Ja się zastanawiam czy wracać do UK czy nie. Tak naprawdę to faktycznie przez 2 lata obowiązuje prawo Unii i każdy ma takie prawa jak w tej chwili i dopiero potem się okaże co następca Cameroona wynegocjuje z Unią, i czy Polacy będą mogli zostać czy nie, czy wprowadzą wizy czy nie, czy Szkocja wyjdzie z UK, czy UK się rozpadnie, są nawet głosy, że za kilka lat będzie drugie referendum, w tej chwili nikt nic nie wie. To co mnie martwi to właśnie ta niepewność która może się przełożyć na to, że na umowę o pracę nie będzie co liczyć albo, że agencje będą brały do roboty ludzi bardziej pewnych z paszportem brytyjskim i będą w nich swój czas inwestowały, tak jak i pracodawcy. Może też funt spadnie poniżej 5 zł i nie będzie sensu jechać na wyspy jak Euro już jest po 4,50, wtedy Holandia, zachodnie Niemcy będą dobrym pomysłem jak ktoś lubi, Francja odpada, Norwegia może jeszcze i Szwecja, albo Irlandia. Boli też to, że przeglądam dzisiaj ogłoszenia o pracę we Wrocławiu i nic nie ma... a jak coś jest to na start 1500 zł na rękę by potem dojść do 2000 zł jak to ma tutaj większość znajomych tyle zarabia, czyli grosze, wszyscy mieszkają ze starymi, nawet mając 50 lat na karku... hahaha, dajcie spokój, najchętniej bym poleciał w przyszłym tygodniu gdzieś do Londynu lub Bristolu bo w tej chwili chyba tam jest najwięcej pracy ale to załatwianie pokoi, potem łażenie po agencjach w cieniu Brexitu...