowiedzialem ze ja to w sumie nic nie potrafie... no bo kiwusy se poszli i na
podstawie moich wynikow zbudowali swoje urzadzenie dodajac do niego bezpieczniki
automatyczne w moj obwod... oczywiscie to sie nie nazywa ze to ja zrobilem ino
ze oni a ja im zapodalem mysl jak... jako ze to nie pierwszy przypadek w tym
kraju w 3ciej roznej firmie a wiec ja dziekuje ale nie... w pl jakom robil jakis
projekt naprzyklad watchdog kart do telekomuny do starych pudel opartych na 74
TTL to nie dosc ze je zaprojektowalem to i zbudowalem i sprzedalem a w nz ktos
na moich plecach po raz kolejny zarobil kase...sztuka polega na tym ze jako ze
nie mam sily przebicia bom cudzoziemiec i nigdy nie bede mial tej sily to zawsze
mnie tak robili i bedom robic, szczerze mowiac mnie to w..wia bo nie
lubie...jako zem umysl kreatywny to i mam takie problemy i nigdy nie
zaakceptuje czegos takiego ale co mam zrobic? za dom musze placic i pracowac
musze i musze ugiac karku i sie zgodzic czy chce czy nie chce, i takim oto
sposobem wyjasnilem moje podejscie do zycia w nz, jako ze jestem specjalista w
swoim fachu tako ostatnio wrecz zostalem odsuniety od zadan specjalistycznych bo
firma sie za bardzo uzaleznila od moich rozwiazan i doszlo do tego ze nikt inny
oprocz mnie nie potrafi moich oprogramowan serwisowac nie wspominajac o
rozwiazaniach technicznych. tako wiec i zeby fajno bylo to wala nie serwowac i
sprzedawac czegos co ludzie chca kupic jak to sprzedawac bo wtedy bede musial
byc dobrze oplacany (juz dobrze jestem) i bede musial byc ponad co sie nikomu
nie podoba...czyli NZ nigdy do 22 wieku nie trafi bo niby jak skoro to globalne
podejscie... i dlatego wiemy dlaczego serwis jest g warty tutaj...bo manager
nigdy nie da wyskoczyc powyzej wala bo sam straci prace... to co jest czarna
magia dla nich to dla mnie nie i dla wiekszosci polakow tez nie jest i dlatego
wczesniej czy pozniej jestem ususwany bo tworze komus konkurencje kto ma glebsze
"korzenie jak ja" i to mnie w...wia bo w PL mialem takie problemy tysz ale
znikome bo idiote zawsze jakiegos mozna bylo ugiac wczesniej czy pozniej jak nie
znajomosciami to ruskimi albo kolesiami z dzielnicy bo bat na kazdego sie
znajedzie a w NZ nigdy NIGDY nie bedzie cudzoziemiec swoj i nigdy to sie nie
zmieni, nas sie tutaj dojii jak krowy i tak zawsze bedzie. i dlatego kto ma
lepetyne nie od parady to w NZ ma dwie obcje, swoj biznes albo nie tutaj, swoj
biznes to tez nie latwa sprawa bo sie poprosu nie ufa nam i tyle .... mam
nadzieje ze temat wyczerpalem....a nigdy nie zaakceptuje pani Krysi co w 1/64
jest maorysem bo ktos jej babcie stuknol kiedys i ona jest w robocie traktowana
jak papierz pancerfaus w rajchu...a karol byl u nas... nie kumam i nigdy nie
pozwole na to i dlatego wczesnije czy pozniej wyjade bo wole swoj wlasny pl jak
cudzy nz gdzie oprocz plazy i lasu to ten kraj nic mi innego nie moze
zaproponowac. a nie jestem blondynkom ktorej do zycia potrzeba dobrego mocnego
bata i kawalka chleba zeby w brzuchu nie burczalo i sie nie bende zachwycac
wyciem maorysa na scenie ktory tak wyje 20 lat i nic sie nie zmienia w jego
wyciu. Mazowsze wiecej potrafilo pokazac jak maorysy wyjce w sukienkach z
kawalka patyka z paukiem w renku tudzisz ponponami w renkach samoanek bo
maoryski wyginely prawie...
Jak widac - story jak wszedzie. Czyli dobrze placa ale za to samo Kiwi by dostal wiecej. Ja dostaje wiecej bo pracuje w slabiej platnym srodowisku od meza. I to sie nei zmieni - obckorajowiec, nie wazne czy Polak czy inny gad (mam na mysli Europe i kraje Ameryki PLN) nie dostanie nigdy takiej stawki jak powinien, nawet jesli jest stosunkowo wysoka to odpowiednio miejscowy na tym samym miejscu dostaje wiecej.