nowa zelandia 2

Temat przeniesiony do archwium.
451-480 z 658
to gratulacje. W kraju czy nie?
kasiulku, dostałaś odp? Poczta mi durnieje ostatnio,
Bomba! Gratuluje! Napisz cosik wiecej.
Szkoda mi troche, bo pewnie do UK teraz nie zawitasz :(
Kasiul, dostalas mojego maila wczoraj? Bo cos mi wp 'zawisa'
GRATULACJE, SWIECILA CI GWIAZDA DAWIDOWA DAVIDKO :)
Przyjezdzam jakos na pcozatku roku jak i co to dam znac nie martwice sie :)
Lama - od ciebie maila mam tlyko z ena skrzynce meza i ma mi potem go doslac. Raschi - od ciebie to ostatnio mialam tego z zapytaniem o aparaty fot. Sorki ale sie troche zagmatwalam w pracy i mam zlaeglosci w mailach :(
Oswiadczam ze ja nie znam tego pana!!!!! Jejzu ale wstyd...
http://serwisy.gazeta.pl/swiat/1,34265,3708777.html
Dzieki Kasiul za info ,znalazlam w prawie polskim takze mozliwosc nabycia paszportu przez malzenstwo (3 lata malzenstwa + pozwolenie na pobyt)zobaczymy jak to bedzie kombinuje jak moge w Polsce , UK i NZ.A jak jest z Toba masz obywatelstwo NZ?Wnioskuje ze do POLSKI mozesz wpadac tylko na 3mc na wize turystycznej?pozdrawiam
madzias o tym to moge na privie :0 Jak chcesz to krzyknij na skeit11 malpiszon o2.pl to ci powiem co i jak :)
A z tym prze zmalzenstwo to wiem ze do max 5 lat, tyle ze sa problemy z uyskaniem wizy na prace w Polsce w tym czasie, niby nalezy wykazac ze stac was bo to milosc do kraju anie mozliwosc zarobkownaia sklaniaja do zdobycia obywatelstwa :) No i milosc do wspolmalzonka of course :) ale pewbnie inaczej to wyglada gdy jzu mieskzaliscie ze oba i po slubie juz hoho :)
W NZ cieplicho, dzis zakupilam sobei typowo letnia bluzke :) Butow mi sie nie udalo, bylam w kilku sklepach i skonczylo sie na tym ze maz turlal sie ze smiechu po podlodze ogladajac te cuda a mi dymek szedl z mozgu. Jak tak dalej pojdzie to albo gdzies wygrzebie buty za kilkaset dolarow albo zakupie dopiero w Polsce...
EMERYTURA W NOWEJ ZELANDII
W skrocie - kwalifikujesz sie po 65 roku zycia pod warunkeim ze ma sie PR albo citizenship i mieszka (MIESZKA!!!!!) w NZ. Trzeba przezyc 10 lat w NZ miedzy 20 a 50 rokeim zycia. No i tak wynika ze w najlepszym przypadku bym dostala na dzien dzisiejszy :) 406 dolarow na tydzien.... Osoba samotna mieszkjaca sama dostaje na dzien dzisiejszy 527 dolarow. Jak widac emerytura skroman jak wszedzie, akurat na rachunki i jedzonko, o lekarzach trzeba glowkowac :) Nie ma lat pracy itp, wylicozne jest dla wszystkich jednakowo.
Wiecej szczegolow:
http://www.workandincome.govt.nz/get-assistance/main-benefit/nz-superannuation.html
Kasiulko... plis help ;)
ja juz w N.Z (Auckland) ale prosze abys abys podala mi jeszcze raz te strony internetowe gdzie moge kupic auto. Szukam troche po backpackerdsach ale nie ma nic ciekawego... jesli to mozliwe to prosze o jak najszybsza odpowiedz tu na forum bo gg niechce instalowac w netcafe
pozdrawiam
www.trademe.co.nz
www.sellmefree.co.nz
www.carfair.co.nz
www.backpackerboard.co.nz/noticeboard/Auckland.php

Kuba, jak tam z wiza do Australii idzie? Ja chwilowo nawalam z netem bo mamy goscia-podrozniczka i mam pewein ograniczony dostep :))))No ale nie bede utrudniac podroznikowi, bedacemu pierwszy raz w NZ, w przelewaniu pierwszych wrazen na lamach internetu i w mailach :)))
Pozdrawiam Kasiul
kasiulku, sorki, nie nadązam :(
Nie stresuj sie Lamo, ja sama ledwo zipie, jakies moce nieczyste chca mnie ubic wyczerpaniem... :( Ale sie nie daje, kto by tu wtedy nadawal kolorytu na forum ;D
Abstrahujac od tematu - bardzo ladne fotki Barbary, o niebo lepsze od moich.... cholerrrra.
http://www.flickr.com/photos/6[tel]@N00/
Milego ogladania, Baska obiecala wiecej fotek sukcesywnie :)
Dziekuje Kasiulko za linki...
ale poznalem w Auckland 2ch rodakow, bardzo wporzo ludzie i jutro czyli w niedziele ide z Darkiem na gielde samochodowa i tam pewnie cos znajde!!
pisalem do Ciebie tez na gg ze z checia bym postawil Ci browarka bo w Auckland potwornie sie nudze, ale nic nie odpisalas ;( nie to nie ;)
z wiza do Australi nic niewiem... do mnie nie napisali nic ale za to do mojej siostry (tam gdzie mialem wpisac chyba alternatywny mail czy jakos tak) ale za duzo z tego maila nie skumalem :/ jakies tam urzedowe zdania... ale to chyba nic potwierdzajacego otrzymanie wizy... bo chyba wyslali to do siostry w dniu jak skladalem wniosek

w niedziele lub poniedzialek wyruszam z Auckland pytanie tylko gdzie ;) Basia (ta co samochod sprzedawala)poleca mi polnoc do Bay of Island pytanie tylko czy oplaca sie jechac 300 km. by potem sie wracac do Auckland?? moze Ty masz jakas teorie?? ;)
Oplaca sie - piekna jest polnoc. Mame swoja tam wyslalam jak tu byla. Na browarka mi nie wyszlo bo nie siedze juz tak przed kompem jak siedzialam, bo mam goscia w mojej komputerowni (dobrze, odwykuje sie hehe) a poza tym pracowalam. W maire sily mam w wolne dni od pracy. Baska samochod sprzedala na gieldzie wlasnie. Ja o tym zapomnialam bo na samochodach tos ie znam tyle co gluchy na spiewaniu :))))
Dodalam nowe fotki dzisiaj :D W koncu hhe, ruszylismy dupska i cos zrobilam hmmm chyba weselszego niz zazwyczaj bo roznorodnego :)
Pozdrawiam
beczolka?;0)

pozdrawiam!
Nappy, ty nie kombinuj. Beczolke obiecales i nici :) A w ogole to twoj skype jest zdechly, i czasem do mnie sam wydzwania ale jeno cisza z tych tam niderlandow wieje do nowej zelandyji... Co za mlodziez no no. :D
skype juz zfiksowany czyli glos naprawiony!:))stop. juz dzwonie! stop.dobrze ze jestes na tym forum.stop.pogoda u nas plus 10 st. stop.
kasiulek do nastepnego stukania!

napiatko
no znaczy sie ze wszystko do normy wraca :) a u nas cieplo slonecznie i w ogole. Czytam literature piekna i udalo mi sie w pociagu przebrnac prze Wojne polsko-ruska, co natchnelo mnie optymizmem ze tez moze mnei kiedys wydadza :DDDDD Na szczescie polecono mi Lubiewo i ta ksiazka akurat jest "czytna". A poza tym? Poza tym to dom sprzedalismy :) A butow dalej nie moge kupic :( Ale mam jutro-sobote wolna ;D
Pozdro dla wszystkich zaganianych forumowiczow :D
dom sprzedany?
co sie stalo? cos przeoczylem? why?
napisz
acha jeszcze pewnie nie wiesz ze nappy dostal promocje w pracy i zostal head :)) oczywiscie w kitchen.
jak z australia?

nappy
Nic sie nie stalo. Dostalismy dobra oferte w srode i ja zaakceptowalismy, w srode nastepna oferta staje sie bezwarunkowa znaczy rowna sie sprzedaz bez achow i ochow prawnie :)
Gratulacje Nappy, ja tam headem nei jestem :) Australia jak najabrdzije aktualna tam bedziemy ejchac ale najpierw urlop :)
co do nowej funkcji to na poczatku byl strach ktory mial wielkie oczy.po prostu trzeba sie zebrac i wziasc nowe wezwanie za leb!i...zebrac nowe doswiadczenie ktore napewno przyda sie w ewentualnym skoku za duza wode (resume).grupa "podwladnych" nie jest duza ( dziesiec osob) wiec jest czas dla kazdego.
nowa zelandia dalej chodzi mi po glowie wiec temat beczolki dalej otwarty.
lecicie w przyszlym roku do polski? my jedziemy w lipcu w beskidy.zywiec bedzie miejsce wypadowym do krakowa,wieliczki,czech.no ale najpierw jeszcze pol roku w pracy.

dzwonie na skype ale jak na razie cisza :((

pozostaje i pozdrawiam

nappy
na skypie cisza dlatego ze mam chlopaczka na kompie i juz nie ma tak jak kiedys ze komp dla mnie tlyko po pracy :) ale daj znac na skypie kiedy to mzoe uda sie zgrac co nieco a chlopaczka wypcham do ogrodka :)
Jeszcze raz gratulacje z szefowania :) My do Polski to ok kwietcnia-maja zawitamy, w zaleznosci kiedy pojedziemy na pierwsza ture po australii, na jak dlugo i ile bedziemy sie byczyc w europie przed Polska.
Upraszam oc ierpliwosc wszystkich piszacych do mnie czy to na mail czy to na gadu gadu. Za chwile bedzie sie dziala zmiana systemu na kompie a pod koniec tygodnia przewozenie gratow poprzedzone pakowaniem calego dobytku piecioletniego... Jesli sie nie dozywam to oznacza to tylko ze pewnie wisze gdzies miedzy sznurkiem a papierem pakowym zaplatana w kabel :)))
kasiul a gdzie sie przeprowadzacie? czy bedzie to ponownie tak jak na poczatku wynajem w niepewnym sasiedztwie,czy tez kupno jakiejs solidnej weatherbord aucklandzkiej willi?
dobry weekend for everybody

nappy
Dokladnie wynajelismy apratament w tym samym miejscu co wczesniej tylko ze wiekszy z wiekszym garazem. Kupowac wiecej w Nz nic nie bedziemy. Apartament wynajmujemy tam ze wzgledu na lokalizacje i na to ze juz dlugo sie tu grzac nie bedziemy :) Mam dosc dojezdzania - dzis "otworzono" nowa stacje rano a zamkneli wczoraj stara. Tyle ze bramki otworzyli dosc pzono bo rano nie bylam w stanie lapac pociagu ze wzgledu na niemoznosc dostania sie na stacje... Na szczescie jeszcze tylko dwa dni musze polegac na komunikacji Aucklandzkiej. Nogi gora :)
Stala funkcja zycia emigranckiego m.in. w Nowej Zelandii - PRZEPROWADZKI. Po raz 6 staje w obliczu kleski zywiolowej i stanu wojjengo w jednym w Nowej Zelandii. W Poslce przeprowadzilam sie tylko raz - wyprowadzajac sie do rodzicow na "swoje". 1:6. 7 raz bedzie juz z kraju, czyli kolo sie zamknie a zacznie sie nowy kolowrot. Niwnawidze przeprowadzek. Tzn stanu samego bo przeprowadzanie sie lubie - nowe otoczenie, nowy dom z nowymi zakamarkami, nowa okolica. Natomiast przymusowa retrospekcja i zlozenie zycia kilkuletniego w kartony i rozpakowanie tego na nowo kilka kilometrow dalej doprowadza mnie do szalu. Pelne pole minowe z dywagacjami godzinnymi pt po co jej tyle ksiazek a po co jemu tyle kabli i przewodow. Odpowiedzi oczywiste, fakt nad ktorym na codzien czlowiek sie nie zastanawia. Dopoki nie pojawiaja sie na horyzoncie kartony! Kartony, siatki, worki, prowizorki i nerwy. Pamietam pierwsze dwie przeprowadzki byly spokojne - pierwsza do NZ - bo przeciez ograniczona waga bagazu nie pozwalala na wybor. Druga po roku zycia w Christchurch byla ok. W jeden dzien uporalismy sie z przewiezieniem, wyczyszczeniem i ustawieniem. Trzecia to byl juz koszmar - z CHCH do Auckland. Czlowiek zaczal sie zastanawiac skad i ZA CO pojawilo sie tyle rzeczy w posiadaniu przez raptem 1.8 roku!!! Obecnie czeka mnie wyzwanie zycia - pomiescic dobytek 5oletni rozrzucony po 3sypialniowym domu w dwusypialniowym, odpowiednio mniejszym apartamencie. Nie lubie przeprowadzek a to spora czesc zycia emigranta. zwlaszcza w kulturze anglojezycznej. Znam ludzi ktorzy przeprowadzaja sie nawet w sytuacji podwyzki wynajmu. Szukaja nowego domu o tym smaym czynszu lub nizszym. Srednio maja przeprowadzki co 7-8 mies. Bo zmiana czynszu, dobra szkola dla dzieci (rejonizacja), praca, transport, sasiedzi i 1000 innych rzeczy. Chyba dlatego wszelkiego rodzaju medykamenta uspokajajce (zwlaszcza te nie na recepte) sa tak powszechne :)
Droga Kasiul mam ogromna prosbe do Ciebie abys poszukala w arhiwum gg (jesli oczywiscie nie kasujesz) tego numeru do mojej visy do australii
pamietasz?? kiedys prosilem Cie o pomoc w wypelnieniu visy i podalem Ci numer ID oraz password : jakub1 teraz potrzebuje pilnie tego numeru
jesli nadal go masz to prosze wyslij na moj email: [email]
sory ze kontaktujue sie z Toba przez to forum ale we wiekszosci kawiarenek netowych w N.Z niemozna instalowac programow w tym gg itp.
pozdrawiam Kuba
Kasiul, Lama, Airwaves, Nappy,

oraz wszyscy z którymi udało nam się forumować ciekawie w tym 2006 roku.

WESOŁYCH, ZDROWYCH ŚWIĄT i SZCZĘŚLIWEGO, PEŁNEGO DOBREJ NADZIEI NOWEGO 2007 ROKU !!!!

MERRY CHRISTMAS KOCHANI !!!
Kasiulu!
Już po przeprowadzce? Masz chwilę na pisanie?
Myślałam o przeniesieniu się do NZ, przeczytałam Twoje komentarze na forum i trochę mnie oświeciłaś - dzięki.
Pytanie jest takie: jak wiedzie się artystom-plastykom w tym pięknym kraju?
tzn. urzędy, instytucje organizują jakieś konkursy na projekty artystyczne (murale, aranżacje plastyczne)? Wiesz coś na ten temat? Może jest jakieś forum dla artystów w NZ? jak dotrzec do źródła? Masz pomysł?
Pozdrawiam i dzięki. i
Temat przeniesiony do archwium.
451-480 z 658

 »

Pomoc językowa