Taki wyjazd to nie takie proste :)
Tak czytam nie które posty i serce mi się kraje. Jadę do Anglii po raz trzeci i coś nie cos już wiem. Większość z was decyduje się jechać w grupie, tylko musicie pamiętać o jednym że w grupie nikt wam mieszkania nie wynajmie. Żadna agencja ani osoba prywatna, bo to tego jest potrzebne konto w angielskim banku, payslipy, referencje i kupa kasy (miesiąc z góry i depozyt który wynosi miesięczny czynsz, razem około 3000 £) .Pozostaje wynajęcie pokoju ale to maksymalnie dwu osobowe. Więc kwestia „szukam chętnych bo chce jechać w grupie” nie ma najmniejszego sensu, ponieważ wasza współpraca zakończy się na lotnisku. Poszukajcie sobie kolegę lub koleżankę i organizować sobie podróż w dwie osoby.
Kwestia dojazdu, większość z was decyduje się jechać busem ze względu na oszczędność. Nic bardziej mylnego. Średnio 25 godzin męczarni w zatłoczonym busie, gdzie ludzie kaszlą, kichają, smarkają, pierdzą i bóg wie co jeszcze tylko po to aby zaoszczędzić 20 £ czasami mija się z celem. Jechałem busem dwa razy tylko dla tego że nie miałem innego wyjścia, powiedziałem nigdy więcej. Teraz jadę na lotnisko wsiadam w samolot i za 2h jestem w Anglii, czyż nie prostsze ?
Ostatnia kwestia, termin wyjazdu. Jak wiecie lato to najlepszy okres na fajny zarobek. Ludzie kończą szkoły, biorą urlopy i jadą sobie dorobić. Tylko takich jak wy jest dziesiątki tysięcy którzy przyjeżdżają na wyspy w lecie. Czerwiec to ostatni dzwonek na znalezienie jakieś przyzwoitej pracy. W lipcu i sierpniu prawdopodobieństwo znalezienia czegoś, spada do minimum. Chyba że macie konkretny zawód, wykształcenie i szukacie pracy pod tym kontem. Ponieważ młodzi i studenci (mowa o osobach bez zawodu, wykształcenia i jakiegokolwiek doświadczenia) zalewają Anglie niczym tsunami :)
Przemyślcie te kwestie i sami wyciągnijcie wnioski.
Pozdrawiam
W razie pytań postaram się pomóc:
[email]