Terminy odpowiedzi z UCAS

Temat przeniesiony do archwium.
271-300 z 541
Cytat: oliwkowa-oliwka
Cytat: iG32
Aha to na 4 roku tez można wsiąść dodatkowy przedmiot
A gdy wezmę na 1/2 roku to tez studjue go przez 4 lata

Nie na 4. na 1 i 2 roku są dodatkowe, ale nie związane z psychologią. na 3 jest sama psychologia, na czwartym pisze się prace i wybiera przedmioty stricte psychologiczne.
Na jakie składałaś w zeszłym roku?


Oliwkowa-oliwka dzięki tobie wreszcie wszystko nabiera sensu, bo nie moge pojac tego dziwnego systemu szkoly. Ja myśle żeby zrobić psych + biznes tylko sie obawiam ze czasu mogo mieć mało a tak naprawdę to chce zrobić clinical psychology i kierunek psychiatry. Zależy mi na dobrym uni żeby mieć dobre work exp i robić eksperymenty na uczelni i obawiam sie ze QM nie da tego, 25 marca idę na spotkanie to spróbuje sie dowiedzieć co oferują.

A na 4 roku tak czy nie tak sie chyba wybiera kierunek który kończy sie na undregraduate i postgraduate jako master?

W tamtym roku na Bsc 4 lata psych do: Gla, QM, heriot, napier, Edin. W tym roku tylko do QM, napier, heriot x2 i stirling. W tamtym roku Gla i qm mnie odrzucili od zaraz, więc zrezygnowałam z Gla i wolałam spróbować do stirling, zobaczymy....
Cytat: iG32
Oliwkowa-oliwka dzięki tobie wreszcie wszystko nabiera sensu, bo nie moge pojac tego dziwnego systemu szkoly. Ja myśle żeby zrobić psych + biznes tylko sie obawiam ze czasu mogo mieć mało a tak naprawdę to chce zrobić clinical psychology i kierunek psychiatry.

Nie zrobisz żadnej psychiatry, bo to jest kierunek wyłącznie medyczny - trzeba się dostać na medycynę, by to studiować. Nie ma ani odrobiny psychiatrii na psychologii, mylisz pojęcia. Psychiatra=lekarz, psycholog =/= lekarz. nie da się złapać wszystkich srok za ogon, jeśli chcesz się skupić na clinical psychology, to czeka Cię mnóstwo pracy i lat nauki, undergraduate, postgraduate, doktorat, lata badań i szkoleń. poczytaj na stronie BPS co trzeba zrobić by móc się nazywać "clinical psychologist".

Cytat:
A na 4 roku tak czy nie tak sie chyba wybiera kierunek który kończy sie na undregraduate i postgraduate jako master?

Jejku, nic nie rozumiem z tego co piszesz... najpierw robisz studia undergradate, 4-letnie, później z dobrym work experience i z dobrymi wynikami ze studiów undergraduate (poczytaj o klasach degree) możesz aplikować na postgraduate (albo master albo od razu phd - zależy od Ciebie i Twoich wyników i kwalifikacji - czasem po BSc można dostać się od razu na PhD). to nie jest żadna oczywista oczywistość i automatyczny proces, na postgrada jest trudniej się dostać niż na undergraduate.

Na work experience podany na tacy przez uczelnie nie licz - musisz sama sobie szukać i załatwiać, jest spora konkurencja i tak naprawdę nie ma "jednej prawdziwej drogi" do clinical psychology. musisz dużo sama się orientować, "zrobić research" i pchać się w świat. mi znalezienie kontaktów do odpowiednich ludzi i instytucji i rozeznanie się w tym, co i gdzie i kiedy trzeba zrobić i o co pytać sporo czasu zajęło - to samo czeka Ciebie.
Cytat: oliwkowa-oliwka
Cytat: iG32
Oliwkowa-oliwka dzięki tobie wreszcie wszystko nabiera sensu, bo nie moge pojac tego dziwnego systemu szkoly. Ja myśle żeby zrobić psych + biznes tylko sie obawiam ze czasu mogo mieć mało a tak naprawdę to chce zrobić clinical psychology i kierunek psychiatry.

Nie zrobisz żadnej psychiatry, bo to jest kierunek wyłącznie medyczny - trzeba się dostać na medycynę, by to studiować. Nie ma ani odrobiny psychiatrii na psychologii, mylisz pojęcia. Psychiatra=lekarz, psycholog =/= lekarz. nie da się złapać wszystkich srok za ogon, jeśli chcesz się skupić na clinical psychology, to czeka Cię mnóstwo pracy i lat nauki, undergraduate, postgraduate, doktorat, lata badań i szkoleń. poczytaj na stronie BPS co trzeba zrobić by móc się nazywać "clinical psychologist".

Cytat:
A na 4 roku tak czy nie tak sie chyba wybiera kierunek który kończy sie na undregraduate i postgraduate jako master?

Jejku, nic nie rozumiem z tego co piszesz... najpierw robisz studia undergradate, 4-letnie, później z dobrym work experience i z dobrymi wynikami ze studiów undergraduate (poczytaj o klasach degree) możesz aplikować na postgraduate (albo master albo od razu phd - zależy od Ciebie i Twoich wyników i kwalifikacji - czasem po BSc można dostać się od razu na PhD). to nie jest żadna oczywista oczywistość i automatyczny proces, na postgrada jest trudniej się dostać niż na undergraduate.

Na work experience podany na tacy przez uczelnie nie licz - musisz sama sobie szukać i załatwiać, jest spora konkurencja i tak naprawdę nie ma "jednej prawdziwej drogi" do clinical psychology. musisz dużo sama się orientować, "zrobić research" i pchać się w świat. mi znalezienie kontaktów do odpowiednich ludzi i instytucji i rozeznanie się w tym, co i gdzie i kiedy trzeba zrobić i o co pytać sporo czasu zajęło - to samo czeka Ciebie.

Tak to 2 inne kierunki ale myślałam ze można jakoś puziniej dokształcać sie i mieć 2 zawody.wiem już czytałam ze jest sie cieżko dostać na postgraduate. Czym wyżej tym ciężej.
Czy są jakieś specjalne strony żebym mogła aplikowac na volountary work czy paid work exp ale tylko te związane z psychologia, bo gdy poszłam do advaisora to proponował mi ale nie było to związane z psychologia i większość ofert miał stare.
Albo medycyna albo psychologia. msuiałabys od początku osobno dostać się na medycynę, żeby "połączyć" psychiatrię z psychologią.

Cytat:
Czy są jakieś specjalne strony żebym mogła aplikowac na volountary work czy paid work exp ale tylko te związane z psychologia, bo gdy poszłam do advaisora to proponował mi ale nie było to związane z psychologia i większość ofert miał stare.

powiem Ci tylko, że są - ale to już musisz poszukać sama w internecie.
Cytat: iG32
Cytat: oliwkowa-oliwka
Cytat: Adamsmo
Cytat: iG32
Cytat: Adamsmo
Wiecie ze na jedno miejsce na psychologię są aż ponad 3 osoby aplikujace. Wcale nie tak łatwo

to wbrew pozorom wcale nie tak dużo aplikacji na jedno miejsce

To sam poczytaj.
Np: http://www.rynekzdrowia.pl/Nauka/Trwa-rekrutacja-na-uczelnie-medycyna-wsrod-najbardziej-popularnych-kierunkow,121481,9.html

To samo pisze na uni w uk.


no właśnie przeczytałem i podtrzymuję to co powiedziałem, 3 osoby na jedno miejsce to bardzo mała konkurencja. w podanym artykule wymienione są kierunki gdzie o jedno miejsce ubiega się nawet 25 osób (na kierunku lekarskim na Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku). sam aplikuję na kierunek gdzie o jedno miejsce walczy ponad 30 osób (na Uni w Edynburgu).

niestety, zgodzę się z kolegą. 3 osoby na jedno miejsce rozpatrywałabym raczej w kategorii "ojej, ale małe zainteresowanie uczelnią" a nie "ojej, cóż za konkurencja"


-_- pisałam ze Aż ponad 3 czyli wiecej może 30...


cóż, profesor Robert Cialdini powiedziałby pewnie że mamy tutaj do czynienia z zachowaniem wg zasady "Commitment and consistency", tzn wiesz że nie masz racji, ale żeby nie wypaść niekorzystnie, starasz się bronić swojego twierdzenia używając naciąganych argumentów. czy jakoś tak, oliwka dobrze mówię?
kolego Adamsmo pewnie dobrze strzelasz, ja się perswazją czy wpływaniem na innych zbytnio nie interesuję, więc ekspertem nie jestem :) ale kurczę, statystyka, critical thinking i research skills za rogiem, a tu takie nadinterpretacje... :) już nie mówiąc o tym, że ja właśnie non-parametric tests (o, takie na jutro na psychologię męczę: http://en.wikipedia.org/wiki/Kolmogorov–Smirnov_test i http://en.wikipedia.org/wiki/Mann–Whitney_U) powinnam się zajmować i ANOVą, a takie duperele piszę na ang.pl :P
Cześć wszystkim, chciałam się podpiąć do tematu :) Też w tym roku wybieram się na studia do Szkocji na French - wybrałam Glasgow, Stirling, Herriot-Watt, Aberdeen ( z dwóch pierwszych mam już conditionale). Super, że jest takie forum, nie znam nikogo, kto by wybierał się na studia za granicę, moi znajomi nie wspierają jakoś szczególnie tego pomysłu, więc czuję się nieco odosobniona, a nie wyobrażam sobie studiowania w Polsce... Zobaczymy, wszystko okaże się po maturce :)
cześć Julietta, fajnie, że taką wybrałaś decyzję. Znajomymi się nie przejmuj, nie wiedzą co tracą :) Jeśli będziesz miała jakieś pytania, na pewno znajdą się tu na forum ludzie do pomocy :)
Cytat: oliwkowa-oliwka
kolego Adamsmo pewnie dobrze strzelasz, ja się perswazją czy wpływaniem na innych zbytnio nie interesuję, więc ekspertem nie jestem :) ale kurczę, statystyka, critical thinking i research skills za rogiem, a tu takie nadinterpretacje... :) już nie mówiąc o tym, że ja właśnie non-parametric tests (o, takie na jutro na psychologię męczę: http://en.wikipedia.org/wiki/Kolmogorov–Smirnov_test i http://en.wikipedia.org/wiki/Mann–Whitney_U) powinnam się zajmować i ANOVą, a takie duperele piszę na ang.pl :P

Cytat: oliwkowa-oliwka
kolego Adamsmo pewnie dobrze strzelasz, ja się perswazją czy wpływaniem na innych zbytnio nie interesuję, więc ekspertem nie jestem :) ale kurczę, statystyka, critical thinking i research skills za rogiem, a tu takie nadinterpretacje... :) już nie mówiąc o tym, że ja właśnie non-parametric tests (o, takie na jutro na psychologię męczę: http://en.wikipedia.org/wiki/Kolmogorov–Smirnov_test i http://en.wikipedia.org/wiki/Mann–Whitney_U) powinnam się zajmować i ANOVą, a takie duperele piszę na ang.pl :P


zerknąłem w linki, wygląda to skomplikowanie.... a myślałem że jak Smirnov to sprawa jasna i kazdy wie o co chodzi :)


Julietta93 nie przejmuj się znajomymi, jeżeli studia w UK wypalą to sobie na pewno wielu nowych znajdziesz :)
Dzięki :) To forum to niewyczerpane źródło wiedzy, jeśli chodzi o całą rekrutację i studia, przeczytałam wiele wątków i dzięki temu udało mi się wszytko zrozumieć...

Mam jedno pytanko, mianowicie, nie do końca rozumiem: "The University of Glasgow admits students to Arts as a whole, rather than to specific courses. This means that you are not committed to a particular programme at the outset of your degree - you will be able to make the final decision as to your Honours course(s) at the end of your second year, allowing you flexibility to find the right degree for you."
Na czym to polega? Na pierwszym roku chodzę na wszystkie zajęcia, jakie sobie wybiorę? To w takim razie czy jak już podejmę decyzję na koniec drugiego roku w czym chcę robić "specjalizację", to niekoniecznie musi być to French, na który składam papiery? Jakby ktoś mógłby mi to objaśnić to byłabym mega wdzięczna :)
Witaj Julietta!
Ja też składałam na kierunek językowy na Uni of Glasgow, a mianowicie German/Psychology. Znam dziewczynę, która właśnie najpierw studiowała French na powyższym uniwersytecie, a ma licencjat z historii średniowiecza. Także z tego co się orientuję, kursy można zmieniać. Chociaż, ja zawsze sugeruję się wiedzą Oliwki, więc ona lepiej będzie wiedzieć :)
Radzę pobrać prospekt ze strony Glasgow, tam jest wszystko elegancko wyjaśnione. Wszystko jest podzielone na schools i wyjaśnione na przykładach.
edytowany przez Piotrq10: 15 mar 2013
Julietta mnie się wydaje że jest tak ja sama to zinterpretowałaś
Mi się wydaje, Julietta, że chodzi o moduły, napiszę Ci, jak to wygląda na moim uni (Dundee, Psychology) i powiesz, czy to mniej więcej brzmi znajomo z tym co czytałaś o swoim :)

Na 1 roku masz dwa semestry - każdy z nich obejmuje 3 moduły (razem 6). Ponieważ z psychologii na pierwszym semestrze jest tylko jeden moduł, musisz dobrać kolejne dwa. U mnie to był English i Film studies, a do wyboru ogólnie było sporo: filozofia, języki, polityka, geografia, ekonomia, etc.
w drugim semestrze też był jeden moduł z psychologii i dwa do wyboru. na drugim roku może się to już zacząć zmieniać - np. ja z psychologii już na drugim roku drugiego semestru miałam dwa moduły.

I tak: jeśli od początku pierwszego roku brałaś np. jak ja angielski, film i psychologię (to znaczy wszystkie potrzebne z tego moduły) aż do końca 2 roku kiedy już trzeba "zawężać" swoje studia, mogłaś po prostu zmienić kierunek z psychologii np. na ten angielski czy film. bo miałabyś dokładnie te kursy zaliczone, jak student, który miał formalnie wpisany angielski, ale oprócz tego wymyślił sobie psychologię i angielski. kwestia przepisania dokumentów.

U nas dokładnie tak to działa, u Ciebie może być trochę inaczej, inne przedmioty do wyboru i tak dalej. Na moim uni na przykład nie można studiować samego języka, musi być "z czymś" od początku do końca.
oliwkowa-oliwka dziękuję za wyczerpujące info! Czyli jest, jak dla dla osoby nie do końca zdecydowanej, co chce w życiu robić - idealnie :) Jesteście wielcy! Przyszłość na takich studiach jawi się wspaniale, aż nie mogę się doczekać, mam nadzieję, że wszyscy dostaniemy się tam, gdzie chcemy :)
Dokładnie. Na wykładach nie ma żadnych list obecności, jakby się uprzeć, to przez pierwsze dwa tygodnie (czy ile tam będziesz mieć na początku semestru żeby się zdecydować na 100% jakie w danym semestrze robisz moduły) możesz chodzić na wykłady ze wszystkiego i dopiero się zdecydować :D u nas sporo osób robiło takie wycieczki, ot, tak dla zobaczenia jak się inne przedmioty "prezentują", żeby się jeszcze zastanowić.
oliwkowa-oliwka a jak jest z angielskim? Bo ja, nie ukrywam, nie jestem jakaś mega biegła, stresuję się zawsze, jak mam z kimś pogadać... Szybko się przełamałaś, czy nie miałaś tego problemu?
edytowany przez Julietta93: 15 mar 2013
Przed rozpoczęciem studiów mieszkałam rok w Szkocji, więc trochę czasu na oswojenie się miałam :) Musisz pamiętać o tym, że tutaj jest mnóstwo ludzi z obcych krajów i prowadzący to rozumieją. Nie wymagaj też od siebie, żeby wszystko i wszystkich od razu rozumieć, bo się zafiksujesz i sfrustrujesz. Jeśli masz możliwości, wyjedź troszkę wcześniej, np. po maturze zaraz, może złapiesz jakąś pracę, rozkręcisz się językowo, poznasz miasto. Pytaj, proś o powtórzenie, o powiedzenie czegoś inaczej - nikt nie powinien mieć problemu, żeby Ci powiedzieć o co mu chodzi. U nas na uniwersytecie można się też zapisać na dodatkowe zajęcia językowe dla obcokrajowców (bezpłatne oczywiście) i różne rzeczy można poćwiczyć, również mówienie. Moja koleżanka uczęszcza na takie zajęcia i jest bardzo zadowolona. Możesz się zorientować czy u Ciebie coś takiego jest organizowane. Najważniejsze to mówić, mówić, mówić i nie bać się pytać o powtórzenie czy wyjaśnienie. Szczególnie, gdy chodzi o jakieś zadania czy tematy esejów - męcz do skutku, prowadzący są po to, żebyś zrozumiała, o co Cię proszą i czego wymagają. Do wykładowcy zawsze możesz podejść po wykładzie czy napisać emaila jeśli czegoś nie zrozumiesz czy coś Cię zainteresuje, zauważyłam, że prowadzący bardzo się cieszą, jeśli ktoś się w taki sposób angażuje i chce coś tam wyjaśnić. Poza tym większości rzeczy będziesz się uczyć nowych, o których nie słyszałaś, więc (choć może Ci się to abstrakcyjne wydać teraz) - jaka różnica, czy po polsku czy po angielsku! Ja dzisiaj na przykład nie potrafię Ci opowiedzieć po polsku o budowie mózgu, nie mam zielonego pojęcia, jak się co nazywa, a po angielsku to żaden problem.
Dasz radę :)
oliwkowa-oliwka a jacy są ludzie? otwarci? łatwo złapać kontakt?
różnie, jak wszędzie. jedni fajni, inni mniej, jak zawsze :) ale ogólnie każdy za wszystko przeprasza, dziękuje i się uśmiecha :P
Juli, z językiem nie będziesz mieć problemu, troche praktyki i lęk zniknie.
Adamsmo, co u Ciebie słychać?
Dostałeś już coś?
Nasza strrona w EUCLID dzisiaj zamieniła się na "blank".
Ja mogę pochwalić się odrzutem z Edynburga ;)
O kurczę, szkoda.
Właśnie teraz i my dostaliśmy Unsuccessful. Ciekawe, czy komuś się uda i pochwali się na tej stronie.
Cytat: Babe_2013
O kurczę, szkoda.
Właśnie teraz i my dostaliśmy Unsuccessful. Ciekawe, czy komuś się uda i pochwali się na tej stronie.

Czyli macie cztery trafienia na pięć. To i tak super! Gratuluję!

Adamsmo, co u Ciebie?

edytowany przez nuka2: 25 mar 2013
Tak, 4/5.
Nuka2, a Ty już zdecydowałaś, który uni wybierasz jako pierwszy, a który jako drugi?
Piotrq10 - a jak Twój St Andrews i inne oferty?
Cytat: Babe_2013
Nuka2, a Ty już zdecydowałaś, który uni wybierasz jako pierwszy, a który jako drugi?

Jeszcze nie.

Jak zdecyduję to dam znać.

Ciekawe czy ktoś się dostał do Edynburgha. To pawie jak 'szóstka' w totolotka
My już potwierdziliśmy wybór. Pierwszy Bristol, drugi York.
Informacja dla wszystkich, którzy musza dokonać w przysżłości wyboru uniwerku. Nie czekajcie zbyt długo, ponieważ ilość miejsc w akademikach jest ograniczona, szczególnie w tych najbardziej popularnych i działa tu zasada, kto pierwszy ten lepszy. NIektóre uniwerki gwarantują miejsce dla wszystkich studentów pierwszego roku, ale niektóre nie mają tylu akademików, więc część studentów musi szukać prywatnie.
W Newcastle np. pierwszeństwo wyboru mieli studenci, którzy wybrali Newcastle jako firm.
Cytat:
Nie czekajcie zbyt długo, ponieważ ilość miejsc w akademikach jest ograniczona, szczególnie w tych najbardziej popularnych i działa tu zasada, kto pierwszy ten lepszy.

Dzięki za info. O tym, oczywiście, nie pomyślałam!!

A tak dla pewności: do kiedy należy dokonać wyboru??
Temat przeniesiony do archwium.
271-300 z 541