DUNROSS jestem po egzaminie i lece do Londynu

Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 412
UWAGA: PISZAC O TYCH MORDERSTWACH ZAPOMNIALEM DODAC ZE BYLY TO FALSZYWE PRIVET DRIVE TAKSOWKI.
uwaga: piszac o tych morderstwach chodzilo o fakt, ze przestepcy podszywali sie pod Privet Hire Drive taxi cabs
dzięki za wyczerpujące wyjaśnienia ;) nawet nie wiesz jak pomagasz ludziom ;)
Podpisałeś kontrakt, lecz nie napisałeś na czym polegał egzamin. W zeszłym tygodniu zadowoliłem Dereka zdając u niego egzamin. Informował nas, że służy on tylko temu, żeby on mógł sprawdzić nasz poziom inteligencji, czy jesteśmy w stanie zapamiętać serwowane przez niego venuesy. Cały czas i on i Martin utrzymują, że w Londynie nie ma żadnych egzaminów, natomiast Ty mówisz, że są. Ponieważ w piątek wylatuję do Speedicars (Brockley) chciałbym wiedzieć wcześniej na co się przygotować. Napisz coś o egzaminie w Londynie. (Derek nic się nie zmienił. Codziennie mówi o goleniu i dezodorantach. Wyprosił z zajęć dwóch nieogolonych i jednego z długimi włosami.)
[wpis usunięty]
Mam uwage. wiem ze jest to wolny swiat i demokracja, ale bede prosil moderatorow tego forum o usuwanie z tego tematu wszelkich bardzo wulgarnych i niekulturalnych wypowiedzi.

jezeli chodzi o pytanie na temat egzaminow, to naprawde zalezy od firmy i miasta do ktorego sie jedzie. prosze czytajcie uwaznie i dokladnie ten blog, bo pare razy to podkreslalem.

Okazalo sie ze nasz egzamin-test topograficzny nie byl trudny, bo byl przy otwartych mapach.tak wiec nie bylo tak zle.

ciesze sie, ze te moje posty pomagaja innym. moze kiedys fundniece mi piwo jak sie moze spotkamy w UK ;-)
Wracaja do sprawy zwiazanej z kultura jazdy. To co teraz napisze to sa BARDZO WAZNE DETALE, i nalezy je sobie wziac do serca. Jak wiecie DIABEL TKWI W SZCZEGOLACH. to sa wytyczne dla kierowcow z mojej korporacji Matrix (www.matrixmoves.com) ale i tak wiele z tych detali mozecie zastosowac w swojej pracy w innych firmach.

Najgorzej pracuje sie z ludzmi, ktorzy uwazaja ze wiedza najlepiej. jak masz taka postawe, to daleko nie zajdziesz.

wszyscy kierowcy (chodzi o panow) musza koniecznie nosic krotkie fryzury.Nawet na jezyka. jest to wymaganie firmy by nie miec dlugich wlosow. najlepiej bez brody, chociaz jezeli jest ladnie przystrzyzona moze byc. wobec wasow nie ma zastrzezen. codziennie musisz sie ogolic na nowo. Wazna jest higiena osobista. czyli uzywanie dezodorantow, regularny prysznic. czyste wlosy.jednym slowem, Panowie dbajcie o siebie jakbyscie szli na randke z dziewczyna. ;-)

czarne buty, czarne skarpety, czarne spodnie, biala lub niebieska koszula, opcjonalnie garnitur, granatowy lub czarny. czarny pasek, sluzbowy krawat (lub inny wymagany). zadnych czapek czy kapeluszy.

jezeli masz widoczne tatuaze na szyi lub twarzy to zapomnij o tej pracy. nie dostaniesz jej. jak masz tatuaze na ramieniach itd, to zawsze dlugi rekaw.

samochod musi byc czysty jak lza. i na zewnatrz i wewnatrz. ZA PALENIE W SWOIM SAMOCHODZIE WYLATUJESZ Z FIRMY OD RAZU. zadnego jedzenie w aucie. NICZEGO!! bo klient zlozy skarge ze np pachnie schabowym z frytkami ;-) w wozie lub czym tams innym i moze ci nie zaplacic. ma do tego prawo.

NIE ROZMAWIASZ Z KLIENTAMI. chyba ze on zacznie z toba rozmawiac. ty masz go poprostu bezpiecznie przewiezc z punktu A do punktu B i to wszystko. A wierzcie, ze klienci moga zadzwonic i zlozyc do firmy na was zazalenie i moze byc problem. chociaz firma rozpatruje zdania obu stron.

Nasz manager czesto nam powtarzal, ze poslali z powrotem do domu do Polski, Czech lub Slowacji kilku gosci co uwazali ze "wiedza lepiej" niz im mowiono i uczono w Londynie.Udowodnili ze sa idiotami. Czy ty bedziesz kolejnym?.... nie mozesz myslec kategoriami Polski i wciaz jezdzic w Londynie. Jak tak bedziesz podchodzil do sprawy to skonczysz na zmywaku. A tutaj sa dobre pieniadze.

Bardzo zwracaja uwage na spokojne hamowanie. w naszej "flocie" samochodow, lub inaczej nasz tabor samochodowy to wszystko auta z automatyczna skrzynia biegow. miodzio! wiec jak kto nie jezdzil na automacie, to musi sie przyzwyczaic do lagodnego hamowania. jest to bardzo wazne.

wiem ze, sa to male szczegoly ale na to nam zwracaja uwage. bo klienci placa i wymagaja. a jak jestes dobrym, profesjonalnym kierowca, jezdzisz bez wariowania to bedziesz mial duzo pracy. ciag dalszy nastapi ...
napisalem o zazaleniach od klientow... moze byc tez w druga strone. ze klient zadzwoni ze jest zadowolony z twoich uslug. czasem sa to stali klienci, wiec jak zrazisz klienta, moze cie zapamietac i odmowic twojej uslugi nastepnym razem, wiec lepiej pamietac to KLIENT NASZ PAN!! ;-)
Witam. Z zaciekawieniem czytam Pana blog poniewaz sam nosze sie z zamiarem wyjazdu za granice, do pracy oczywiscie. Jedna z mozliwosci jest dla mnie takze praca w charakterze kierowcy taksowki. Szkolenie 4 dniowe mialoby sie odbyc w Warszawie. Na tym szkoleniu przygotowuja do egzaminu, ktory trzeba byloby zdac juz na miejscu w UK. Dostalem maila z warunkami pracy. Otoz praca jako self employee. Auto mozna miec swoje lub wypozyczyc od firmy. Korzystac wtedy mozna z auta 7 dni w tyg 24 h, ubezpieczenie jest w cenie. Problem w tym, ze wypozyczenie auta to kwestia 960 zl za tydzien. Oczywiscie koszty nie uwzgledniaja paliwa. Do tego dochodzi wypozyczenie radia (630 zl) na tydzien. Zastanawialem sie czy nie lepsza mozliwoscia byloby miec swoje auto. Poniewaz nie stac mnie na nie, wydaje mi sie ze lepsza alternatywa dla wypozyczenia od firmy jest kupno na kredyt. W zwiazku z tym pytanie- jakie koszty to wziecie auta w leasing? Dodatkowo ubezpieczenie kompleksowe, tzn. AC, OC oraz ubezpieczenie od NNW swoje oraz wszystkich pasazerow. Pozdrawiam i zycze powodzenia
Zainteresowanych odsyłam do dwutygodnika praca i życie za granicą nr 19 (41) na stronę 66. Jest tam chłodna analiza tematu wyjazdu na taksówkę do UK.
Czytalem ten artykul. Jest to wypowiedz jednego ze sceptykow ktory nie byl , ale wie wszystko najlepiej. nasza narodowa cecha. Inna sprawa ze przez DUNROSS pojechalo do UK ponad 250 osob. Z tego wrocilo 10 procent. Czyli 225 zostalo i pracuje. to tez daje do myslenia.
Witam. Jakbyscie mogli napiszcie chociaz w skrocie co bylo w tym artykule. Jesli chodzi o zadowolenie/ niezadowolenie z wyjazdu- sklada sie na to wiele najrozniejszych rzeczy. Chociazby jak nastawimy sie przed wyjazdem. Jesli ktos uwaza, ze jest miejsce na ziemi gdzie wszystko przychodi latwo i wystarczy wyjechac na Wyspy aby miec wszystko u swoich stop to wiadomo, ze przezyje rozczarowanie jesli okaze sie, ze tam po prostu jest troche lepiej.
Witam. niebylo mnie kilka dni w necie ... tez czytalem ten artykul na temat jazdy w Londynie. przeczytalem go na pare dni przed wylotem do Londynu. facet rzeczywiscie napisal jak by wiedzial wszystko. ja np pracowalem w Warszawie w ochronie, po 12 godzin i mialem 8 zl brutto.no to policzcie sobie ile na reke zostalo. tutaj moze popracuje wiecej godzin, i sam sobie reguluje kiedy, ale nie przyjechalem do Anglii na wakacje, a do pracy. a wiem ze ludzie daja napiwki. juz po tych paru dniach gdzie koledzy jezdza wiem, ze sa. nie wielkie ale robia swoja roznice w budzecie.

mamy juz pierwsze jazdy z klientami. nie jest to latwe, bo chociaz mielismy trzytygodniowy kurs na poznawanie Londynu, to i tak zdarzaja sie za kazdym razem niespodzianki. Nie ma co polegac w 100 procentach na GPSie, bo czesto zawodzi albo nie uwzglednia np jednokierunkowych malych uliczek, itd itp. Bo co innego jazda z instruktorem a co innego z klientem.

ja narazie mialem dwa kursy, a to spowodowane faktem, ze samochod ktory dostalem mial feler (wiedzialem ze bedzie uzywany) i musial jeszcze isc na wymiane czesci. jezdze Sharanem. Koledzy ktorzy ze mna sa w pracy, jezdza i powoli zarabiaja kase. fakt, jest, ze bedzie duzo nerwow i frustracji, ale nie ma sie co przejmowac. poczatki zawsze sa trudne.

jezeli chodzi o to jak sie bedzie wychodzilo na leasingu, ratach itd, bede mogl powiedziec po tygodniu, lub dwoch pracy gdzie bede juz wiedzial jak jest w przyplywem gotowki.

dzisiaj, od 13 tej jade na 12 godzin pracy ... zobaczymy jak bedzie. treme mam, ale trzeba Per aspera at Astra, czyli przez trudy do gwiazd ..
Napisz jak było - ja nie wiem czy chce do Londynu - może do Northampton.

Pozdrowienia
cześć franekz, tez interesuje mnie northampton.
wiecie co , jest tylko pewna kwestia: mianowicie za samochód (nowy który dostaniemy) -na tydzień płacimy 175f (double shift), po trzech latach pojawia sie kwota 148.680 zł pln, natomiast w Polsce nowy passat kosztuje w najtańszej wersji 80.590 a highline 114.590. czyli praktycznie za tę kwote możemy kupić 2 passaty, dla siebie i dla dziewczyny...
odnoszę się do tego że kissarmypoland napisałeś że spłata samochodu odbywa sie przez 3 lata (??) pozdrawiam
podobna sytuacja ma sie z sharanem, w Polsce nowiutki kosztuje od 90.000, natomiast płacąc np. 250f per week (single shift) po przeliczeniu 3 letnim pojawia sie kwota niebanalna 212.400 pln za które praktycznie możemy kupić dwa nowe sharany,
oczywiście jeden dla siebie jeden dla dziewczyny :)
Piszesz, ze Passat w Polsce kosztuje 80 000. Wersja podstawowa czyli zakładam, ze w UK taki sam kosztuje min 110 000. Reszta koszty kredytu. Nie rozumiem jak mozna tego nie rozumiec :)
Czyli w 3 lata masz jedno auto. Chyba, ze znasz kogos kto pozycza kase za free to mozesz pomyslec o prawie dwoch autach.
Jedziesz na szkolenie od 13?

A tak przy okazji znalezliscie moze opinie ludzi którzy są na wyspach i pracuja wten sposób - bo ja wygooglowałem pół internetu (hehe) i nic nie znalazłem.

Pozrowienia
franekz
z pewnością NIGDY nie opłaca się kupowac samochodu z salonu (każdy handlarz samoch. Ci to powie) bo na tym najwięcej tracisz już wyjeżdżając poza próg salonu, pozatym po 3 latach wartośc auta jest drastycznie niska, więc trzeba sie dobrze zastanowić. Znalazłem inną firmę rekrutującą na miejscu w UK na taxi driver: płace 8.000pln + ich własny samochód. pozdrawiam
Daj jakis namiar na taką. A przy okazji - to nie jest leasing bo nie ma wiecej opłat dla firmy A1. Tutaj masz licencje hackney a nie hire czyli szersza.
chodzi Ci dokładnie o northampton? w londynie z tego co zrozumiałem płacono cotygodniową stawkę ok.175f przez 3 lata. o co chodzi z tą umową hackney?
(z ang. wyświechtany)
Masz różne licencje
hire - bez możliwości brania ludzi z ulicy oraz szersza hackney z mozliwoscia

Pozdro
Franekz
Kissarmypoland odezwij się!!!! Powiedz cos.

Pozdrowienia
Tez dostalem oferty do Londynu i Norhampton ale bardziej mi podszedl ten Londyn. Mojej zony brat mieszka w dzielnicy zaraz przy tym bromley (dzielnica Londynu) i bardzo sobie chwali. Na 99% jade na ten Londyn.
witam, franekz, to ogłoszenie znajduje się w portalu praca.gazeta.pl w dziale oczywiście "praca za granicą"(wielka brytania) na ktorejś ze stron.

Z tym samochodem to naprawdę można się władowac w maliny bo przez 3 lata wszystko może się zdarzyć.
A reasumując to świetny pomysł na sprzedaż nowych aut w UK.
dodam coś jeszcze: jeżeli już spłaci się samochód po 3 latach to jeżeli ktoś chce wrócić do Polski-pozostaje sprzedaż tegoż cacka w UK bo przy ruchu prawostronnym w Polsce BARDZO trudno się jeździ. Mozna więc odzyskać część pieniędzy które łożyło się na jego spłatę (może 1/3cią).
Kto jedzie z Wroclawia busem w niedziele do Pragi na kurs A1 Northampton ?? Skontaktujmy sie bracia ! ---> [gg] , [email]
witam "nowych" hehe. nie pisalem ostatnio bo bylem zapracowany. dzisiaj o trzeciej w nocy wrocilem z jazd. ciekawych ludzi sie wozi ... no ale nie to najwazniejsze. brutto zarobilem dzisiaj 145 funtow, w tym jedna praca na account czyli placona przelewem przez firme a reszta gotowkowe. to wliczajac napiwki. za prace gotowkowe firma pobiera ode mnie tylko 10% wartosci natomiast od account jobs pobiera duzo wiecej. najwiecej 50% ale tez i mniej pobiera. to zalezy od rodzaju zlecenie, rabatu dla firmy itd.

bylo ciekawie. w pozostale dni zarobilem troche mniej ale mniej godzin jezdzilem.

jezeli chodzi o te oplaty za auto, to nie mamy za duzo do wyboru. zgadza sie ze ceny sa inne w polsce. tam np mleko kosztuje 1,5 a tutaj 50 pensow. a naprzyklad chleb 80 pensow a w polsce 1,5. moi drodzy, oczym my dyskutujemy. Zdajcie sobie sprawe, ze Polska to BARDZO DROGI KRAJ!!!
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 412

« 

Programy do nauki języków

 »

Pomoc językowa